Pan Miau - 20 - letni koci staruszek szuka swojego miejsca!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 18, 2011 21:58 Re: Pan Miau - 20 - letni koci staruszek szuka swojego miejsca!

Do anioła mi daleko, ale bardzo dziękuję :)
Koty na razie się ignorują, zachowując stosowny dystans. Wincenty był już w kuwecie (baliśmy się, ze będzie miał opory - India go sprała tuż przy kuwecie, przestawiliśmy ją i jest okej). Wincenty chodzi po domu albo leży na krześle, okazyjnie wskakując na szafkę i zasłaniając telewizor :roll:
Głaski bardzo lubi, nadstawia się i mruczy. Nieopatrznie tylko dotknęłam brzuszka - zaatakował mnie, więc na razie tego nie robię. Musi się do nas przekonać.
Będę Was na bieżąco informować :)

natasha7a

 
Posty: 210
Od: Pt lip 01, 2011 10:13

Post » Pon gru 19, 2011 11:52 Re: Pan Miau - 20 - letni koci staruszek szuka swojego miejsca!

:1luvu: to ja sobie przycupnę :D

za aklimatyzację :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon gru 19, 2011 11:53 Re: Pan Miau - 20 - letni koci staruszek szuka swojego miejsca!

Natalia ja myślę ze Pan Miau - Wincenty jest po prostu starszym panem więc lepiej brzuszka i tej jednej tylnej łapki nie dotykać za bardzo bo widać ze te miejsca go drażnią/bolą trudno powiedzieć. Lepiej też jak nie trzeba to go nie podnosić bo jednak to jego ciałko ma już 20 lat i jest takie delikatne. A Wincenty jak się zdenerwuje to ludzi nie oszczędza :) nawet gryzie, ale zębów nie ma więc krzywdy nie robi. :) Myślę ze po prostu musicie wyczaić na jakie rzeczy on reaguje oburzeniem i tych rzeczy po prostu unikać.. to jest jednak wiekowy kot..

Mam trochę fotek, jak będzie chwila to wstawię.

dobrze ze się załatwił do kuwety bo najbardziej się o to bałam..

poza tym macie piękne koty a w devonie się zakochałam :1luvu:

Lacia

 
Posty: 163
Od: Czw cze 09, 2011 12:04
Lokalizacja: Leszno

Post » Wto gru 20, 2011 10:10 Re: Pan Miau - 20 - letni koci staruszek szuka swojego miejsca!

Dziękujemy :)
Wincenty podchodzi, mizia się i spaceruje po mieszkaniu. Z racji głuchoty olewa każdy dźwięk, łącznie z burczeniem Indii na niego. Na szczęście nie biją się - India po postu cały czas musi go widzieć i fuka na niego, co ona ma... w nosie :)
Wincenty jest kulturalnym dżentelmenem Spaceuje z godnością, nie je łapczywie... Kiedy dostaje jedzonko, poje tochę, odchodzi, wraca do miski i tak w kółko. Wczoraj dostał gotowanego kurczaczka z żółtkiem, żeby trochę wrócł do siebie. ;)

natasha7a

 
Posty: 210
Od: Pt lip 01, 2011 10:13

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości