Szczęśliwa jedenastka tymczasy GŁUCHY CHIHUAHUA SZUKA DS

JASNE ,JESTEM W DOMU :kotek:

ok to już wychodzę pa

dziś dzień dobroci dla mnie :dance:

Elu bardzo ci dziękuję za mile spędzony chwile,za to że mimo wszystko znalazłaś dla mnie troszkę czasu :1luvu:

i co tu ukrywać lubię być rozpieszczana :oops:

wszystkie smakołyki już ukryte ,poczekają na święta

tylko mandarynki opchnę :kotek:

jestem też pod wrażeniem sms jakiego dostałaś od koleżanki :wink:

od Ewy ( moja koleżanka która nie bywa na forum) dostałam indyka :1luvu:

ostatnio ta sama koleżanka złożyła na moje ręce reklamacje :twisted:

zareklamowała kota ,pieszczoszka swojego którego ode mnie dostała ,kot ten ukochany Trampeczek dołączył do grona tz. szczarzy :twisted:

podsumowując ma ode mnie
Bubla z przełykiem olbrzymim
Trampeczka szczarza
Węgielka ,brata Tytka :wink:

Rudą ,która rządzi leżąc na stole i rosnąc w oczach (KropkaXL)
Piorunka ,którego Bartek zgarnął z pod dworca.

więcej kotów nie pamiętam :kotek:

jem sobie teraz makowca od Kaja888 .popijam kawką również od Kja888 i jest mi dobrze :oops:

aż wstyd się przyznać ale jest mi dobrze ,spokojnie ...miło.

Aż miło przeczytać coś takiego
miło ,spokojnie ...oby częściej prawda?
ja to uważam ,że dobro powraca w różnej formie

Dorciu ja też bardzo się cieszę ze spotkania z Tobą, było bardzo miło i wreszcie mogłam sobie wygłaskać do woli Twoje Futerka

są cudne.
Dorciu a to Twoje centralne to według mnie bardzo dobra decyzja, zupełnie inaczej się żyje

tak jakoś weselej

no i Futerka nie marzną.
Do domu wróciłam cała, pod tunelem przed Factory goniłam, żeby mnie samochody nie staranowały :wink:

Kaja888 ,cała przyjemność po mojej stronie ,szkoda tylko że tak rzadko możemy się spotkać :cry:

nie fajnie się idzie poboczem po ciemku

Kaja888 miała pełne ręce małych bazyliszków ,był moment że 5 ich leżało na kolanach ,najbiedniejsza Amanda ,bo ona trafiła na spód :wink:

ruda32 ,dziękuję .
niech dobro powraca i tego życzę każdemu :ok:

w wiadomościach wysłuchałam że gaz drożeje ,a czego ja się mogłam spodziewać :twisted:

byle tylko od stycznia mieć pracę ,te parę dni odpoczynku bardzo mi się przyda ,ale tylko parę

niedziela a ja 1. powinnam się wziąć za pranie ,ale chyba mi się nie chce :roll:

jutro ? jasne jutro będzie lepszy dzień :kotek:

zrobiłam nowe ogłoszenia dla Malwinki i Lusi ,ale zero odzewu :cry:

Wy pewnie na zakupach ?

2.powinnam drobiazg kupić Gadzinie i jego Oli , jednak nic mi nie przychodzi do głowy.

drętwa d...się zrobiłam :oops:

z drugiej strony
kuwety wysprzątane
koty wyczesane
psy wykapane

:mrgreen:

osobny czy wspólny? masz pomysł i tylko leniuszka?
P.S. w taką pogodę, nawet psa się nie wygania
my mieliśmy jechać autem na resztę zakupów i zostaliśmy w domu, w nadziei, że jutro wiatr nam łbów nie pourywa

osobny ,na wspólny chyba za wcześnie :roll:

sama nie wiem. :oops:

pomysłu brak ,leń wlazł na kark i nijak go zegnać :twisted:

mam nieaktualny podpis ,powinnam mieć nowy ,ten robiła mi Fraszka ,ciekawe czy ona jeszcze bywa na forum ?
jak dużo się u mnie zmieniło przez te parę lat.

miałam przed świętami malować ,ale chyba tego nie zrobię ,strach mnie ogarnął :oops:

a jak mi ściany zaczną obłazić ze skóry :strach:

nigdy nie malowałam ,ale wałki ,wszystko co trzeba już mam . :wink:

Grzesiek nie lubił wałków on zawsze malował pędzlem .

My odwlekamy zakupy ile sie da :oops:

a tu juz lodówka pusta.

Przemysliwam coby Mruniakowi na świeta z pół swiniaka nie kupić bo nijak jej napaść nie mogę :twisted:

O właśnie... Dorciu łączę się w bólu i leniu

Niedziela a ja muszę:
1. pozmywać
2. zrobić pranie (lub 2 prania)
3. sprawdzić próbne egzaminy gimbusów
W międzyczasie odwiedzić wreszcie brata i całkiem nowego, niewidzianego jeszcze bratanka oraz babcię. Brat i babcia na przeciwległych krańcach miasta, samochodu nie posiadam, komunikacji miejskiej w mojej metropolii praktycznie brak...
A malować kuchnię będę po Świętach, ale przed Nowym Rokiem

Gutek ,jak miło że nie jestem z tym leniem sama :mrgreen:

witaj więc w klubie :kotek:

kto jeszcze ?

przed chwilą wyszli goście ,monia12 z dogo z mężem ,adoptowali ode mnie 2 sunie :ok:

przywieźli wiktuały :1luvu:

czuję się tak cudownie że znów mi wstyd ,troszkę tylko ale wstyd że tak mi się zrobiło dobrze :oops:

Bigosik palce lizać ,przetwory z własnej roboty ogórki ,grzybki ,papryka i do tego posiedzieli u mnie ,znów nie byłam sama :kotek:

odpędzili te chmury co co rusz zbierają się nad moją głową lub w mojej głowie :oops:

jest tez wiejska kiełbaska ,jabłuszka ,pasztetu kawałek :wink:

jest i naleweczka wiśniowa chyba z własnej roboty :piwa:

i tak sobie myślę że muszę udoskonalić umowę adopcyjną o kolejny wpis
dopieszczanie mnie :mrgreen:

no i moje futerka które również są prze szczęśliwe

kawę która postawiłam na stole Pola wylała ,ot tak sobie skoczyła tylko :twisted:

i wygadałam się troszkę :oops:

czyli użyłam ludzkiego języka :wink:

Trzymaj się Dorciu i aby do wiosny... :wink:

pisałam, pisałam i wszystko mi wcięło :wink:

napiszę jeszcze raz
cały dzień się krzątałam, praktycznie dopiero teraz usiadłam, nadrabiałam zaległości domowe, ale jeden dzień to stanowczo za mało i jestem w tzw. lesie :wink:

Ale choinka kupiona, podczas kupowania wydawała się taka duuuuża, a tu w domu okazało się że mogałaby być dwa razy większa :wink:

ale już ją ubrałam, żeby się nacieszyć, bo Swięta spędzamy poza domem.
Dorciu mój TZ jak zobaczył zdjęcia to cały czas dopytywał, czy te Psiaczki tak same mi wskaiwały na kolana

i zazdrościł mi bo on kocha pieski. Jeszcze czuję to ciepełko na kolankach od Twoich Futerek

Wczoraj przeczytałam coś fajnego na temat piesków: "W jego oczach odbija się dobroć świata. Te wpatrzone w nas, pełne uwielbienia oczy i radosny merdający ogonek to PIES, najwierniejszy przyjaciel człowieka, symbol bezinteresownej miłości i bezgranicznego oddania." czyż to nie jest sama prawda

Szczęśliwa jedenastka tymczasy GŁUCHY CHIHUAHUA SZUKA DS

Kto przegląda forum