Bo pomyślałam, że to Brat Szefa następny do Domku... a tu surprize : Pewnie to trudny wybór, który następny ma być tym Wybrańcem losu
Ogromnie trudny- zwłaszcza ze brat szefa jest chory przewlekle (kk)i juz dwa koty probowalismy z tego wyciagnąć w warunkach polowych- jesli dozbieramy to i na niego przyjdzie czas, ale potrzeba dodatkowych wymazów, by trafic z antybiotykiem.
w styczniu zrobimy przerwe na oddech, ale postaramy sie wznowić akcje wyłapywania kotów, jak tylko zaczną się zgłaszać DT.
DZIS staliśmy i wygladało to tak- Baryłka?, nie, a może jednak, to Wesołek?, Drapichrust?
który wlazł do kontenera z oswojonych ten wygrał los.
Łatwo jest zabrać kota, ale leczenie, szczepienia, kastracje, szukanie domu, potem czasem problemy z nowych domach...na to wszystko trzeba dysponować czaaaaasem, pieniazkami i każdego dnia "pracować" aby o nas nie zapomniano!!!
Jesli znajdzie się chętny na brata Szefa- pod wskazany dom możemy spróbować go wyleczyć, ale na tą chwilę nasz DT ZAMYKAMY;-(((
DZIEKUJEMY ZA POMOC

I ZA PODCZYTYWANIE NASZYCH NA SZYBKO, A CZASEM W ZŁOSCI PISANYCH KOCICH PAMIETNIKÓW;-) wszystkie sugestie, wskazówki zawsze mile widziane- wtedy wiem, ze nie pisze sama do siebie
