KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 20, 2011 10:58 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Zofia&Sasza pisze:
sosna pisze:A czy w ogóle kontaktowałaś się np. wcześniej w sprawie DT dla kotów z kierownikiem albo w ogóle w sprawie adopcji?Koty przyzwyczajają się do miejsca, nie wiem czy takie przerzucanie ma sens, skoro teraz są przeniesione i jest ok-ale to jest tylko moje zdanie. Może lepiej ponagłaśniajcie na jakiś innych kocich forach(jezeli takie są i tam "działacie"), że są adopcje, może lepiej poszukać osób które są w stanie dać dom na stałe-bo to jest cel adopcji. W skrajnych przypadkach-gdy np. trzeba będzie kota odizolować, czy jakiś inny ważny powód-to wtedy może DT.

Czy mogłabyś nam powiedzieć, w jakim stanie są koty? Czy były odrobaczone i zaszczepione? Czy wykonano testy na FIV/FeLV? Czy już wszystkie są po sterylkach? Kociaki, które wzięłam rok temu miały grzybicę. Podejrzewam, że i teraz korabiewickie koty nie są od niej wolne... W takiej sytuacji naprawdę lepiej wydać kota do DT, który go "stunninguje", niż do niezorientowanego DS, który wpadnie w panikę, gdy nowy domownik zarazi rodzinę microsporum ;)
A tak w ogóle, dość trudno wyadoptować koty, o których nic nie wiadomo. Potrzebne są zdjęcia i choć najbardziej ogólne opisy (płeć, wiek, status zdrowotny). Czy ktoś z działających w Korabiewicach wolontariuszy może dostarczyć takie dane?

Informacji na temat kotów udziela kierownik, część(mówił wczoraj ile mniej wiecej, ale nie pamiętam, a nie chcę strzelać)jest w trakcie leczenia na świerzb i koci katar, nie wypytywałam o koty, ponieważ dzwoniłam w innej sprawie, jezeli w danym momencie nie bedzie miał wszystkich interesujacych Was informacji, to zapytajcie kiedy mozecie po nie zadzwonić. Najlepiej zadzwonić i się zapytać-daj znac jakie uzyskałas informacje.

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Wto gru 20, 2011 11:01 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Ponieważ nie znam tamtejszych warunków i dokładnie potrzeb, a dodatkowo nie znam się na psach, bez dyskusji podporządkuję się Waszym ustaleniom.
Czy jest szansa, żeby choć trochę zająć się również kotami?

Feebee, będę Ci wdzięczna, jeśli podzielisz się ze mną tym, czego dowiesz się od p. Bielawskiego.


p.s.
jak zrozumiałam, sosna to psiara. Czy może do akcji włączyć się kociara dobrze zorientowana w sytuacji w schronie?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 20, 2011 11:23 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:Ponieważ nie znam tamtejszych warunków i dokładnie potrzeb, a dodatkowo nie znam się na psach, bez dyskusji podporządkuję się Waszym ustaleniom.
Czy jest szansa, żeby choć trochę zająć się również kotami?

Feebee, będę Ci wdzięczna, jeśli podzielisz się ze mną tym, czego dowiesz się od p. Bielawskiego.


p.s.
jak zrozumiałam, sosna to psiara. Czy może do akcji włączyć się kociara dobrze zorientowana w sytuacji w schronie?



Jak będę wiedziała co z tematem odpchlania, jaka jest sytuacja i jakie plany - dam znać.
Tak jak mówiłam-ja proponując budę kierowałam się wymienionymi potrzebami, a dla kotów min. drapaki(to wiem z rozmowy)

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Wto gru 20, 2011 11:25 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

A ja mam taką nieśmiałą prośbę ;) Czy nie można utworzyć osobnego wątku z pomocą dla psów? Ten w mojej intencji dedykowany jest jednak kotom, a od kilku stron toczy się dyskusja o budach... Gdyby takowy wątek powstał, obiecuję, że będę podbijać etc. Ale tu wolałabym skupić się na kocich potrzebach. Co Wy na to?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2011 11:27 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna, w sytuacji, o jakiej rozmawiamy, pomysł zbiórki na drapaki wydaje mi się lekko niestosowny. Mam przeczucie, że jest tak kilka ważniejszych potrzeb niż zabawa.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 20, 2011 11:31 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:sosna, w sytuacji, o jakiej rozmawiamy, pomysł zbiórki na drapaki wydaje mi się lekko niestosowny. Mam przeczucie, że jest tak kilka ważniejszych potrzeb niż zabawa.

Koty sa w trakcie leczenia(część)-wiec tutaj nie chcę się mieszać, a to było info od kierownika, ze drapaki też sie przydadzą.

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Wto gru 20, 2011 11:34 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:
Femka pisze:sosna, w sytuacji, o jakiej rozmawiamy, pomysł zbiórki na drapaki wydaje mi się lekko niestosowny. Mam przeczucie, że jest tak kilka ważniejszych potrzeb niż zabawa.

Koty sa w trakcie leczenia(część)-wiec tutaj nie chcę się mieszać, a to było info od kierownika, ze drapaki też sie przydadzą.

jeśli kierownik na propozycję pomocy zaproponował zakup drapaków, to ja bardzo przepraszam, ale nie widzę w nim osoby najbardziej kompetentnej. Mało tego, naprawdę zaczynam się obawiać o los zwierząt pod jego kierownictwem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 20, 2011 11:36 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Zofia&Sasza pisze:A ja mam taką nieśmiałą prośbę ;) Czy nie można utworzyć osobnego wątku z pomocą dla psów? Ten w mojej intencji dedykowany jest jednak kotom, a od kilku stron toczy się dyskusja o budach... Gdyby takowy wątek powstał, obiecuję, że będę podbijać etc. Ale tu wolałabym skupić się na kocich potrzebach. Co Wy na to?


Myślałam, że watek dotyczy ogólnie zwierząt w Korabiewicach i sytuacji która tam aktualnie jest, była itd.Tutaj zagląda więcej osób(bo pewnie co do wątku myśli tak jak ja). To może zróbmy tak jeżeli jest ktoś chętny pomóc w omówiony sposób to na pw, ja tylko co jakis czas bede informawać co i jak-a szersze info na pw?

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Wto gru 20, 2011 11:38 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:Myślałam, że watek dotyczy ogólnie zwierząt w Korabiewicach i sytuacji która tam aktualnie jest, była itd. (...)


Też tak myślałam. Będę kontaktowała się w razie czego na pw.
Feebee
 

Post » Wto gru 20, 2011 11:38 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:
sosna pisze:
Femka pisze:sosna, w sytuacji, o jakiej rozmawiamy, pomysł zbiórki na drapaki wydaje mi się lekko niestosowny. Mam przeczucie, że jest tak kilka ważniejszych potrzeb niż zabawa.

Koty sa w trakcie leczenia(część)-wiec tutaj nie chcę się mieszać, a to było info od kierownika, ze drapaki też sie przydadzą.

jeśli kierownik na propozycję pomocy zaproponował zakup drapaków, to ja bardzo przepraszam, ale nie widzę w nim osoby najbardziej kompetentnej. Mało tego, naprawdę zaczynam się obawiać o los zwierząt pod jego kierownictwem.


Mówił o różnych rzeczach które by sie przydały(min. wymienił drapaki-np.może ktoś ma i bedzie w stanie dać, nie naciskał zebyśmy kupowali)-ja dzwoniłam w sprawie budy.
Ostatnio edytowano Wto gru 20, 2011 11:40 przez sosna, łącznie edytowano 1 raz

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Wto gru 20, 2011 11:39 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:
Zofia&Sasza pisze:A ja mam taką nieśmiałą prośbę ;) Czy nie można utworzyć osobnego wątku z pomocą dla psów? Ten w mojej intencji dedykowany jest jednak kotom, a od kilku stron toczy się dyskusja o budach... Gdyby takowy wątek powstał, obiecuję, że będę podbijać etc. Ale tu wolałabym skupić się na kocich potrzebach. Co Wy na to?


Myślałam, że watek dotyczy ogólnie zwierząt w Korabiewicach i sytuacji która tam aktualnie jest, była itd.Tutaj zagląda więcej osób(bo pewnie co do wątku myśli tak jak ja). To może zróbmy tak jeżeli jest ktoś chętny pomóc w omówiony sposób to na pw, ja tylko co jakis czas bede informawać co i jak-a szersze info na pw?

Nie, no to bez sensu ;) Z tym, że to jest jednak kocie forum, więc i koty powinny być na pierwszym planie. Załóżmy "psi" watek na Innych zwierzętach może? Zrobimy bannerki i się popodpina. Ja odeślę z pierwszego postu tam.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 20, 2011 11:45 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Może lepiej zmienić też obecny tytuł wątku np. na nawiązujący do sytuacji kotów w Korabiewicach?jeżeli chcecie założcie nowy wątek, ja bede pisać też na pw-do osób od deklaracji

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Wto gru 20, 2011 11:48 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Gotowego rozwiązania, przyznam, nie mam. Ale raczej skłaniam się do utrzymania tego wątku w całości i traktowania problemu Korabiewic jako jedności.
Brakuje rzetelnych informacji na temat sytuacji i potrzeb kotów, ale w wydzielonym wątku sytuacja będzie chyba taka sama? Problem nie w braku wątku tylko osoby kontaktowej i zorientowanej na miejscu. Tak mi chodzi po głowie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 20, 2011 14:31 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Tomasz Matkowski pisze:(...)

Parę osób się zdeklarowało, trwa dyskusja co lepiej zakupić... coś na pchły, budę/y zależnie od funduszy (jaką najlepiej, może zna Pan taniego dobrego wytwórcę), materiały do ocieplenia już istniejących bud.. Bywa Pan tam często, jest na bieżąco.. Lepiej w tej sprawie niech Pan zabierze głos.
Takie obrażanie nie pomoże zbiórce :roll:
pwpw
 

Post » Wto gru 20, 2011 14:42 Re: KOTY z KORABIEWIC - Czy uda się przerwać koszmar?

Przecież zamiast wypaśnych drapaków, które trzeba będzie spalić jeśli się trafi kot chory np. na panleukopenię wystarczy solidny pniak drzewa umocowany tak, by się nie przewrócił nawet gdy koty będą szaleć na nim.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 582 gości