Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 12, 2011 16:26 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Ale popatrz jaki masz dzisiaj spokój ;)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon gru 12, 2011 16:44 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Nie masz białych skrzydel na plecach ani aureoli? Toś ani święta, ani anioł, więc mogą Ci czasem nerwy puścić :wink: Tak długo jak nikt nie ucierpi - wszystko w porządku :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 12, 2011 20:04 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Każdemu nerwy puszczają :evil:
A następnie dajemy się ponownie sterroryzować.
Nasze również rozpuszczone jak "cygański bicz".
I scenariusz bardzo podobny do Twojego.
Wszystko podporządkowane kotom :evil:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pon gru 12, 2011 20:49 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Ufff..., poszło na polędwicę wołową, ale ciężko było.
Przeprosiny połowiczne, zjadły, ale:
-Balbusia marudzi od początku
-Cosia dała się nabrać, bo ona przekupna
-MićMić zjadł i wyszedł, ale nie z ogonem do góry
-Czitka nadal obrażona, zjadła łaskawie i z godnością się oddaliła.
Jutro kupię rybę, taką od Adamczyka. To początek bankructwa totalnego, akcja się kompletnie nie opłaca :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 13, 2011 8:57 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Czitka, ale za Ty je przepraszasz.
One muszę wiedzie, że Pańcia tez ma swoje prawa i "humory".
Przecież nie zawsze musisz się stawiać na komendę wypuść/wpuść, nie to tylko tamto.
Walcz o swoje prawa i już :ok:
Haker wie kiedy mnie wkurza wpuść/wypuść ( balkon), ja tez mam prawo kiedy mam ochotę posiedzieć w fotelu a nie biegać do drzwi balkonowych.
Nie ustępuj i nie miej wyrzutów sumienia. Asertywność od czasu do czasu dla dobra Twojej psychiki jest potrzebna :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 13, 2011 9:22 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Czitka ma rację że je przeprasza !!! Na kota się nie krzyczy !!!
Nigdy !!! :P
Ale mówięc poważnie, ja na swoje nigdy nie krzyczałam. I jestem wsciekła jak robi to ktos inny. Natomiast wszystkie moje zwierzęta znają moje powiedziane specjalnym tonem bez zbytniego podnoszenia głosu : heeeej kolego/koleżanko czy ty czasem nie przesadzasz???
Na królika działo jeszcze : jaaa cieee wiiiidze ! Natychmiast udawał że wcale a wcale nie obgryzał tapety.
No ale ja miałam tylko 2 koty więc chyba mam za małe doświadczenie żeby się wypowiadać.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 13, 2011 9:33 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Ten krzyk Czitki to pewnie nie był krzyk z agresji tylko krzyk z bezsilności i zmęczenia.
A to zupełnie inny krzyk :wink:
Ja do ( teraz tylko Hakera) też mówię specjalnym głosem i one/on wiedzą o co chodzi, ale i tak w większości przypadków nic sobie z tego nie robią.
Mam teraz bardzo terminową pracę do oddania i siedzę dużo w domu i piszę i co wczoraj cały ranek Haksio marudził, a to balkon, a to coś innego. Albo spełnianie jego zachcianek, albo moje zawodowe obowiązki, wybór jest krótki 8). Bez spełnienia zawodowych obowiązków nie ma puszeczek itp.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 13, 2011 10:05 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Dzisiaj rano, właśnie zgodnie z teorią obowiązków Hannah, otworzyłam większą puszkę Feliksa , niezbyt lubianą przez stado, i mówię do nich, że ta puszka, to nasz wspólny, zbiorowy obowiązek!
To nasz Ojczyzna!
I buch w cztery miski śniadanko. Obwąchały i poszły sobie obrażone.
Teraz ja obrażona wychodzę do pracy :evil:
(Wracając kupię rybę od Adamczyka i wejdę do domu z okrzykiem : świeża ryyyybaaaaa!)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 13, 2011 10:10 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Czitka, rozwydrzyłaś swoje koty do granic przyzwoitości :evil:
Od dawna, jak psu miska, należał im się zdrowy op...l.
Ja mam dwa koty grzeczne jak aniołki -Lusia i Czarna.
Bungo jest kochany, ale to upierdliwiec.
Kiedy rano zaczyna walić łapą w szyby - bo kotecek sie wyspał i śniadanka żąda :evil: - nie tylka na niego rycze, ale rzucam kapciami, a czasem nawet pogonię po domu ze ścierą.
I on dobrze, kto ma tu rację :roll: Ani się nie obraża, ani ja go nie przepraszam.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 13, 2011 10:34 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

No wiesz ....<foch>,< foch>,< foch >




:mrgreen:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 13, 2011 10:35 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

E tam, troszkę może rozwydrzone, tak ciut.
Ale to pikuś w poście Bungo. Zauważyliście? Ona ma trzy koty :ryk: :ok:
Bungo, to nie jest do pary. Doświadczenie forum mówi, że trzy, a cztery, to żadna różnica. Powodzenia :twisted:
Idź coś pozbieraj pod domem, jak poszukasz, to się znajdzie.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 17, 2011 23:53 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

Przeszło im :P
Dziwna ta zima, w ogrodzie jakby czereśnia chciała zakwitnąć za chwilę, jeszcze moment a moje kopciuszki przylecą.
Dwie ulice dalej prawie kwitnie forsycja, koniec świata :roll:
Ale mam pytanie o hamaczek na kaloryfer. Polecacie jakiś szczególny rodzaj?
Sporo tego w niektórych sklepach, opinie różne.
My mamy brak doświadczeń i wiedzy. Taki nasz musi być duży, na średnio 7 kilo kota. I nie spadać z kaloryfera, nie załamywać się i łatwo montować. A najlepiej na dwa koty, bo Cosia to zaraz z Miciem będzie chciała.
Kupię, odkupię, dowolnie.
Wieje, co?
Ale za parę dni mamy już przesilenie, czyli idzie ku wiośnie :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie gru 18, 2011 0:08 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Hamaczek nakaloryferowy poszukiwany

Ano mamy przesilenie, wiosna już za pasem :D
Jeśli wierzyć góralskim prognozom, zima będzie taka, jaka jest.

Niestety, z hamaczkiem nie pomogę.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 18, 2011 1:21 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6. Cienka czerwona linia, głupio mi

czitka pisze: /.../
Ale mam pytanie o hamaczek na kaloryfer. Polecacie jakiś szczególny rodzaj? Sporo tego w niektórych sklepach, opinie różne.
My mamy brak doświadczeń i wiedzy. Taki nasz musi być duży, na średnio 7 kilo kota. I nie spadać z kaloryfera, nie załamywać się i łatwo montować. A najlepiej na dwa koty, bo Cosia to zaraz z Miciem będzie chciała.
Kupię, odkupię, dowolnie. /.../

Wlasnie sa oferty:
viewtopic.php?f=27&t=137092
i jeszcze Wistra sprzedaje w tej samej cenie, tyle ze w pakiecie ...
z karmami roznymi; ale moze sie da oddzielic hamaczek:
viewtopic.php?f=27&t=137098
:)
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 18, 2011 7:44 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Hamaczek nakaloryferowy poszukiwany

Pamiętam taką zimę, ale to było kilkanaście lat temu (Młoda ma 13 lat, więc 14-15 lat wstecz), że całą zimę przebiegałam w czółenkach (w sensie bez zastosowania butów zimowych jako takich). Fakt, że to były czasy, kiedy poruszałam się tylko taksówkami, ale mimo wszystko. Przychodzi mi do głowy jeden raz, kiedy czekałam na taxi i ciutek śniegu leżało na chodniku. Mam nadzieję, że tegoroczna zima będzie podobna :P . Cały czas odliczam dni do wiosny, a teraz dni najkrótsze w roku... Ale już, całkiem niedługo dnia zacznie przybywać 8) :ok: . Najpierw o minutkę, dwie....
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon, Sigrid i 14 gości