KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

[Zofia.Sasza]

Przeciez byłaś w Małym Bozym i nie widzisz różnic?Choc podobieństwa tez są, np. osobista niechęć pomiedzy głównymi uczestniczkami wydarzenia. Zreszta o szczegóły lepiej zwróć sie do Kahoony jako inicjatorki i organizatorki tamtej interwencji.

A w jaki sposób godzi w interesy zwierząt ? Juz widze, jak za rok czy dwa, gdy sprawa korabiewicka znajdzie swój epilog w sądzie, panowie posłowie z równą radością udzielą wsparcia organizacjom w kolejnej interwencji np. w Kotliskach, po tym jak tutaj zrobiono ich w balona. Jak chętnie będą nas wspierac w "asyście" policjanci i wszelkiej maści urzednicy. Jedyny zysk z wczorajszego reportażu jest taki, że może wreszcie zaczna sie uczyc uoz.

A kto zrobił - jeśli można wiedzieć - posłów w balona? Co do osobistej niechęci... Widzę przede wszystkim osobistą niechęć Krystyny do Grzegorza i Kasi. I mój odbiór jest taki, że cała ta obrona okopów św. Trójcy z tego wynika. Oraz kilku innych rzeczy, o których pisać nie będę. Moja przeszła działalność w Emirze zobowiązuje mnie do jakiej takiej lojalności.

[ARKA]

Jak chętnie będą nas wspierac w "asyście" policjanci i wszelkiej maści urzednicy.

200% racji ale to przeciez nie jest wazne...wazne, ze "show must go on"! Nie wazne, ze na mazowszu dobrze uklada sie wspolpraca z inspekcja wet, z policja, ze sa naprawde niektorzy swietni policjanci, wojewodzki inspektorat i prokuratorzy to nie jest wazne, wazne aby po "trupach do celu"

[ARKA]

Widzę przede wszystkim osobistą niechęć Krystyny do Grzegorza

I co dziwisz sie?!! Ja tez nie ukrywam mojej niecheci kiedy slad po wiekszosci psow odbieranych Biedrzyckiej, kotrymi on sie opiekowal, zaginal. Malo, pies w typie colaka, jak dobrze chyba pamietasz, nagle znalazl sie w schronisku w Jozefowie jako pies znaleziony w polu... Gdzie sa te wszystkie odbierane przez niego interwencyjnie zwierzeta? A sprawa Czarnego? Jesli uwazasz,ze jest super i cacy wstaw dokumenty tych zwierzat, protokoly od powiatowych lek.wet przekazania mu po wyroku sadu tych zwierzat.

Art. 38. 1. Sąd przekazuje zawiadomienie o wydanym prawomocnym orzeczeniu o przepadku zwierzęcia organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, biorącej udział w postępowaniu lub innej organizacji o takim samym statutowym celu działania.

2. Organizacja społeczna, o której mowa w ust. 1, po otrzymaniu zawiadomienia jest obowiązana powiadomić niezwłocznie powiatowego lekarza weterynarii o wejściu w posiadanie zwierzęcia.3. Po otrzymaniu powiadomienia, o którym mowa w ust. 2, powiatowy lekarz weterynarii niezwłocznie przeprowadza badanie zwierzęcia.4. Organizacja społeczna, o której mowa w ust. 2, przekazuje zwierzę nieodpłatnie:

1) schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę domowe lub laboratoryjne, lub

2) państwowej jednostce organizacyjnej prowadzącej gospodarstwo rolne, jeżeli jest to zwierzę gospodarskie, lub

3) ogrodowi zoologicznemu lub schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych lub utrzymywane w ogrodach zoologicznych.

5. Przekazanie zwierzęcia, o którym mowa w ust. 4, następuje za zgodą podmiotu, któremu zwierzę ma być przekazane.

6. W przypadku braku zgody, o której mowa w ust. 5, lub wystąpienia innych okoliczności uniemożliwiających przekazanie zwierzęcia podmiotom, o których mowa w ust. 4, zwierzę może zostać nieodpłatnie przekazane innej osobie prawnej lub jednostce organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej albo osobie fizycznej, która zapewni mu właściwą opiekę.

7. Z przekazania zwierzęcia sporządza się protokół, który zawiera:

1) datę przekazania zwierzęcia;

2) nazwę, siedzibę i adres organizacji społecznej przekazującej zwierzę;

3) nazwę i siedzibę osoby prawnej lub innej jednostki organizacyjnej albo imię, nazwisko, miejsce zamieszkania i adres osoby fizycznej, której zwierzę jest przekazywane;

4) określenie gatunku, wieku i płci zwierzęcia;

5) informację o stanie zdrowia zwierzęcia.

8. Koszty wykonania orzeczenia o przepadku zwierzęcia ponosi skazany.

[agata-air]

P.S. agata-air tez w tym uczestniczyla, wtedy.....

Przypominam Ci tylko, że nie zabezpieczyli wówczas dokumentacji a jedynie weszli do schroniska (w tym czasie wet. w swoim gabinecie TWORZYŁ dokumentację), nastepnie skierowali sprawę na umorzenie. Tak samo ze sprawą fałszowania dokumentów przez Inspekcję. Sprawa Hassana została przegrana, tak samo sprawy kolejnych psów ze schroniska w Żyrardowie.
Ja nie tak wyobrażam sobie dobrą "współpracę". Żyrardów- sąd, prokuratura i inspekcja wet. znane są z uwalania wszelkich spraw dotyczących zwierząt choćby dowody były jasne.

[ARKA]

P.S. agata-air tez w tym uczestniczyla, wtedy.....

Przypominam Ci tylko, że nie zabezpieczyli wówczas dokumentacji a jedynie weszli do schroniska (w tym czasie wet. w swoim gabinecie TWORZYŁ dokumentację), nastepnie skierowali sprawę na umorzenie. Tak samo ze sprawą fałszowania dokumentów przez Inspekcję. Sprawa Hassana została przegrana, tak samo sprawy kolejnych psów ze schroniska w Żyrardowie.
Ja nie tak wyobrażam sobie dobrą "współpracę". Żyrardów- sąd, prokuratura i inspekcja wet. znane są z uwalania wszelkich spraw dotyczących zwierząt choćby dowody były jasne.

O czym ty piszesz, owszem zabezpieczyli dokumentacje DOSTEPNA w schronisku!!!

A sprawe do umorzenia nie skierowala policja tylko prokurator!!!

[myamya]

"Lepsze Dni" umieściły na swojej stronie wreszcie jakieś informacje.
W ciągu trzech tygodni dom znalazło tylko 7 psów.
Trzymam kciuki, żeby udało się im przyspieszyć.

[Tajfun]

Nawiązując jeszcze do tego nieszczęsnego psa w typie moskiewskiego, który to z dnia na dzień zyskuje dłuższy staż w Korabiewicach, bo do nie dawna było to 8lat teraz niektórzy twierdzą że 10. Nie wierze w to że nic mu nie dolegało, czy nikt się nie skupił na tym że pies dostał w schronisku steryd po pierwszym nieudanym podejściu odebrania go(przecież to było w reportażu)? Nic dziwnego że stanął na nogi. Dziwi mnie też to że "obrońcy" Magdy sugerują że pies nie jest chory tylko stary. Co to właściwie znaczy? Że skoro jest stary to może leżeć na gołej ziemi i zdychać powoli bo z przyczyn wieku nie może wstać? Nie zasługuje na lepsze warunki bo jest stary? Zamiast się cieszyć że na stare lata trafi do domu trzeba sie oburzać że niepotrzebnie go odbierano? Pewnie może napiszmy petycje żeby go zwrócili do tego raju bo według kilku osób reprezentujących co by nie było fundacje prozwierzęce które psa na oczy nie widziało nic mu nie dolega. I komu tu naprawdę zależy na zwierzętach?

[Mulesia]

(...)
Art. 38. 1. Sąd przekazuje zawiadomienie o wydanym prawomocnym orzeczeniu o przepadku zwierzęcia organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, biorącej udział w postępowaniu lub innej organizacji o takim samym statutowym celu działania.

2. Organizacja społeczna, o której mowa w ust. 1, po otrzymaniu zawiadomienia, jest obowiązana powiadomić niezwłocznie powiatowego lekarza weterynarii o wejściu w posiadanie zwierzęcia.

3. Po otrzymaniu powiadomienia, o którym mowa w ust. 2, powiatowy lekarz weterynarii niezwłocznie przeprowadza badanie zwierzęcia.
(...)

Inaczej rozłożyłam podkreślenia i przepis nabrał innego sensu.
Jak rozumiem dotyczy on wykonania wyroku sądowego ( w którym orzeczono przepadek zwierzęcia ), czyli etapu późniejszego.

[ARKA]

(...)
Art. 38. 1. Sąd przekazuje zawiadomienie o wydanym prawomocnym orzeczeniu o przepadku zwierzęcia organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, biorącej udział w postępowaniu lub innej organizacji o takim samym statutowym celu działania.

2. Organizacja społeczna, o której mowa w ust. 1, po otrzymaniu zawiadomienia, jest obowiązana powiadomić niezwłocznie powiatowego lekarza weterynarii o wejściu w posiadanie zwierzęcia.

3. Po otrzymaniu powiadomienia, o którym mowa w ust. 2, powiatowy lekarz weterynarii niezwłocznie przeprowadza badanie zwierzęcia.
(...)

Inaczej rozłożyłam podkreślenia i przepis nabrał innego sensu.
Jak rozumiem dotyczy on wykonania wyroku sądowego ( w którym orzeczono przepadek zwierzęcia ), czyli etapu późniejszego.

Tak, dzieki

[ewar]

Prawdę mówiąc, to też stoję niejako z boku. Nie znam nikogo z żadnej fundacji, żadnej organizacji, co poniektóre osoby znam tylko z telewizji.Nigdy w Korabiewicach nie byłam.Nie obchodzą mnie żadne przepychanki, walka o teren, o to, czyje na wierzchu.Łamane jest prawo, zwierzęta są w opłakanym stanie, wszystkim powinno zależeć na ich jak najszybszym wyadoptowaniu, na poprawie jakości życia tych, które tam są.
Prawdopodobieństwo wylewu u p.S jest takie, jak u każdego palacza-ogromne.A w ogóle co to za argument? Kupić jej kolejnego kangura, bo może się ucieszy? Co za ludzie pracują (?) w tym schronie, że nie chcą , aby jak najmniej zwierząt tam przebywało?
Na stronach schronisk są zwierzęta do adopcji, różne są procedury, ale taka jest, albo powinna być idea schroniska.Nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyśli nawet, że Korabiewice to nie mordownia.Rozmawiam ze znajomymi, którzy nie są na żadnym forum prozwierzęcym, nie orientują się nawet jakie są zapisy w ustawie o ochronie zwierząt, ale i oni widzą, że to makabra.
Mam też nadzieję, że zostaną wyciągnięte konsekwencje w stosunku do policjantów.Jak mają oni stać na straży porządku , skoro prawa nie znają? To po prostu wstyd i hańba!

[ARKA]

Prawdę mówiąc, to też stoję niejako z boku. Nie znam nikogo z żadnej fundacji, żadnej organizacji, co poniektóre osoby znam tylko z telewizji.Nigdy w Korabiewicach nie byłam.Nie obchodzą mnie żadne przepychanki, walka o teren, o to, czyje na wierzchu.Łamane jest prawo, zwierzęta są w opłakanym stanie, wszystkim powinno zależeć na ich jak najszybszym wyadoptowaniu, na poprawie jakości życia tych, które tam są.
Prawdopodobieństwo wylewu u p.S jest takie, jak u każdego palacza-ogromne.A w ogóle co to za argument? Kupić jej kolejnego kangura, bo może się ucieszy? Co za ludzie pracują (?) w tym schronie, że nie chcą , aby jak najmniej zwierząt tam przebywało?
Na stronach schronisk są zwierzęta do adopcji, różne są procedury, ale taka jest, albo powinna być idea schroniska.Nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyśli nawet, że Korabiewice to nie mordownia.Rozmawiam ze znajomymi, którzy nie są na żadnym forum prozwierzęcym, nie orientują się nawet jakie są zapisy w ustawie o ochronie zwierząt, ale i oni widzą, że to makabra.Mam też nadzieję, że zostaną wyciągnięte konsekwencje w stosunku do policjantów.Jak mają oni stać na straży porządku , skoro prawa nie znają? To po prostu wstyd i hańba!

Cytuje wypowiedz ludzi tez z boku, wolontariuszy, ktorzy tam sa nowi i beda.To z mojego fb wiec oczywisicie, Ci co sa jako moi znajomi na fb moga to potwierdzcic, cyt:
"Od lat jestem wolontariuszką w schronisku w Skierniewicach. Kiedy zobaczyłam reportaż o Korabiewicach byłam przerażona. Nie wiedziałam komu wierzyć i w co wierzyć. Dlatego postanowiłam pojechać wraz z koleżanką do Korabiewic, zobaczyć co i ...jak i zacząć tam pomagać. Musze stwierdzić, że telewizja to straszny manipulant. Niezbyt wiele zgadzało się z tym co pokazał reportaż i tym co zastałam na miejscu. Wspólnie z koleżanką wzięły się do pracy. Zajęłyśmy się zmianą słomy w budach. Dzieki temu poznałyśmy wiele psiaków (nie wyglądały na wychudzony, raczej dobrze wyglądały. Nawet głupio nam było bo przywiozłysmy 3 gary z ryżem i mięsem, myślałysmy ze psy rzucą sie na jedzenie - reportaż pokazał że psy są wygłodzone - a one powąchały nasze gary i nie były zainteresowane a na smakołyki które przywiozłam skusił się tylko jeden pies!). Psiaki radosne, przytulały się do nas, już mamy swoich ulubieńców, pozwolono nam szukać dla nich domów.Nie wiem jakie są konflikty między VIVĄ i Pogotowiem z Trzcianki a Korabiewicami ale ja w to nie wnikam, jeżdze , pomagam, psiaki sie cieszę, konie również Budy trzeba wyremontować ale tego potrzeba także w naszym schronisku. I u nas mamy psiaki-chudzielce, którym potrzeba było duzo czasu aby nabrały ciałka. Schronisko to nie bajka ale myślę że zamiast toczyć boje tak gdzie nie są one potrzebne wystraczy zacząć pomagać, tak po prostu z potrzeby serca a nie z chęci wszczynania awantur i robienia szumu w telewizji i robienia ludziom wody z mózgu."

I innej osoby
"dokladnie tak samo mysle Małgosiu - tez tam bylam i tez te psy byly zadowolone, bawily sie ze soba i wrecz podpasione a nie chude. nie wiem jak bylo kiedys, pewnie niezbyt kolorowo, nadal nie jest to raj ale nie sa raczej glodne.. Duzo oczywiscie jest jeszcze do zrobienia "

[panterra]

Nawiązując jeszcze do tego nieszczęsnego psa w typie moskiewskiego, który to z dnia na dzień zyskuje dłuższy staż w Korabiewicach, bo do nie dawna było to 8lat teraz niektórzy twierdzą że 10. Nie wierze w to że nic mu nie dolegało, czy nikt się nie skupił na tym że pies dostał w schronisku steryd po pierwszym nieudanym podejściu odebrania go(przecież to było w reportażu)? Nic dziwnego że stanął na nogi. Dziwi mnie też to że "obrońcy" Magdy sugerują że pies nie jest chory tylko stary. Co to właściwie znaczy? Że skoro jest stary to może leżeć na gołej ziemi i zdychać powoli bo z przyczyn wieku nie może wstać? Nie zasługuje na lepsze warunki bo jest stary? Zamiast się cieszyć że na stare lata trafi do domu trzeba sie oburzać że niepotrzebnie go odbierano? Pewnie może napiszmy petycje żeby go zwrócili do tego raju bo według kilku osób reprezentujących co by nie było fundacje prozwierzęce które psa na oczy nie widziało nic mu nie dolega. I komu tu naprawdę zależy na zwierzętach?

Pies jest chory. Są na to dowody w postaci dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej z SGGW. Zostaną upublicznione, kiedy będzie to możliwe. Żeby uprzedzić atak - to nie Fundacja Viva! i Pogotowie dla Zwierząt wskazały, kto ma wykonać badania i sporządzić opinię. Decyzje o przewiezieniu psa do SGGW jako niezależnej instytucji, zapadły w KPP Żyrardów przy udziale Prokuratora.
I jeszcze jedno - chłodnia, o której wspominał Pan Poseł Paweł Sajak w reportażu TVN "Uwaga" to nic innego, jak samochód-chłodnia, którym przewieziono psa ze schroniska do KPP Żyrardów. Taki środek transportu zapewnił psu kierownik schroniska-Tomasz L. Nikogo nie interesowało, że PDZ dysponowało ogrzewanym busem i transporterem do przewiezienia zwierzęcia. Pies-zanim trafił do SGGW-spędził w tej chłodni kilka godzin...

[ARKA]

Pies jest chory. Są na to dowody w postaci dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej z SGGW. Zostaną upublicznione, kiedy będzie to możliwe.

Nie wątpie,ze jest chory, w takim wieku ma prawo:..ale jak to sie ma do zastosowania art7.3, cyt:w przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu, policjant, a także upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, może odebrać mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia przez ten organ decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.

[panterra]

Pies jest chory. Są na to dowody w postaci dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej z SGGW. Zostaną upublicznione, kiedy będzie to możliwe.

Nie wątpie,ze jest chory, w takim wieku ma prawo:..ale jak to sie ma do zastosowania art7.3, cyt:w przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu, policjant, a także upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, może odebrać mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia przez ten organ decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.

Tak. Dalsze pozostawienie tego psa w takich warunkach, przy jego schorzeniach zagrażało jego życiu.

[ARKA]

Tak. Dalsze pozostawienie tego psa w takich warunkach, przy jego schorzeniach zagrażało jego życiu.

Ustawa nic nie mowi o zgrozeniach zycia związanych ze stanem zdrowia. Mowa w ustawie jest w art 7.3 , ze w wyniku ZNĘCANIA sie nad zwierzeciem jest zagrozenie jego zycia.