Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
najszczesliwsza pisze:Lunka się rozruszała, zjadła na kolację Felixa razem z kotami... była głodna i jakoś się podzielili.
Mogła w teorii jeść już po 16, ale jeszcze ją przetrzymałam, bo bardzo rzygała po narkozie.
Ma teraz tak białe ząbki, że aż jej zazdroszczę.....
Trzeba będzie ją nauczyć mycia ząbków, no i na mojej głowie będzie odpowiednie żywienie (ustalanie co ma jeść)
Astka wykąpała się przed chwilą w jej misce z wodą, znaczy wlazła do miski i wywaliła zawartość, no i na plecki... Kot mi zwariował...
Ogólnie o Lunkę byłam dziś spokojna, z kotami jakoś sobie poradzili, rozczuliła mnie jak zaczęła skomleć przeraźliwie jak się zesikała pod siebie, no i jak wtedy Astka podeszła i zaczęła lizać Lunkę po mordzie...
Oczywiście od razu zabrałam zasikany koc, dałam ręcznik, nawet zdjęcia nie robiłam.
Sprzątam i przemeblowuję cały dzień dziś, zebrałam trochę fantów na bazarek... Na pewno przeznaczę go na jakiegoś kota nerkowego, bo wiem jak to wszystko wygląda... Póki co bazarek mam bardziej w planach, bo na ten moment żadne stworzenie nie ma ani kawałka na łóżku, taki jest bałagan. Ścianę w przedpokoju zasłoniłam i TeŻet nie widział jeszcze... jak zamilknę, to znaczy, że zobaczył...
Teściowa została dziś rozintubowana, nie wiem na jak długo, ale jutro po pracy TeŻet do niej podjedzie i porozmawia...
Oby nic nie wynikło, bo coś nie trak z tchawicą? krtanią? jak będzie wszystko okej, to już jej nie będą intubować.
A mnie boli kręgosłup od sprzątania, no i dziś trochę ponosiłam 9,2kilo żywej wagi
najszczesliwsza pisze:Przecież żonaty!
A ja zamężna...
najszczesliwsza pisze:Asta wyrzygała obcego...
W poniedziałek do weta...
najszczesliwsza pisze:salma75 pisze:A sama tabletek nie potrafisz podać? Ewentualnie przy pomocy chłopa swego? Po co zwierzaka do weta ciągnąć i za wizytę płacić?
Trzeba je zważyć wszystkie przed odrobaczeniem przecież.
A za wizytę nie zapłacę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy i 661 gości