» Czw gru 08, 2011 12:12
Re: Śnieżka, Jasiu, Ferbi, Synciu i inne proszą o pomoc
Sama nie wiem.. Tosia miała naprawdę dobrze, właścicielka nic nie mówiła jak jej wstręciucha sikała po pościeli, niedawno oddałam tam swoją Tri.. Wet tylko skomentował, że tak to jest z kotami wychodzącymi na zewnątrz, a ja czasem się zastanawiam czy i tym naszym domowym czasem nie grozi takie niebezpieczeństwo. Wejdzie np taki na segment czy szafkę w kuchni i też może przecież spaść.. Ale i tak mi smutno..