anskr była jak zwykle pierwsza
Pan, który do mnie dzwonił też już był
... i oczywiście koty też już czekały
a ja, no cóż, jak zwykle lekko spóźniona...
ustawiłyśmy 2 klatki ze skrawkami wędliny (3 zł. za kg, toż to bardziej się opłaca niż wędzone kurzęce udo!)
towarzystwo zaczęło się kręcić koło klatek prawie natychmiast

dzieciaki, zwabione zapachem wędliny (pewnie nie pierwszej świeżości) wlazły we dwójkę do jednej klatki, hih!

matka trochę się ociągała, ale ją też skusił ten smrodek

akcja trwała może jakieś 20 min!
nie ma to jak łapać z Anką, mówię Wam!
mistrzostwo świata!
cała trójka jest już u Ań

dwa maluchy to kociczki - Aisza i Aziza - ocenione zostały na jakieś 10 tyg.
kocica zostanie wypuszczona (oczywiście po wycięciu)
... mry!
ps. ul. Wschodnia 38 - pustki (też mijauł'am informację o kocicy z maluchami)
anskr skorzystała ze swojego magicznego spisu telefonów i może wkrótce będziemy mijauł'y jakieś bliższe informacj
edit: ostatnie zdjęcie wstawiałam wczoraj przez Pikasa, i dziś mi je "wyfakało" (nie wiem dlaczego!)
wstawiłam więc je dzisiaj ponownie używając Fotosika