Moje koty VII. Koty na opak

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 14, 2011 18:07 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:Och, sama wiesz jak to jest z tym późnym przychodzeniem :)
Jutro, jutro będą watrobiane knedle, zostaną sfocone o ile oczywiście mi wyjdą :twisted:

no, wiem. - "... sam sobie szkodzi". To sobie poszkodziłam po godzinach :evil:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 14, 2011 18:08 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Takie szkody całkiem lubimy :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:11 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:Och, sama wiesz jak to jest z tym późnym przychodzeniem :)
Jutro, jutro będą watrobiane knedle, zostaną sfocone o ile oczywiście mi wyjdą :twisted:

8O Znaczy sie z watroba w srodku? Ciekawa jestem 8)
Ale apetytu nie mam tylko bliskie spotkania z muszla na pewno nie morską :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 14, 2011 18:14 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Zaraz, zaraz (czyli duża bakteria) to aby te pyszne Leberknedeln napawają Cię taką odrazą, że aż do muszli chcesz rączo bieżyć? 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:16 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:Zaraz, zaraz (czyli duża bakteria) to aby te pyszne Leberknedeln napawają Cię taką odrazą, że aż do muszli chcesz rączo bieżyć? 8O

Ależ skad :lol: taka sama z siebie, nie wiem dlaczego biegam w te i z powrotem. Coś zjadlam? :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 14, 2011 18:19 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Aaaa. to pomachajcie sobie z Justynem, on też biega.
Nie będzie więc jadł Leberknedeln w rosole, nie zasłużył :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:37 Re: Moje koty VII. Koty na opak

To ja sie z nim solidaryzuje . Biedny Justyn, zadnego zrozumienia :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 14, 2011 18:38 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Ależ tu smakowicie znowu.
Jeść lubię, gotować niekoniecznie, omijam kuchnię szerokim łukiem :oops:
Wolę rozpakowywać, układać, prać i takie tam.
Prasownie i mycie okien - zdecydowanie nie.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:42 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Mosiu :roll: przecież jestem najlepszą żoną świata, niech sobie dobry ten człowiek je postny ryżyk, na przypadłość w sam raz. Proszę, jaka dbałość z mojej strony. Knedelki z rosołem zjem ja, malowniczo posypane szczypiorkiem :twisted: Niech tam już będzie moja krzywda, martyrologia, o!

Gosiaa? Widzę podstawy do pięknej i owocnej współpracy :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:47 Re: Moje koty VII. Koty na opak

:ryk: Fakt, najlepsza zona na swiecie..to zupełnie tak jak ja :twisted:
Leecee, zaraz wroce :oops:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro gru 14, 2011 18:48 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Oooo, to już jesteśmy dwie. Możemy myśleć o założeniu jakiegoś klubu 8)
:ryk:

Ech ja też lecę, tzn wylatuję, na 20 minut, ukłuć i napełnić Kulka :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:51 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica chyba niekoniecznie :mrgreen:
Na wiele z prezentowanych tu przysmaków cieknie mi ślinka, ale też wiele bym do ust nie wzięła :oops:
Rafała to strasznie denerwuje, jak to mówi w skrócie, schabowy i pomidorówka. Ale cóż poradzić, bliżej mi do tradycyjnej kuchni polskiej. Chociaż np. wszelkie zapiekanki uwielbiam, ale owoce morza są dla mnie niejadalne.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 18:55 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Ale kuchnia polska to nie jest schabowy z kapustą :x
Zmiłuj się kobieto :evil:
To się tak tylko wydaje. Kuchnia polska, wbrew pozorom, oparta w dużej mierze na francuskiej to bogactwo ryb, dziczyzny, tuczonego drobiu, to pasztety, galantyny, auszpiki i całe mnóstwo przeróżnych smakowitości.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 19:09 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Dlatego napisałam w skrócie, Rafał tak to określa :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 19:09 Re: Moje koty VII. Koty na opak

A ja to lubię popróbować rózności i nowości. :D

I nic nie zrobiłam, bo okazało się, że dziecko z TZ-tem się odchudzają Dukanem i nie mogą jeść takiego czegoś. Trudno ja sobie zrobię jutro na obiad, bo dzisiaj już zdążyłam zupę zjeść, a jednak jeden płat ciasta francuskiego jest spory, a toto na świezo trzeba pewnie najlepiej jeść. A nie jutro też nie, bo do teatru idziemy. No trudno zrobię dopiero w piątek, może do tego dnia im ten Dukan przejdzie :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Sigrid i 1001 gości