bardzo agresywny kot pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 18, 2011 14:03 Re: bardzo agresywny kot pomocy

PcimOlki pisze:
vega013 pisze:... Na co jeszcze czekać?
No właśnie - na co jeszcze czekasz? Szczekasz jak mały piesek - wszak nic nie stoi na przeszkodzie działać. Tylkoś tchórzem podszyta i obcymi ręcami chcesz się wysługiwać.

Pomijając drobiazg, że kotu sprawności działaniem żadnym przywrócić nie sposób. Pomijając, że odwetowym działaniem niczego na przyszłość nie osiągnie się. Bezcelowy odwet jest działaniem durnia. Nie wierzę w brak wątpliwości u sprawcy. Nie szukał by potwierdzenia słuszności działania. Może wystarczy, gdy osiągnięty rezultat pognębi w praktyce jego "pomysłowość" - tak sie najprawdopodobniej stanie.

Niezmiennie podziwiam głupotę jazgotu.

Jedyny sens działania można dostrzec w ukaraniu weta i upublicznieniu kary. Cel prewencyjny jest, w tym przypadku, oczywisty.

No to bierz się za to zamiast przyłączać się do "głupoty jazgotu". Nie szczekaj jak mały piesek, pokaż, żeś nie podszyty tchórzem i cudzymi ręcami nie chcesz się wysługiwać.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie gru 18, 2011 14:13 Re: bardzo agresywny kot pomocy

vega013 pisze:
PcimOlki pisze:
vega013 pisze:... Na co jeszcze czekać?
No właśnie - na co jeszcze czekasz? Szczekasz jak mały piesek - wszak nic nie stoi na przeszkodzie działać. Tylkoś tchórzem podszyta i obcymi ręcami chcesz się wysługiwać.

Pomijając drobiazg, że kotu sprawności działaniem żadnym przywrócić nie sposób. Pomijając, że odwetowym działaniem niczego na przyszłość nie osiągnie się. Bezcelowy odwet jest działaniem durnia. Nie wierzę w brak wątpliwości u sprawcy. Nie szukał by potwierdzenia słuszności działania. Może wystarczy, gdy osiągnięty rezultat pognębi w praktyce jego "pomysłowość" - tak sie najprawdopodobniej stanie.

Niezmiennie podziwiam głupotę jazgotu.

Jedyny sens działania można dostrzec w ukaraniu weta i upublicznieniu kary. Cel prewencyjny jest, w tym przypadku, oczywisty.

No to bierz się za to zamiast przyłączać się do "głupoty jazgotu". Nie szczekaj jak mały piesek, pokaż, żeś nie podszyty tchórzem i cudzymi ręcami nie chcesz się wysługiwać.


PcimOlki, do tej pory podziwiałam cię za wielką wiedzę. W jakiś sposób mogłam też zrozumieć twoją napastliwość w stosunku do ludzi, którzy nie znają się na leczeniu nerkowych kotów tak, jak ty.

Mam cię w ignorowanych i święty spokój. Bardzo żałuję, że Vega cię zacytowała. Twoja wypowiedź, to samo dno. Pewnie jesteś z siebie zadowolony i będziesz mi uczenie odpowiadał, ale cały mój szacunek dla ciebie właśnie szlag trafił i nic w twoim wykonaniu już mnie nie zdziwi.
Wesołych Świąt, mam nadzieję, że spędzisz je dumny z siebie i zadowolony ze swoich napastliwych postów.
Szkodzić a nie pomagać. To powinno być twoje motto.

Maria
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie gru 18, 2011 14:28 Re: bardzo agresywny kot pomocy

kamari pisze:
vega013 pisze:
PcimOlki pisze:
vega013 pisze:... Na co jeszcze czekać?
No właśnie - na co jeszcze czekasz? Szczekasz jak mały piesek - wszak nic nie stoi na przeszkodzie działać. Tylkoś tchórzem podszyta i obcymi ręcami chcesz się wysługiwać.

Pomijając drobiazg, że kotu sprawności działaniem żadnym przywrócić nie sposób. Pomijając, że odwetowym działaniem niczego na przyszłość nie osiągnie się. Bezcelowy odwet jest działaniem durnia. Nie wierzę w brak wątpliwości u sprawcy. Nie szukał by potwierdzenia słuszności działania. Może wystarczy, gdy osiągnięty rezultat pognębi w praktyce jego "pomysłowość" - tak sie najprawdopodobniej stanie.

Niezmiennie podziwiam głupotę jazgotu.

Jedyny sens działania można dostrzec w ukaraniu weta i upublicznieniu kary. Cel prewencyjny jest, w tym przypadku, oczywisty.

No to bierz się za to zamiast przyłączać się do "głupoty jazgotu". Nie szczekaj jak mały piesek, pokaż, żeś nie podszyty tchórzem i cudzymi ręcami nie chcesz się wysługiwać.


PcimOlki, do tej pory podziwiałam cię za wielką wiedzę. W jakiś sposób mogłam też zrozumieć twoją napastliwość w stosunku do ludzi, którzy nie znają się na leczeniu nerkowych kotów tak, jak ty.

Mam cię w ignorowanych i święty spokój. Bardzo żałuję, że Vega cię zacytowała. Twoja wypowiedź, to samo dno. Pewnie jesteś z siebie zadowolony i będziesz mi uczenie odpowiadał, ale cały mój szacunek dla ciebie właśnie szlag trafił i nic w twoim wykonaniu już mnie nie zdziwi.
Wesołych Świąt, mam nadzieję, że spędzisz je dumny z siebie i zadowolony ze swoich napastliwych postów.
Szkodzić a nie pomagać. To powinno być twoje motto.

Maria

Bardzo Cię przepraszam Mario :oops: :oops: :oops:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie gru 18, 2011 15:05 Re: bardzo agresywny kot pomocy

PcimOlki ma rację w jednym:powinno się ukarać weterynarza.
Rozmawiałam o tym z moim wetem, mówi,że izba wetrynaryjna działa bardzo prężnie i jeśli ktoś chciałby zgłosić to na miejscu to zgłoszenie napewno zostanie przyjęte i sprawdzone.
Ja posunęłabym się dalej- odbyłabym rozmowę i ją nagrała,tak dla pewności.
To nie działanie odwetowe.
To prewencja.

Są świadkowie, są posty i jest dziewczyna pożyczająca klatkę.Czyli- jest ktoś na miejscu.

Obawiam się,że ukaranie włascicielki kotki wiązałoby się z wytoczeniem jej sprawy z powództwa cywilnego.Tego się o ile mi wiadomo nie ściga z urzędu.

PcimOlki powiem tak: ja sama kiedyś wkurzona i w obronie kota posunęłam się do obrażania kogoś na forum.
Nie jestem z tego dumna ale rozumiem ,że można się strasznie wkurzyć i dać temu wyraz.Jednak wydaje mi się,że osiąganie TAKIEGO poziomu emocji na niemal każdym wątku jest cokolwiek..dziwne.
Ludzie są dziećmi bożemi jak śpiewał Niemen, robią błędy i bywają zwyczajnie głupi.Wszyscy, nawet ja :mrgreen: a NAWET-Ty.
Duża wiedza i -wybacz tę uliczną diagnozę- duże problemy emocjonalne.
I nie,nie podejmę tu polemiki i nie będę się z Tobą przerzucała obraźliwymi inwektywami.
Każdy, kto ma ciepłe emocje jest naprwdę zwyczajnym ,godnym najwyższej pogardy idiotą?
Na każdym wątku??

Życzę Ci wiele miłości i tolerancji na Boże Narodzenie i na życie:)

Moja kotka też gryzła każdą rękę niezależnie od tego czy chciała głaskać czy bić.
Bo nie wiedziała czy to pieszczoty czy atak.
Pozdrawiam...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 18, 2011 17:29 Re: bardzo agresywny kot pomocy

dawid1984 pisze:Też popieram co napisała sisay, ważniejsze jest chyba, że komfort życia obojga kota i rodziny uległ poprawie. Nawet nie chcę sobie wyobrażać co by się działo jaki rodzaj postowego linczu dostała by ta osoba gdyby kota uśpiła.
Musicie sami zauważyć, że dokładnie nie wiecie jak wyglądał jej przypadek, dobrze jest doradzać na odległość, ale rzeczywistość bywa różna... Więc powściągnijcie emocje bo najłatwiej kogoś zwyzywać natomiast sam/sama osoba, która zwróciła się z pomocą musiała wspólnie z weterynarzem podjąć tę decyzję. Więc dobrze, że kot jeszcze pożyje i to powinno się liczyć

Bronimy dziewczyny, co? Ale tego, że wspólnie z weterynarzem Twoja panienka popelnila przestępstwo się nie liczy?
Edukacja prawna się klania, proszę pana :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 18, 2011 17:32 Re: bardzo agresywny kot pomocy

dawid1984 pisze:
ka_towiczanka pisze:Chyba chłopak naszej "agnieszki" zarejestrował się na forum.... Tak naprawdę, jaki jest sens ciągnąć dalej ten wątek?


Nie Agnieszki :) ale chłopak a to coś nie pasuje?? chciałem zabrać swój głos i tyle... moim zdaniem temat jest wyczerpany kot ma się dobrze i to jest ważne.

Powiedzial Ci, że dobrze się czuje? Bo jeśli nie, to pomyśl (chociaż raz) jak czylbyś się po amputacji końcówek wszystkich palców :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 18, 2011 17:38 Re: bardzo agresywny kot pomocy

dawid1984 pisze:czemu od razu tak pesymistycznie? więcej optymizmu w życiu... Kot z pewnością też odczuje ulgę, że ominie go kwestia rozdzielenia w czasie wgryzienia się w rękę czy nogę jakiegoś członka jej rodziny. Z drugiej strony ciekaw jestem ile tutaj osób np. uśpiło kota i wolało się tym nie chwalić bo zaraz by zostały zlinczowane? Błagam dajcie żyć tej dziewczynie a kwestię rodzaju zabiegu pozostawmy jej wewnętrznemu poczuciu wartości. Z drugiej strony ja ufam mojemu wetowi odnośnie mojego psiaka... Ja wyczytałem, że wspomniana Agnieszka zaznaczyła, że wet wykluczył możliwość innego rozwiązania ja bym się tutaj nie doszukiwał drugiego dna. I szkoda mi nie tylko kota ale i całej rodziny, gdyż zdrowie człowieka też gra rolę. Nie stawiajcie jej na tej samej półce co autora pewnego skandalicznego filmiku w internecie.

Przepraszam, co Ty pieprzysz? Zostalo zlamane obowiązujące prawo :!:
"Wewnętrzne poczucie wartości" nie ma tu nic do rzeczy!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 18, 2011 17:38 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Nie znam się na tym, ale wyobrażam sobie, że ktoś mi obciąl końcówki palców u rąk i stóp. Troszkę to musi być nieprzyjemne.
Chociaż bardzo mi szkoda tych podartych rajstop oczywiście :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon gru 19, 2011 6:23 Re: bardzo agresywny kot pomocy

felin pisze:
dawid1984 pisze:Też popieram co napisała sisay, ważniejsze jest chyba, że komfort życia obojga kota i rodziny uległ poprawie. Nawet nie chcę sobie wyobrażać co by się działo jaki rodzaj postowego linczu dostała by ta osoba gdyby kota uśpiła.
Musicie sami zauważyć, że dokładnie nie wiecie jak wyglądał jej przypadek, dobrze jest doradzać na odległość, ale rzeczywistość bywa różna... Więc powściągnijcie emocje bo najłatwiej kogoś zwyzywać natomiast sam/sama osoba, która zwróciła się z pomocą musiała wspólnie z weterynarzem podjąć tę decyzję. Więc dobrze, że kot jeszcze pożyje i to powinno się liczyć

Bronimy dziewczyny, co? Ale tego, że wspólnie z weterynarzem Twoja panienka popelnila przestępstwo się nie liczy?
Edukacja prawna się klania, proszę pana :twisted:


Ty masz jakieś problemy ze sobą? jaka moja panienka!? Moim zdaniem ukaranie jej nic nie da... ok będzie może symbolem nagłośnionym przez TVN etc... ukaranie lekarza będzie miało większy sens. Napisać do admina o ujawnienie numeru IP, potem sprawdzić providera przez jaką stronę przepisującą adresy ip, potem napisać do "abuse" danego providera i wspólnie z policją masz już jej namiary.

dawid1984

 
Posty: 25
Od: Nie gru 18, 2011 0:42

Post » Pon gru 19, 2011 6:30 Re: bardzo agresywny kot pomocy

ewar pisze:Nie sądzę, aby brygada antyterrorystyczna miała być w to zaangażowana. Istnieje domniemanie niewinności, jak w każdej sprawie.Trzeba sprawdzić i wtedy podjąć odpowiednie kroki.
Kamari ma rację, tego typu "żarty" na publicznym forum nie są do przyjęcia, ale to już inna sprawa.Nie sądzę jednak aby miała to być prowokacja. Pożyczanie klatki chociażby o tym świadczy.No i po co ? Wtedy też byłoby to oczernianie weta.


Owszem należy wziąć namiar od osoby, która jej tę klatkę użyczyła i ewentualnie złożyć jej wizytę. Tutaj też jest kwestia, że wet raczej mógłby się nie zgodzić na ten zabieg z racji prawa, zakładam, że sam to na niej jakoś wymusił np. mówiąc, że załatwi to problem jego agresji. Wątpię, że miała ona sama na nim to wymusić albo zrobić to samemu. Wiem, że tego typu zabiegi są często wykonywane w USA, mieszkałem tam kilka lat i stąd wiem.

dawid1984

 
Posty: 25
Od: Nie gru 18, 2011 0:42

Post » Pon gru 19, 2011 7:59 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Popularny wątek, wkleję więc to. viewtopic.php?f=1&t=137146
Chłopak ma 12 lat i znalazł zagłodzonego rudego kota.Lubuskie, mała wioska. Nie umiem pomóc.Może ktoś?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 21, 2011 12:14 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Coś wiadomo?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 85 gości