» Czw gru 22, 2011 12:16
Re: Szukamy kotki Marion (Warszawa-Stare Miasto)
Mam wielką nadzieję, że kotka jest w jakimś domu, bo zrobiło się zimowo.
Niestety muszę zaprzestać poszukiwań,odłozyć je na po świetach.
Nie mam aktualnie sił, aby ogarnąć to wszystko razem.
Jedzenie zaczęło zamarzać bezdomnikom, trzeba chodzić do nich częściej, w domu dwie nowe biedy. Kilka choruje. Wczoraj zganęłam jedną domową panienkę, która przyłączyła się do moich dziczków. Kazała się wziąć na ręce i zabrać do domu. Brudna i zmarznięta spi jak suseł wtulona w poduszkę. Nareszcie trochę ciepełka. Dziś musimy lecieć do weta. Jeszcze przed swiętami chciałam obdarować kilka kotów budkami, trzeba dokończyć. Zrobic duże kocie zakupy na świeta, bo przecież sklepy też świętują. Marzę o tym, by trochę posiedzieć, no i spać, spać...........
W swięta jak zwykle nigdy pełnego luzu, bo jedząc specjały, myslę o tych co tam zostały za oknami. Swięta to czas wspomnień i tęsknota za najbliższymi, którzy już odeszli.
Mimo wszsytko, to piękny czas, gdy jesteśmy razem, z tymi, których kochamy, gdy jesteśmy odrobinę lepsi dla siebie.
Przepraszam za OT, bo wątek nie jest dla moich wynurzeń, ale tak jakoś wyszło.
Dziękuję za pomoc w poszukiwaniach i ciepłe mysli dla Marion.
Zyczę Wam miłych chwil w te Święta, cieplych uczuć i uśmiechu.
Do"zobaczenia" na forum po Świętach. Gdyby jednak ktoś miał jakieś dobre wieści o Marion, proszę dzwonic do mnie śmiało, o każdej porze. Byłby to super prezent gwiazdkowy.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)