KOCINIEC,czyli DT u Seji II- REJCIA W DS!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 21, 2011 15:17 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II...na minusie -214,27zł

Właśnie spadłam z krzesła, bo dostałam maila z domu Witka.
Witusio dwa tygodnie temu całą noc wymiotował...tak się odwodnił, że nie mogli żadnej żyły znaleźć...

Trafił do weta, po czym ten stwierdził, patrząc po wynikach krwi , że Witko ma calci...że trzeba będzie mu usunąć większość zębów...
Wydawało mi się, że żeby stwierdzić na 200% calci, trzeba zrobić PCR w laboklinie...bez tego to gdybanie... można wysunąć taką hipotezę...

Objawy calci pokrywają się z objawiami innych chorób... nie można być "bo tak " pewnym...

Nie wiem czy wet chce ich naciągnąć czy co...
7dni po oddaniu do DS, czyli jeszcze w tych 2 tygodniach kwarantanny związanej ze stresem....
18.11 robiliśmy mu zdjęcia i się trafiło jedno gdzie ziewa...pysk bez nadżerek ... czysto i różowo, dziąsła zaczerwienione na trzonowcach , ale to wszystkie mają, od suchej karmy...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro gru 21, 2011 20:33 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II...na minusie -214,27zł

Wróciliśmy od dr Łukucia.
Skonsultowałam Witka i to co mi opisano w mailu ... i wychodzi , że leczy go jakiś ... szarlatan...
Zmartwiłam się, bo zamiast rozwiać moje przypuszczenia co do poprawności leczenia Witka , dr je tylko potwierdziła...

Może Witku nie był ekstra ulubieńcem z racji terroryzmu Rejci, ale kocham go tak samo jak resztę i strasznie się tą zaistniała sytuacją zniepokoiłam, zmartwiłam...

EDIT.mail
Ostatnio edytowano Czw gru 22, 2011 17:33 przez seja, łącznie edytowano 1 raz

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro gru 21, 2011 21:41 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Seja, ja Ci wiele nie pomogę, aż tak się nie znam, zresztą po opisach internetowych trudno powiedzieć, po opisanych objawach to może byc kalciwiroza dużo na to wskazuje, może i nie być.
Ale to chyba nie ma kluczowego znaczenia, bo leczenie wirusówek powodujących kk, chyba jest podobne, powikłania bywają różne, kalci wiąże sie z nadżerkami w pyszczku i stanami zapalnymi dziąseł, faktycznie.
Zresztą często wirusówki są powikłane bakteryjnie, dlatego daje się antybiotyk.
Nie wiem tylko czy podaje się antybiotyk (może zależy jaki) i steryd łącznie...ale wetem nie jestem, na lekach się nie znam (Ty chyba bardziej :wink: ), ja zdaję się na weta co do doboru leków.

Wituś duży chłopak jest, dostaje kroplówki, antybiotyki, powinien to zwalczyć, ma dobrą opiekę.
Mógł być nosicielem od małego, mógł to złapać już dawno u Ciebie od jakichś innych kotów, tylko teraz jakis spadek odporności pozwolił się chorobie rozwinąć...

Trzymam mocno kciuki za kociaka, żeby szybko wyzdrowiał.

A jak on się ogólnie czuje? Je samodzielnie? Jak aktywność, osowialy i apatyczny czy jakoś funkcjonuje.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 21, 2011 23:23 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II...na minusie -214,27zł

Monika,alfą i omegą nie jestem, wszystkiego nie wiem, ale umiem myśleć i pare rzeczy , które są mailu...nie trzyma się kupy i mówi mi , że wet leczący Witka , to jakaś parodia.... wybrałam tekst :

Niestety po badaniach krwi weterynarz potwierdził, że Witek ma kalicywirozę- upewniłam się ,rozmawiałam z dr Łukuć , po zwykłej morfologii nie da się powiedzieć , że to na bank jest kalci.

nerki pracują mu jeszcze w miarę dobrze więc podjęliśmy się z mężem leczenia - tu mi włosy na głowie dęba stanęły...bo gdyby nie te nerki w miarę, to by go uśpiono...??

odwodnienie sprawiło, że ciężko było znaleźć u niego żyłę do której można by podłączyć kroplówkę.
Każdego dnia podawałam mu kroplówkę podskórnie, która go trochę odżywiła. Dzięki temu udało mu się dziś założyć welfron i może zacząć otrzymywać antybiotyk i sterydy.

- 2 tygodnie nawadniania podskórnego i dopiero teraz można było mu założyć wenflon ?
Coś nie jest ok...
Sterydy ? Po 2 tygodniach ? Sterydy rozumiem jakby było jakieś zapalenie płuc , co przy kacli ma rację bytu...ale to można domięśniowo ... i nie trzeba czekać 2 tygodnie na wenflon...

Niestety ma tylko 20 % szansy na to że uratujemy mu ząbki.
- zdjęcie z 18.11.2011.

Obrazek


Stan zapalny ... ??

choroba jest już w zaawansowanym stadium.
- nie wiedziałam , że calci ma stadia...bo generalnie jest się nosicielem...

Za dużo rzeczy mi tu nie pasuje...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro gru 21, 2011 23:39 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Mi te nerki tu ni z gruchy ni pietruchy. Calici to wirus, czym on był szczepiony, skoro na to teoretycznie nie? Tricat na to uodparnia.

Steryd się podaje na stan zapalny pyszczka, ale też nie tak z miejsca wcale. No i leki powinien dostawać od razu, a nie dwa tygodnie na kroplówkach, a leki teraz..? Głupota.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro gru 21, 2011 23:42 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Szalony Kot pisze:Mi te nerki tu ni z gruchy ni pietruchy. Calici to wirus, czym on był szczepiony, skoro na to teoretycznie nie? Tricat na to uodparnia.

Steryd się podaje na stan zapalny pyszczka, ale też nie tak z miejsca wcale. No i leki powinien dostawać od razu, a nie dwa tygodnie na kroplówkach, a leki teraz..? Głupota.


Walczyłam z debetem , nie miałam na to , żeby go zaszczepić.
Dalej nie mam na szczepienia, ale wyskrobię coś , sprzedam...będzie...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh


Post » Czw gru 22, 2011 6:36 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Seja jak się nazywa ten wet? bo warto wiedzieć! to jakiś albo naciągacz albo głupek! dawaj jego namiary aby ludzi ostrzegać. Kciuki za Witusia trzymam! Miałam kociaki z kk kalci ito było tak w jeden dzień ok a na drugi nic nie ok brak apetytu, wymioty, błędny wzrok, spanie, czasem kulawizna na sygnale do weta leczenie, szczepionka na odporność, nawadnianie, inhalacja i wszystkie żyją. Niestety niektóre z nich po znalezieniu się w swoim ds się pochorowały ale ja wszystkich nowych opiekunów uczulam na to, że tak może być (stres i te sprawy u kota to wiadomo), żeby obserwowali czy coś się nie dzieje złego. Czasem wraca to cholerstwo dopiero gdy kota ogarnie hormonalne szaleństwo też mam takie doświadczenie. Jeszcze raz mocne kciukolce!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw gru 22, 2011 11:00 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Tak to prawda, że kilka rzeczy w tym mailu bez sensu, dopiero teraz doczytałam dokładnie, czyli wet czekał z podaniem leków 2 tyg z tego powodu, że kot był odwodniony i nie dało się założyć wenflonu? Dziwne bardzo.

Wiesz, jak ludzie mówią/piszą to trzeba też brać na to poprawkę, że nie przekażą dokładnie słów weta, że coś tam pokręcą, bo się nie znają, więc trudno powiedzieć czy wet stwierdził calici na podstawie badań krwi czy na podstawie objawów ogólnych, badania i oględzin... wiesz to już opeikun mógł wyciągnąć wniosek, że badania krwi były robione i że to na ich podstawie została postawiona diagnoza.

Dowiedz się co to za wet, trzeba tym ludziom polecić dobrego weta! Gdzie Wituś mieszka?

Tak poza tym seja, w takich sprawach koniecznych jak szczepienia, jak zabiegi , sterylki, leczenie nie oglądaj się na debet, tylko rób 'na zeszyt' w "naszych" lecznicach (np. Elbląska, Łukuć, Dr Vet), weci bez problemu zaczekają na spłatę, i nie krępuj się korzystać z pomocy PKDT, masz do tego prawo, dopiero ostatecznie jak w pkdt będzie 'czarna dziura' to sama to spłacisz, ale możesz z opóźnieniem.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 22, 2011 14:06 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

EDIT - mail, literówka

Dzisiejszy mail...
... dalej nie wiem co ma wysoki mocznik do calci ...teoretycznie wg tego co piszą, to może się rozwinąć zapalenie kłębuszków nerkowych, po tym jak będą przez dłuższy czas nadżerki w pysku , gorączka... czyli wtórnie do tego... i to zapalenie na zasadzie odkładania kompleksów immunologicznych w kłębuszkach...ale to już jako komplikacja , bardziej niż jako objaw pierwotny...

Jest wykastrowany, może ma syndrom urologiczny...poziom mocznika 90 to jeszcze nie dramat, bo norma to 70-80...
Ostatnio edytowano Pt gru 23, 2011 11:01 przez seja, łącznie edytowano 2 razy

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw gru 22, 2011 15:11 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Sejuś... Jestem przerażona:
Metacam 100 0,15 ml.

Czy weci chcą rozwalić nerki temu kotu? Metacam nie powinien być stosowany u kotów, bo jest silnie nefrotoksyczny :!:
Sama zresztą poczytaj, m. in. to -> http://www.metacamkills.com/
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw gru 22, 2011 15:24 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Szejbal pisze:Sejuś... Jestem przerażona:
Metacam 100 0,15 ml.

Czy weci chcą rozwalić nerki temu kotu? Metacam nie powinien być stosowany u kotów, bo jest silnie nefrotoksyczny :!:
Sama zresztą poczytaj, m. in. to -> http://www.metacamkills.com/


To mam nadzieję było jednorazowe...
Nie mniej jednak wecica wiedząc, że kot ma 90 mocznika mu to podała...

Nie wiem , jak mam rozmawiać z właścicielką Witka, bo to co napisała sugeruje , że mnóstwo pieniędzy poszło!
Ja jestem spanikowana, w nocy długo nie mogłam zasnąć...
Nie będę umiała sensownie i nienerowo się wypowiadać...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw gru 22, 2011 15:30 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Ale metacamu nawet jednorazowo nie powinno się podawać...

Domyślam się, co czujesz :(
Co do:
seja pisze:Nie wiem , jak mam rozmawiać z właścicielką Witka, bo to co napisała sugeruje , że mnóstwo pieniędzy poszło!

EDIT: z maila, więc usunęłam cytat
...

?
Myślisz, że to są pretensje i że sugeruje, abyś Ty pokrywała koszty? :strach:
Ostatnio edytowano Pt gru 23, 2011 12:00 przez Szejbal, łącznie edytowano 1 raz
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Czw gru 22, 2011 15:53 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Seja, to może tak:
- naciskaj na kobietę, aby KONIECZNIE przesłała Ci wszystkie wyniki i dokumenty leczenia kota - nie ma znaczenia skaner, tu wystarczy aparat cyfrowy bądź zwykły telefon, plus podłączenie do kompa; w skrajnej sytuacji - wysłanie zdjęć MMSem - czas jest najważniejszy!
- całość pozyskanych danych, plus meile od kobiety, wysyłasz na meila dra Łukucia, do wstępnej konsultacji; ponieważ to przypadek nagły i ważny, warto do niego przedzwonić, uprzedzić i poprosić o błyskawiczne zajęcie się tematem; jak odpowiednio zagadasz, to się zgodzi, mi kiedyś kota w alarmie przyjmował totalnie poza kolejką;
- no i najważniejsze - diagnoza; dziwne, że dom nie chce podjechać przed świętami do dobrej lecznicy, a trzyma się, w moim odczuciu, strasznie komercyjnej; tym niemniej, niech się Łukuć wypowie, była już przecież sytuacja, nie pamiętam u kogo, że Bandura mówił o marskości wątroby, dziewczyna zastanawiała się nad uśpieniem kota, a Łukuć kazał odstawić wszystkie leki i kot wraca do zdrowia - tu może być podobnie.

No, najważniejsze teraz to uzyskać całość dokumentacji leczenia kota, ja w tę kalci za Chiny nie wierzę.

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

Post » Czw gru 22, 2011 16:02 Re: KOCINIEC,czyli żłobek u Seji II-Witek w DS bardzo chory...

Acha, jeżeli z powodu nerwów masz problem z odpowiednim zadziałaniem w tej sytuacji, podaj mi dane kontaktowe (tel, meil, choć lepiej tel) do tej kobiety, przedzwonię i postaram się ją przekonać do odpowiedniego działania. Sama mam tak, że innym załatwiam sprawy, niekiedy ciężkie, bez żadnych problemów i emocji, a w swoim interesie często trudno jest mi się zebrać do kupy, odwlekam jak mogę, więc Twoje nerwy w pełni rozumiem :wink:

LaMonture

 
Posty: 404
Od: Sob paź 08, 2011 19:37
Lokalizacja: Nowy Jork

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, fruzelina, Google [Bot] i 700 gości