Moderator: Estraven
Pasibrzucha pisze:Moje matczyne serce dostrzega jeszcze jakieś niewidzialne dla otoczenia oznaki zmętnienia, ale to wg pań wetek ma minąć (tzn zmętnienie, a nie dygoty mojego serca).
A Tasmania jest okropną cwaniarąZa każdym razem po zakropleniu Tyciej oczka dajemy jej przysmak w nagrodę za grzeczne zachowanie, ale częstujemy też Tasmanię. Po kilku takich rytuałach skubana Buka już widząc buteleczkę gentamycyny w mojej ręce biegnie do kuchni, siada pod Magiczną Szafką i czeka na przekąskę
Pasibrzucha pisze:Nie, Ty po prostu stosujesz zimny chów, a ja koty rozpieszczam

Pasibrzucha pisze:Moje matczyne serce dostrzega jeszcze jakieś niewidzialne dla otoczenia oznaki zmętnienia, ale to wg pań wetek ma minąć (tzn zmętnienie, a nie dygoty mojego serca).
A Tasmania jest okropną cwaniarąZa każdym razem po zakropleniu Tyciej oczka dajemy jej przysmak w nagrodę za grzeczne zachowanie, ale częstujemy też Tasmanię. Po kilku takich rytuałach skubana Buka już widząc buteleczkę gentamycyny w mojej ręce biegnie do kuchni, siada pod Magiczną Szafką i czeka na przekąskę

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuzia115 i 19 gości