Kotomania XII-Antosia [*] , Pynia[*] Adele rujka:(

Ano właśnie!-nowe ciuchy kolezanki z pewnością widziała, biedy skulonej pod krzakiem już nie :cry:

Witaj Kasieńko wieczorkiem :1luvu:

Pyniusia kochana :love:

Ale jej ładnie w tym ubranku

Choć Pynieczka pewnie średnio zadowolona. Buziaczki Kochana dla Was :1luvu:

I dzień dobry Skarbie :1luvu:

Miłej, spokojnej środy życzę

Miłego dnia Kasiu :1luvu:

Kasiu, mocno trzymam kciuki za Pynię. Zabieg powinnien przynieść jej ulgę, a poprawa jakości życia to już bardzo dużo. :ok:

Wiem, że jesteś sama. I tak naprawdę nie jesteśmy w stanie pomóc Ci osobiście na miejscu, więc pozostaje tylko wsparcie materialne i empatia. :1luvu:

kalair pisze:Pyniusiu, jaki Ty masz gustowny kolnierzyk!

tez mi sie podoba :1luvu:

bedzie dobrze, trzymajcie sie cieplo :ok:

Pyniusiu, nie daj sie! :ok:

Witajcie kochaniutkie, z mocno zacisnietymi kciukami! :ok:

Kasiu, przyznam, że ciężko mi na Twój wątek wchodzić, same smutne wieści u Ciebie ostatnio...
Nic to. Jestem jednak i przytulam chociaż wirtualnie :1luvu:

I od nas moc łapek i kciuków :ok:

Moje kochane! :1luvu:

Beatko-jeszcze raz dziękuję-dla mnie to ogromna,naprawdę ogromna pomoc!!!!!
Wszelkie wsparcie takim osobom jak ja jest potrzebne,by nie zwątpić w człowieczeństwo-Wy dajecie mi nie tylko wsparcie materialne,propozycje pomocy finansowej,ale i to duchowe wsparcie,dzięki któremu nie jestem osamotniona choć duchowo,bo fizycznie każdy z nas i tak musi sobie radzić sam w takich sytuacjach-każdego z nas z czasem bedzie to czekało,u mnie akurat wszystko się nawarstwiło,choroby,śmierć Antosi,wznowa u Pyni,kłopoty finansowe-no jeszcze tylko kataklizmu jakiegoś pogodowego tylko nie było

Moniś-życie takie jakies mało łaskawe dla mnie,a żyć trzeba

..........