18 to już blisko.Właściwe narty to dopiero marzec u nas...i Włochy bo tam ciepło zimą:)
Bergen?Norwgia prawda??Ziiiimmnnooo!!
Ja spodnie mam piankowe,ale nie takie jak kiedyś bywały tylko takie dopasowane, ciepłe i z lycrą.I bez szelek, wiadomo-szelki w wc plus kurtka,plus buty narciarskie...
Kupilam je z desperacji i okazały się być super!
Desperacja wynika z niecałych 160 cm wzrostu i rozmiaru 42.W tzw"słoniach" wyglądam jak słoń.
Wyglądam w nich seksownie bo są dopasowane
Kupiłam to-to w intersporcie ale już będzie ze 3 sezony temu.
Facet mnie dosłownie zmusił, wszystkie 42 były o 20 cm za długie, a te-ideał.
Do Bergen to bym wzięła jakieś ciepłe.Norwegia to zimno i Harry Hole (ten z kryminałów Nesbó).
Byłaś tam już???