KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 18, 2011 15:56 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

sosna pisze:
Femka pisze:Kto z osób piszących w tym wątku był w przeciągu ostatnich 6 miesięcy w Korabiewicach?


Ja byłam.

Czy możesz odpowiedzieć tak/nie na pytanie: czy w Korabiewicach ma miejsce dramat zwierząt?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 18, 2011 16:02 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

I o to chodzi Femko, tak jak napisałaś: "Trzeba też mieć na uwadze, że zamknięcie Korabiewic to dopiero początek, bo zabrane stamtąd zwierzęta gdzieś trzeba zabrać, trzeba je wyleczyć i nakarmić. " Tylko kolejnośc powinna byc inna - najpierw trzeba miec pomysł na zwierzaka a potem dopiero jego wyciaganie...Mnie osobiscie jest wszystko jedno, która organizacja /osoba prywatna to robi, byle było zgodne z prawem i bez szkody dla zwierząt. Nie mozna dopuścic do tego, by ratowac juz raz "uratowane" zqwierzeta.

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

Post » Nie gru 18, 2011 16:08 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Tak, masz rację. Żeby nie wyrządzić większej krzywdy, przystępując do rozwalenia takich miejsc, trzeba mieć zaplanowane wszystko. Ale powtórzę się: potrzeba do tego dużej, mądrej i zdeterminowanej organizacji.
I chyba najważniejsze: ta organizacja podejmie walkę z takim miejscem bez uwikłania w jakieś znajomości, układziki. Bo to one w dużej mierze przeszkadzają w skuteczności działań. Wszyscy się znają, ktoś kogoś nie lubi - i to jest koniec. Dalej to już tylko wypadkowa kierunków sympatii i niechęci.

To jest główny problem krzywdy zwierząt.


EDIT: takie wątki, jak ten, są potrzebne, żeby rozmawiać, żeby jak najwięcej ludzi dowiedziało się o miejscach kaźni. Żeby może znaleźli się wolontariusze, DT. Ale nie łudźcie się, że coś więcej z takiego wątku wyniknie.
Ostatnio edytowano Nie gru 18, 2011 16:17 przez Femka, łącznie edytowano 1 raz
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 18, 2011 16:14 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:(...)Mnie osobiscie jest wszystko jedno, która organizacja /osoba prywatna to robi, byle było zgodne z prawem i bez szkody dla zwierząt.(...)


I dlatego wklejasz tu i nakręcasz akcję przeciwko Bielawskiemu?
Feebee
 

Post » Nie gru 18, 2011 16:21 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:
sosna pisze:
Femka pisze:Kto z osób piszących w tym wątku był w przeciągu ostatnich 6 miesięcy w Korabiewicach?


Ja byłam.

Czy możesz odpowiedzieć tak/nie na pytanie: czy w Korabiewicach ma miejsce dramat zwierząt?

Mogę. Nie.

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Nie gru 18, 2011 16:23 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Feebee pisze:
gagata1 pisze:(...)Mnie osobiscie jest wszystko jedno, która organizacja /osoba prywatna to robi, byle było zgodne z prawem i bez szkody dla zwierząt.(...)


I dlatego wklejasz tu i nakręcasz akcję przeciwko Bielawskiemu?
Nie musze nakręcać, przecież to prawda. A jesli już potepiono tu w czambuł i T.Lesina i Arke i kogos tam jeszcze, to wypadałoby żeby userzy wiedzieli, komu chcieliby przekazac korabiewickie zwierzeta.

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

Post » Nie gru 18, 2011 16:27 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Na materiale tvn widać, ze nie ma problemu z adopcją psa-pani zadzwoniła, że chciałaby psa, przyjechała, zabrała i tyle.

Pan Bielawski powiedział wyraźnie, ze on jest od decydowania-ale jak widać nie pierwszy raz jego zachowanie budzi duze wątpliwości

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Nie gru 18, 2011 16:29 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

otóż ja sobie tak butnie potępię wszystkich "działaczy", którzy prężnie wokół Korabiewic się krzątają. Złamanego grosza bym nie dała za żadną ze stron, bo nawet jeśli jedna ze stron jest ta dobra, to przez tyle lat okazała się kompletnie nieskuteczna.
Ale to, kto jest dobry a kto zły, to akurat z wątku nie wynika i raczej nie wyniknie. Jeśli się ma odrobinę zdrowego rozsądku.

sosna, błagam, daj spokój już temu "materiałowi dziennikarskiemu".
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 18, 2011 16:38 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Femka pisze:otóż ja sobie tak butnie potępię wszystkich "działaczy", którzy prężnie wokół Korabiewic się krzątają. Złamanego grosza bym nie dała za żadną ze stron, bo nawet jeśli jedna ze stron jest ta dobra, to przez tyle lat okazała się kompletnie nieskuteczna.
Ale to, kto jest dobry a kto zły, to akurat z wątku nie wynika i raczej nie wyniknie. Jeśli się ma odrobinę zdrowego rozsądku.

sosna, błagam, daj spokój już temu "materiałowi dziennikarskiemu".


No niestety wiekszość osób na "tym" opiera swoje zdanie, ok dam spokój :) tylko niech inni nie opierają na nim swoich racji

sosna

 
Posty: 86
Od: Pon gru 12, 2011 12:21

Post » Nie gru 18, 2011 16:39 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:
Feebee pisze:
gagata1 pisze:(...)Mnie osobiscie jest wszystko jedno, która organizacja /osoba prywatna to robi, byle było zgodne z prawem i bez szkody dla zwierząt.(...)


I dlatego wklejasz tu i nakręcasz akcję przeciwko Bielawskiemu?
Nie musze nakręcać, przecież to prawda. A jesli już potepiono tu w czambuł i T.Lesina i Arke i kogos tam jeszcze, to wypadałoby żeby userzy wiedzieli, komu chcieliby przekazac korabiewickie zwierzeta.


To może jasno pisz na czym Ci zależy, a nie, że jest Ci "wszystko jedno" i tylko o zwierzęta chodzi.
Feebee
 

Post » Nie gru 18, 2011 16:44 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

BOZENAZWISNIEWA - dałabyś juz spokój. Mozesz zrobic dokładnie to samo, co Arka, czyli zadzwonic do kierownika i żądane informacje uzyskac u zródła. Choc osobiscie nie sadzę, by dom z wiekszą ilościa kotów i dzieci byłby dobrym miejscem dla korabiewickich slepaczków, gdyby takie tam były...

Feebee - Chcesz jasno? Prosze bardzo: najpierw myslec potem działac, najpierw sprawdzać, potem wierzyć.


Edit: poprawiłam błąd
Ostatnio edytowano Nie gru 18, 2011 17:00 przez gagata1, łącznie edytowano 1 raz

gagata1

 
Posty: 74
Od: Nie maja 18, 2008 7:34

Post » Nie gru 18, 2011 16:53 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

gagata1 pisze:
Feebee pisze:
gagata1 pisze:(...)Mnie osobiscie jest wszystko jedno, która organizacja /osoba prywatna to robi, byle było zgodne z prawem i bez szkody dla zwierząt.(...)


I dlatego wklejasz tu i nakręcasz akcję przeciwko Bielawskiemu?
Nie musze nakręcać, przecież to prawda. A jesli już potepiono tu w czambuł i T.Lesina i Arke i kogos tam jeszcze, to wypadałoby żeby userzy wiedzieli, komu chcieliby przekazac korabiewickie zwierzeta.


A co tu nakrecac, kto raz z nim wspolpracowal wie jak koncza sie takie "akcje": zwierzeta maja dt itd po czym zapada cisza jak sie chce dowiedz co u psa czy kota czy krowy, jak te zwierzeta sie maja. NIGDY zadnego info sie nie otrzyma. Potem jakiegos psa tylko dlatego,ze byl nietypowego umaszczenia czy wygladu, spotyka sie w innym schronisku jako zgloszonego, znalezionego w polu..Zwierzeta tez oddaje zaprzyjaznionym osobom czy tez schroniskom, ktore je wywoza do Niemiec. Sam sie przeciez przechwala, ze robi rocznie ok. 2 tys interwencji..Jakos inni nie mogą latwo znalezc dt dla zwierzat gospodarskich, odebranej np krowy a on w mig je ma?!! Tyko pytanie na jakich warunkach. Jesli juz ktos ratuje zwierze gospodarskie to nie po to aby trafilo do rzezni, chce mu zagwarantowac poprostu dozywocie..

Zreszta, co tu daleko szuka. Bodajze dwa lata temu wtargnal do domu P.Szwarc, zabral wogole jednego doroslego psa i dwa czy trzy szczeniaki. Decyzja sady byla; zwrot tych zwierzat i co oddal? Szczeniaki zapewne dawno wyslane do Niemiec bo "ida jak swieze buleczki" a dorosly pies tez nie wiadomo gdzie jest. To ma byc przestrzeganie prawa?!! To co robi teraz to jego odgrywka na p.Szwarc. Niech sie idzie zmierzy z Wojtyszkami a nie ze starszą osobą. W Wojtyszkach ma podstawe; brak bud dla psow,w zagrodach i wiele, wiele wiecej powodow do zastosowania art. 7.3!!!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie gru 18, 2011 17:57 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

Przecież ten kierownik nic nie wie.
Tam nie ma do kogo zadzwonić.
To jest w tym wszystkim najgorsze.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie gru 18, 2011 18:35 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

:evil: :evil: co sie stalo z ta juz stara wilczyca, ktora tam byla tyle lat, od mlodego??!!!! :evil:
http://www.tozwierzaki.pl/article.php?id=26

".....W dniu 20 września, tuż przed sporządzeniem zbiorczego protokołu z pracy Komisji przed bramę byłego Schroniska w Korabiewicach przyjechali ci sami liderzy Vivy i PdZ wraz z grodziską policją.
Policja, nie czekając aż pracownik otworzy bramę, dokonała wejścia skacząc przez płot.
Zaraz po wejściu policji (6 - 7 osób) dokonano przeszukania całego terenu po byłym schronisku. Dokonując przeszukania wskazano zwierzęta, które wg prokuratury powinny być odebrane - 10 psów oraz 1 wilczycę.Dopiero po przeszukaniu okazano nakaz prokuratorski na odebranie zwierząt oraz na przeszukanie terenu, w przypadku utrudniania dostępu do zwierząt.
Z powyższego jasno wynika, że przeszukanie terenu odbyło się bezprawnie, gdyż nikt nie zamierzał utrudniać i nie utrudniał dostępu do zwierząt.
Następnie lekarz, który przyjechał wraz z Vivą, Pogotowiem dla Zwierząt i z Policją udał się do wskazanych zwierząt w celu ich przebadania.
Lekarzowi towarzyszyli: Powiatowy Lekarz Weterynarii, policjanci i policjantki, pracownicy obsługi zwierząt, P. Magda Szwarc i ja jako inspektor TOZ.
W tym czasie otrzymałam telefon od P. Nowickiej z okręgu warszawskiego TOZ, która przez 13 minut przekonywała mnie, że jestem po niewłaściwej stronie, gdyż nadal w schronisku zwierzęta są zabijane łopatą, pracują tam sami alkoholicy, zaś na moją odpowiedź, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej, nikt nie zabija zwierząt łopatą ani w żaden inny sposób - P. Nowicka odpowiedziała, że "robią to wtedy, kiedy mnie tam nie ma". Świadkiem tej rozmowy była jedna z pracownic byłego schroniska, która powiedziała, że P. Nowicka ostatnio była w Korabiewicach - kilka lat temu.

Kiedy wracałam z Korabiewic zadzwonił do mnie również Prezes TOZ z zapytaniem o sytuację, która właśnie miała miejsce.
Poinformowałam go o całej sprawie oraz o tym, że dzwoniła do mnie P. Nowicka, która - mając wiedzę o dziejącej się zwierzętom krzywdzie, powinna w jakikolwiek dzień przyjechać i zobaczyć jak sytuacja wygląda w rzeczywistości.
Psy zostały zbadane (z wyjątkiem wilczycy), zaś lekarz, który je badał podpisał oświadczenie o stanie zdrowia zwierząt zawierające informację, że w dniu kiedy były badane ich życie nie było zagrożone......"
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Nie gru 18, 2011 18:47 Re: KORABIEWICE - Czy uda się przerwać koszmar?

A tu nadal przepychanki.
Kto jest dobry,a kto zły.
Kto miał rację, a kto nie.
Kto jest cacy, a kto be.

I co z tego wynika dla zwierząt w Korabiewicach?

Jaka konkretnie pomoc jest potrzebna ( poza działalnością w wolontariacie ) ?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Tundra i 86 gości