Wątek dla nerkowców - VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro gru 14, 2011 13:19 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Pixie65, ja to rozumiem. Ale widzisz jak to wygląda... Za dużą dawkę wet zalecił :roll:
A mnie już szlag trafia. O peritolu nie słyszał, pytał czy myślałam o relanium, bo oni na apetyt podają - no fakt, tak stosują to spytał.
Najgorsze jest to, że obecnie nie mam czasu szukać i dlatego pytam :oops: (jak zacznę szukać w obecnej życiowej sytuacji, to już niczego w życiu nie opanuję - taki mam teraz chaos :oops: ). Przepraszam Was... :(
Czy famidyna jest na receptę?
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro gru 14, 2011 13:26 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Szejbal pisze:Pixie65, ja to rozumiem. Ale widzisz jak to wygląda... Za dużą dawkę wet zalecił :roll:

Niekoniecznie. Ja pamiętam teraz ile mam podać "jakby co" z ampułki więc Ci nie napiszę dokładnie bo nie pamiętam ale Grzywson waży około 4 kg i "w przeliczeniu na tabletki" to zdaje się też tak wychodziło (czyli 1/4).
Szejbal pisze:A mnie już szlag trafia. O peritolu nie słyszał, pytał czy myślałam o relanium, bo oni na apetyt podają - no fakt, tak stosują to spytał.

Na UP w Lublinie (a przynajmniej w jednym miejscu i pewien lekarz) też nie słyszeli. Ale teraz już zamawiają do swojej "apteczki" 8)
Szejbal pisze:Czy famidyna jest na receptę?

Famidyna nie jest na receptę. Ja podaję 1/4 tabletki raz dziennie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 14, 2011 14:39 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Relanium też pobudza apetyt. I też w tym celu bywa podawany. 8)
A Alusal w zasadzie jest niewyczuwalny, no chyba, że dałaś mi wersję "do ssania", czyli dosmaczoną mentolem. :twisted:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24796
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro gru 14, 2011 16:02 Re: Wątek dla nerkowców - VII

ana pisze:A Alusal w zasadzie jest niewyczuwalny, no chyba, że dałaś mi wersję "do ssania", czyli dosmaczoną mentolem. :twisted:


A Yennefer wyczuwa :lol:

Relanium na nią nie zadziałało zupełnie. Peritol dostaje na stałe od półtora roku- po 1/8 tabletki przed posiłkami głównymi (czyli dwa razy dziennie).

PcimOlki pisze:Warto jednak pamiętać, że Azodyl jest jedną z ostatnich linii obrony, gdy zostało zrobione już wszystko inne, co należy. Skuteczność nie jest powalająca i nie spodziewał bym się obniżenia mocznika wiecej niż o 10-15%, jeśli w ogóle nastąpi.


Sorry PcimOlki- nie zgadzam się z żadnym z powyższych twierdzeń :lol: Pomijając dostępność leku, która faktycznie powoduje, że opiekunowie zaczynają go stosować jak już jest bardzo źle- uważam, że można go podawać od samego początku. Na wiele kotów działa- przykład Yennefer, Smolika a nawet Puti (co do której Casica była sceptyczna ale okazało się po odstawieniu, że jednak działał). U Yenny obniżenie mocznika to nie było 10-15%- po włączeniu azodylu spadł z 231,76 do 137,5 (po miesiącu) i do 84,2mg/dl (po 3 miesiącach stosowania). Jeżeli tylko jest możliwość w mojej ocenie TRZEBA spróbować- bo może akurat kot zareaguje tak jak Yennefer.


Zakocona pisze:Kreatynina 234 (było304) norma do 212. Najlepszy wynik od 1,5 roku!

Mocznik 18,9 (było 21,5) norma do 12,9 mmol/L

Fosfor 0,97 (1,34) norma do 2,42 Trochę przesadziłam z alusalem.
Wapń 2,70 (2,73) za wysoki, ale stabilny.

Ogólnie stan dobry i stabilne. Dzielna staruszka. Chyba mam jedną z najstarszych kotek na Forum. :D Ma skonczone 19 lat.


I tak trzymajcie :ok: Micia to dzielna babka ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 16:24 Re: Wątek dla nerkowców - VII

pixie65 pisze:
Szejbal pisze:No dobra, widocznie nikt nic nie wie o metoclopramidzie?... :roll:
Co polecacie na długofalowe osłanianie przewodu pokarmowego, przeciwdziałanie nudnościom itp.?

Szejbal decyzję o podaniu/niepodaniu tego leku powinien podjąć wet.
I on ustali dawkowanie.
My jego decyzje będziemy potem ewentualnie komentować i korygować :wink:
Ja metoclopramid podawałam wyłacznie jako środek przeciwwymiotny.
W zastrzyku.

Długofalowa "na osłonę" przewodu pokarmowego większość z nas podaje famotydynę lub ranitydynę w różnych formach (famidyna albo solvertyl na przykład).


Ja również od samego początku podaję Biri famotydynę (Famidyna 10mg 1xdziennie 1/4 tabletki). Jeśli było jakieś okresowe nasilenie wymiotów to dawka ta była zwiększana do 1/2 tabletki (2x dziennie 1/4), a po ustąpieniu wymiotów wracałam do poprzedniego dawkowania. Przez krótki czas Biri dostawała też Metoclopramid 10 mg (1/8 tabletki 2x dziennie), ale był on zalecony z powodu wymiotów o konkretnej charakterystyce. Biri wymiotowała pokarmem, który przez kilka godzin zalegał jej w żołądku, a powinien zostać dawno strawiony. Po ustąpieniu objawów lek został odstawiony. W tym czasie równolegle podawałam Famidynę. W tym roku jednorazowo kota miała również podaną Cerenię, ale było to przy bardzo nasilonych wymiotach. Pomogło, ale równocześnie Biri miała wdrożoną całą procedurę - głodówka, następnie dieta (kurczak + ryż) + odstawienie wszystkich leków itd.

Na apetyt podawałam zarówno Peritol, jak i Mirtazapine Teva. Oba leki u Biri świetnie działały. Obecnie stosuję Peritol.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro gru 14, 2011 16:30 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Edyta i Sebastian pisze:Na apetyt podawałam zarówno Peritol, jak i Mirtazapine Teva. Oba leki u Biri świetnie działały. Obecnie stosuję Peritol.

A jak długo można stosować peritol?
Po tym, gdy wczoraj wieczorem go podałam, to Ludmił rano znowu zjadł całą pocję jedzenia i nie odchodził od miski.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro gru 14, 2011 16:46 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Slonko_Łódź pisze:Sorry PcimOlki- nie zgadzam się z żadnym z powyższych twierdzeń :lol: Pomijając dostępność leku, która faktycznie powoduje, że opiekunowie zaczynają go stosować jak już jest bardzo źle- uważam, że można go podawać od samego początku. Na wiele kotów działa- przykład Yennefer, Smolika a nawet Puti (co do której Casica była sceptyczna ale okazało się po odstawieniu, że jednak działał). U Yenny obniżenie mocznika to nie było 10-15%- po włączeniu azodylu spadł z 231,76 do 137,5 (po miesiącu) i do 84,2mg/dl (po 3 miesiącach stosowania). Jeżeli tylko jest możliwość w mojej ocenie TRZEBA spróbować- bo może akurat kot zareaguje tak jak Yennefer.


PcimOlki pisze:Warto jednak pamiętać, że Azodyl jest jedną z ostatnich linii obrony, gdy zostało zrobione już wszystko inne, co należy. Skuteczność nie jest powalająca i nie spodziewał bym się obniżenia mocznika wiecej niż o 10-15%, jeśli w ogóle nastąpi.


tak właśnie powiedziała wetka... ale chętnie dowiem się co oznacza "gdy zostało zrobione już wszystko inne, co należy" bo Kicia póki co dostała "tylko" famidynę, enarenal, alugastrin i aspargin; plus kroplówka co 3 dni i dieta nerkowa. Z diety niestety będziemy musiały zrezygnować bo o ile kotka nie może oderwać się od miski tak jej smakuje to potem ma taaakie rozwolnienie że tragedia

MONIKA123

 
Posty: 9
Od: Wto gru 13, 2011 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 14, 2011 17:02 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Szejbal pisze:A jak długo można stosować peritol?

Yenna Slonko_Łódź bierze już półtora roku, ja podaję okresowo - kiedy jest taka potrzeba.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 14, 2011 17:05 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Witam.
Kilka dni temu dowiedziałam się, że mój 13 letni kocurek Lunek ma mocznicę. Weterynarz, który wykrył chorobę przedstawił mi ją jako wyrok śmierci dla kota, podał dwa zastrzyki: odtruwający i odżywczy. Kotek zaczął zachowywać się normalnie, wrócił apetyt, poprawiła się sierść i humorek. W internecie zaczęłam czytać czym jest mocznica i ile życia zostało mojemu Lunkowi. Zaniepokoiło mnie to, iż wet nie wykonał żadnych badań krwi. Wzięłam kota do Katowic na badania, wyniki są następujące: mocznik : 90,042 mg/dl H , krea: 3,445mg/ dl H . Lekarz powiedział, że nie są one najlepsze i kotek może żyć jeszcze 2 tygodnie albo 2 lata. Kupiłam specjalną karme, która jak na razie bardzo mu smakuje, pije dużo wody i często sika. W sumie nie wiem teraz co mam myśleć, co dalej robić. tak naprawdę jestem przerażona faktem, że Lunek może życ jeszcze dwa tyg, patrząc na niego naprawdę nie wygląda źle. Czy ktoś może mi napisać czy te wyniki są tragiczne i jakie są szanse dla mojego przyjaciela. BARDZO PROSZĘ O POMOC !!

malinova

 
Posty: 19
Od: Śro gru 14, 2011 16:53

Post » Śro gru 14, 2011 17:07 Re: Wątek dla nerkowców - VII

pixie65 pisze:
Szejbal pisze:Pixie65, ja to rozumiem. Ale widzisz jak to wygląda... Za dużą dawkę wet zalecił :roll:

Niekoniecznie. Ja pamiętam teraz ile mam podać "jakby co" z ampułki więc Ci nie napiszę dokładnie bo nie pamiętam ale Grzywson waży około 4 kg i "w przeliczeniu na tabletki" to zdaje się też tak wychodziło (czyli 1/4).

Jeśli 1 tabletka ma 10mg substancji czynnej, a zalecono podać ćwiartkę, to w wyliczeniu 10 podzielone na 4 równa się 2,5 mg. A podałam mniej, bo sama przed podaniem znalazłam, że nigdzie nie było mowy o podawaniu 0,5mg/kg m.c. Są dawki 0,1-0,4 mg/kg m.c. Czyli Ludmił powinien dostać max 2mg, a ćwiartka to 2,5mg.
Ogólnie nic się nie stało, ale tak "wyliczają" też inne rzeczy, np. insulinę kotom, a potem tylko masakra.
Chodzi mi o to, że gdyby nie zaangażowanie właściciela, to lipa by była. I o to się wściekam, że mało jest wetów, którzy wiedzą co robić SENSOWNEGO. I na każdym kroku przekonuję się, że sprawdzone informacje, do których dochodzę na własną rękę, na wątku nerkowym ratują zdrowie mojego kota, więc wolę polegać na Was i dlatego doptyuję o wszystko.
Taaa... jak natrętna mucha się robię 8)

pixie65 pisze:
Szejbal pisze:A mnie już szlag trafia. O peritolu nie słyszał, pytał czy myślałam o relanium, bo oni na apetyt podają - no fakt, tak stosują to spytał.

Na UP w Lublinie (a przynajmniej w jednym miejscu i pewien lekarz) też nie słyszeli. Ale teraz już zamawiają do swojej "apteczki" 8)

Tak, zgadza się. Ale oni już to powinni wiedzieć, a nie kosztem zdrowia (a nawet życia) kota zamawiać później. O to mi chodzi. Gdyby nie mój upór, jak i innych właścicieli, to nie wiem w jakim stanie byłby teraz Ludmił. I mówiłam, że mam problem z karmieniem wcześniej (wetom), ale temat nie został podjęty. Jeszcze należy wziąć pod uwage, że wielu jest wetów, którzy nie będą się liczyć w ogóle ze zdaniem właściciela i nie wypiszą recepty, chociaż właściciel ma argumenty na dany lek.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro gru 14, 2011 17:12 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Szejbal pisze:
Edyta i Sebastian pisze:Na apetyt podawałam zarówno Peritol, jak i Mirtazapine Teva. Oba leki u Biri świetnie działały. Obecnie stosuję Peritol.

A jak długo można stosować peritol?
Po tym, gdy wczoraj wieczorem go podałam, to Ludmił rano znowu zjadł całą pocję jedzenia i nie odchodził od miski.


Peritol działa jak "starter" i po 7-10 dniach podawania kot powinien zaskoczyć z jedzeniem na dłużej. Jeśli w tym czasie lek nie powoduje pobudzenia apetytu należy go odstawić i szukać innych rozwiązań. U mojej Biri tak było przez bardzo długi czas, wystarczyło kilka dni podawania i apetyt utrzymywał się długo bez podawania leku lub z ewentualnymi małymi dawkami przypominającymi raz na jakiś czas.
Przy dużych dawkach Peritolu (wg słów naszej dr) nie powinno się podawać dłużej niż 6 tygodni, przy małych (1/8, 1/16 tabletki 1xdziennie) może ten okres zostać znacznie wydłużony. Niestety wraz z postępem choroby sama obserwuję, że Peritol nie ma już takiej skuteczności jak wcześniej i muszę go stosować stale (podaję 1/8 tabletki 1x dziennie).
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro gru 14, 2011 17:13 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Jeszcze jedno. Czy wiecie, że ktoś sprzedaje renagel 800mg po 2zł za tabletkę? Bodajże na forum ludzkim dla chorych na nerki.
Zastanawiam się nad renagelem, ale nic więcej nie wiem na razie. Zobaczę, czy Ludmił nadal będzie sprawiał problemy jedzeniowe.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro gru 14, 2011 17:14 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Szejbal pisze: I na każdym kroku przekonuję się, że sprawdzone informacje, do których dochodzę na własną rękę, na wątku nerkowym ratują zdrowie mojego kota, więc wolę polegać na Was i dlatego doptyuję o wszystko.
Taaa... jak natrętna mucha się robię 8)

OK OK OK i nie, nie, nie - nie robisz się natrętna i świetnie, że dopytujesz.
Lepiej pytać więcej niż mniej :ok:
Ja po prostu staram się być ostrożna jeśli chodzi o cudze koty.
Decydować się na działania "na własną rękę" to mogę przy swoich :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 14, 2011 17:21 Re: Wątek dla nerkowców - VII

malinova pisze:(...)wyniki są następujące: mocznik : 90,042 mg/dl H , krea: 3,445mg/ dl H . Lekarz powiedział, że nie są one najlepsze i kotek może żyć jeszcze 2 tygodnie albo 2 lata.Kupiłam specjalną karme, która jak na razie bardzo mu smakuje, pije dużo wody i często sika. W sumie nie wiem teraz co mam myśleć, co dalej robić. tak naprawdę jestem przerażona faktem, że Lunek może życ jeszcze dwa tyg, patrząc na niego naprawdę nie wygląda źle. Czy ktoś może mi napisać czy te wyniki są tragiczne i jakie są szanse dla mojego przyjaciela. BARDZO PROSZĘ O POMOC !!

Malinova, witaj serdecznie w tych niestety nieprzyjemnych okolicznościach.
Czy Lunek dostaje jakieś leki? Ważne byłoby zastosowanie kroplówek, choćby podskórnych.
Z moich obserwacji wynika, że wlewy podskórne weci traktują typu "można, ale po co" - a przecież są one ogromnie ważne.
To, ile kot będzie żył zależy od Twoich decyzji i wiedzy. Chyba że też trafisz na rozsądnego weta.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro gru 14, 2011 17:29 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Niestety nie było mnie kilka dni w domu kiedy to się stało, moja mama wzięła go do weterynarza gdzie dostał te dwa zastrzyki, jak na razie czuje się dobrze, lekarz u którego byłam dzisiaj z Lunkiem zrobił mu badania, powiedział jaką karmę ma jeść (wg zalecenia nie daje mu nic poza nią). Nie dostał żadnego lekarstwa ani kroplówki, wet kazał przyjść jak co za dwa tyg na badanie krwi, no i jeśli by się coś działo mam od razu przyjść. No i tyle. Dlatego nie za bardzo wiem co mam robić, czy szukać jeszcze innego lekarza, czy obserwować kociaka i jak cos się zmieni iść do weta.

malinova

 
Posty: 19
Od: Śro gru 14, 2011 16:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kwiatek65 i 10 gości