Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob gru 17, 2011 15:55 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Magana, ja testowałam na kocicy rutinoscorbin, jak już wszystko inne zawiodło. Na kocicy, z potężnym KK, ogromnym wrzodem na rogówce, stanem zapalnym całego pysia, że śliniła się jak buldog. Nie dało rady scanomune, immunodol. beta-glukan, interfero. Po rutinoscorbinie (podawałam dłuuuugo) wszystko przeszło jak ręką odjął, choć bardzo sceptycznie na początku podchodziłam do tej kuracji, ale już nie było, co podać.
Podawałabym go wszystkim (nie wiem, jak z psami) kotom. Kośka zjadła 3 listki , codziennie po 1 tabletce. Nawet oko się zagoiło, choć już miałam umówiony zabieg w Krakowie.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob gru 17, 2011 20:37 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

No dobra, ale tak technicznie to jak? Moje koty nie są chętne do łykania czegokolwiek, a to kwaśne jest, w żarciu nie przejdzie chyba? Jakieś chitre sposoby?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2011 20:46 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Nasz Guzik właśnie dostaje antybiotyk więc wtykanie kotu tabletek mam opanowane do perfekcji. Łapie się kota, odwraca na plecki i kładzie sobie na kolanach (w poprzek kolan). Dociska się zwirza biustem tak, że mu tylko łepek wystaje i oczki nieco wyłażą. W prawej ręce trzyma się tabletkę między kciukiem a palcem wskazującym a palec środkowy należy wsunąć w kącik kociej paszczy, żeby ją rozwarł ładnie. Kot rozwiera ty wsuwasz tabletkę prawie do gardziołka przemawiając czule i nie puszczasz gada póki nie połknie. Zrobić film poglądowy?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob gru 17, 2011 20:55 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

A gdzie fragment "zawijamy kota w ręcznik jak mumijkę?" :mrgreen: Mieć sznyty na biuście...? A ten środkowy palec odgryziony na zawsze...?
A co z Munią?
Przeczytałam poprzednią stronę jeszcze raz i najpierw wypróbuję krople dla dzieci do wody. Psom chyba też nie zaszkodzą...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2011 21:00 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:No dobra, ale tak technicznie to jak? Moje koty nie są chętne do łykania czegokolwiek, a to kwaśne jest, w żarciu nie przejdzie chyba? Jakieś chitre sposoby?

Pewnie, że sposób wymyśliłam chitry :mrgreen: bo Kośka to tylko i wyłącznie suche, nawet mięsiwem gardzi, paszczy na tabletkę odrobaczającą nawet wetka jej nie otworzy, takie ma dziewczyna zacięcie :mrgreen:
Kupowałam kabanoski, najpierw z vitakraftu, ale te drogie, to sie przerzuciłam na lidslowskie - też okazały się dobre. A że to konsystencje plasteliny ma, przepołowioną tabletkę wkładałam do środka. Kośka to głuptasek jest i myśli, że jak nie pogryzie i szybko połknie - to więcej dostanie, I tak bez najmniejszego uszczerbku nerwowego swojego i kociego, daję do dziś wszystkie postaci tabletek.
Nie u wszystkich kotów to jednak przechodzi. Ale spróbować warto :ok:

Babajago, do Twojego sposobu to trzeba dysponować atrybutem w postaci BIUSTU. U mnie nie przejdzie :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob gru 17, 2011 21:01 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Moja mumijka podarła na szmaty nie jeden a dwa ręczniki kąpielowe a mnie nie pomogły nawet rękawice robocze...Było nas zresztą więcej do trzymania zwierza. Jak kot nie zechce - nie połknie i koniec.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42036
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob gru 17, 2011 21:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Dlatego właśnie sposobem trza bestie wziąć 8)

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob gru 17, 2011 21:42 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Znaczy anioły mam nie koty.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob gru 17, 2011 21:44 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

No przynajmniej w kwestii pastylek. :)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2011 22:04 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

babajaga pisze:Na starość chciałabym być kotem w twoim domu. Serio.


Szyszka:
- Proszę cioci, niech się ciocia zastanowi lepiej. Sama ciocia niech powie - dzie niedźwiedzia skóra przed kominkiem, ja siem pytam, dzie?? Na twardym muszem leżeć, no!
Obrazek

Fistaszek:
- Właśnie! A na fotelach ślady jakiś łap i takie podrapane jakieś! Żondamy lepszych warunków leżenia i podwyżki chrupów!
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 17, 2011 22:30 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ciocia dawno zastanowiona. Spokojna głowa :wink:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie gru 18, 2011 21:51 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Celina na antybiotyku.
Sielawka jakby trochę lepiej, pomagała mi wybierać strój na zapoznawanie narzeczonej.
Obrazek

Jutro do weta Szyszka.
Argh. :|

Z lepszych wieści - Fistaszek już prawie załapał logistykę kociego okienka.
Uroczyste spotkanie ze średnim dzieciątkiem i jego narzeczoną przebiegło miło. Obiecali, że do ślubu jeszcze trochę...
Z czystym sumieniem mogę zareklamować restaurację Biosfera. Jedynie szarlotka na koniec mi akurat nie podeszła, ale np Teżet to lubi takie mało słodkie desery.

A jutro w pracy pożar w burdelu w bombardowanym Sajgonie.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 18, 2011 22:00 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Mina Sielawki mówi sama za siebie... tylko nie wiem czy chodzi o strój, czy o narzeczoną... :mrgreen:
Megana pisze:A jutro w pracy pożar w burdelu w bombardowanym Sajgonie.

Ja to przezywam od prawie trzech tygodni, wprawdzie nie w pracy a w mieszkaniu po mojej mamie... puste kartoniki, pudełeczka, opakowania, koperty... bo mama niczego nie wyrzucała. Koperty trzeba przeglądać, bo jak robiła jakieś plany zakupowe, to właśnie koperty wsadzała pieniądze na to przeznaczone. Mieszkanie 100 m2, a nie było jak się ruszyć. Już sama nie wiem jak się nazywam, a muszę z tym wszystkim zdążyć do środy bo wtedy kontener przyjeżdża. A później remont generalny... i przeprowadzka....
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów


Post » Nie gru 18, 2011 22:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Meg, a kto to jest ŚREDNIE DZIECIĄTKO?
Czy Ty nie miałaś starszego dzieciątka i młodszego dzieciątka li tylko?

Czyli Munia i Prot nic nie zapłapali? Zdrowe?
A na zdjęciu z Szyszką oczywiście w tle Kartofel :ryk:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości