Moderator: Estraven
Lilianna J-wie pisze:W końcu jakieś konkrety..
Lilianna J-wie pisze:Robię co mogę, nie moja wina, że nie ma tu weta na miejscu i muszę się rozbijać po sąsiednich miastach
vailet pisze:Lilianna J-wie pisze:Robię co mogę, nie moja wina, że nie ma tu weta na miejscu i muszę się rozbijać po sąsiednich miastach
Lilka ja to wiemi dziękuję sama nie wiem komu
że mam pół godziny do weta na pieszo.Przerypane Masz z tym jeżdżeniem tyle kilometrów
najszczesliwsza pisze:vailet pisze:Lilianna J-wie pisze:Robię co mogę, nie moja wina, że nie ma tu weta na miejscu i muszę się rozbijać po sąsiednich miastach
Lilka ja to wiemi dziękuję sama nie wiem komu
że mam pół godziny do weta na pieszo.Przerypane Masz z tym jeżdżeniem tyle kilometrów
Ja mogłam z dzieckiem godzinę iść w jedną stronę i z Heniem w transporterze, jak się chce to się dojdzie...
vailet pisze:najszczesliwsza pisze:vailet pisze:Lilianna J-wie pisze:Robię co mogę, nie moja wina, że nie ma tu weta na miejscu i muszę się rozbijać po sąsiednich miastach
Lilka ja to wiemi dziękuję sama nie wiem komu
że mam pół godziny do weta na pieszo.Przerypane Masz z tym jeżdżeniem tyle kilometrów
Ja mogłam z dzieckiem godzinę iść w jedną stronę i z Heniem w transporterze, jak się chce to się dojdzie...
Taaa...30 km w godzinę
PcimOlki pisze:najszczesliwsza pisze:....
To co zrobi pcimolki to jego sprawa.
Wiem co robi teraz, znaczy sądzę, że wiem.
Do ~1:30 grałem w OFP-2.
Wiedziałaś?Tyle, ze ja nie mam wiedzy o urazach mechanicznych i ich konsekwencjach.vailet pisze:...Mniejsza z tym kto był pierwszy.Mógłby coś Liliannie doradzić bo ona sama nie wie co robić.Po to jest forum by dzielić się wiedzą,a myślę że w tym temacie On ma wiedzę.
Dość oczywiste wydaje się zrobienie USG i RTG jako najpilniesze, by wiadomo było co się dzieje.
Konieczne jest sprawdzenie wszystkich narządów wewnętrznych, włączając stan nerek i moczowodów.
Nie można wykluczyć, że doszło do uszkodzenia nerki/moczowodu, niedrożności/przerwania moczowodu, wodonercza etc.
Priorytet postępowania jest w takim przypadku diametralnie inny niż w przypadkach "zwykłego" zaburzenia funkcji układu moczowego.
USG może wykazać, czy nie są konieczne dodatkowe zabiegi chirurgiczne, np. usunięcie nerki.
USG i RTG jest w tym przypadku badaniem kluczowym i być może ratującym życie.
Przyznam, że mocno zdziwiło mnie zaniechanie tych badań - wszak oczywistym jest, że po urazach najważniejsza jest ocena uszkodzeń narządów wewnętrznych.
Wczoraj takie badanie było planowane i nie widziałem potrzeby dodatkowego wskazywania już zaplanowanych i słusznych działań.
No i co w związku z tym? Ma nie robić USG?felin pisze:...Przede wszystkim po urazach bardzo często jest krwiomocz; i to nie taki widoczny wylącznie w badaniu.
Zwykle kończy się na zapaleniu otrzewnej.felin pisze:A gdyby doszlo do pęknięcia pęcherza czy przerwania moczowodu, to kot już by nie żyl z powodu sepsy.
Lilianna J-wie pisze:U niego nie ma czegoś takiego jak karty wizyt
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 343 gości