Proszę o zamknięcie wątku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 13, 2011 19:49 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Lilianna J-wie pisze:Obrazek ; Obrazek


Jasiu dzisiaj rano i wieczorem po zjedzeniu Gourmeta. Sam jadł :ok:


Owszem jestem w trudnej sytuacji, bo gdy ja potrzebuję pomocy i transportu do weta, to nie ma nikogo ale jak ktoś potrzebuje pomocy przy zastrzykach czy tabletkach to wiedzą gdzie mieszkam :evil:


Byłaś u weterynarza?
najszczesliwsza
 

Post » Wto gru 13, 2011 19:49 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Nie byłam, bo nie miałam z kim jechać
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 19:53 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Lilianna J-wie pisze:Nie byłam, bo nie miałam z kim jechać

A co z Jasiem?
Jak się dziś czuje?
najszczesliwsza
 

Post » Wto gru 13, 2011 19:57 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Rano czuł się lepiej, ruszał się żwawiej, spokojnie przespał całą noc ale i tak zaglądałam do transportera co pół godziny sprawdzić czy żyje. Kroplówkę rano dostał bez problemu, w południe zjadł całą praktycznie michę kociej kiełbaski, o 19:00 dostał pół Gourmeta i śpi. Jedziemy jutro rano
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 19:59 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Lilianna J-wie pisze:Rano czuł się lepiej, ruszał się żwawiej, spokojnie przespał całą noc ale i tak zaglądałam do transportera co pół godziny sprawdzić czy żyje. Kroplówkę rano dostał bez problemu, w południe zjadł całą praktycznie michę kociej kiełbaski, o 19:00 dostał pół Gourmeta i śpi. Jedziemy jutro rano

Na raz dostał 200 ml 8O
A ile trwało podawanie kroplówki?
Pije?
Sika?
Sra?
najszczesliwsza
 

Post » Wto gru 13, 2011 20:01 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Ok. 40 minut, myślałam,że mi ręka odpadnie. I tak naraz, przecież pisałam wcześniej, że 200 ml dziennie. Pije, sika pod siebie albo na podłogę, rano po kroplówce się wykupkał. Wczoraj też
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 20:04 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Lilianna J-wie pisze:Ok. 40 minut, myślałam,że mi ręka odpadnie. I tak naraz, przecież pisałam wcześniej, że 200 ml dziennie. Pije, sika pod siebie albo na podłogę, rano po kroplówce się wykupkał. Wczoraj też

DZIENNIE, NIE NA RAZ!
Podaje się po 100 ml, myślałam, że wet powiedział a i mama powinna wiedzieć.
40 minut to krótko... nie wiem, czy nie za krótko...
Ja 30 min podawałam 100 ml i to za szybki przepływ był...
najszczesliwsza
 

Post » Wto gru 13, 2011 20:07 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Jak on wczoraj naraz mu podał 500 ml z glukozą łącznie. Zresztą zawsze tak podaję kotom i nie było mowy o tym, by rozbijać to na kilka razy
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 20:08 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Lilianna J-wie pisze:Jak on wczoraj naraz mu podał 500 ml z glukozą łącznie. Zresztą zawsze tak podaję kotom i nie było mowy o tym, by rozbijać to na kilka razy



500 ml?
500 mililitrów? PÓŁ LITRA?

8O

to na pewno wet?
najszczesliwsza
 

Post » Wto gru 13, 2011 20:27 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

A niby kto? I od razu sobie zastrzegę,że nie życzę sobie żadnych uwag na jego temat, ponieważ jeszcze się nie zdarzyło by stracił któreś z moich zwierząt. Wszystkie wyleczył
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 20:28 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

A Wy o tym samym? Nie mylicie przypadkiem kroplówki z wlewką podskórną?
Bo 500 ml w pól godziny to i dla czlowieka jest szybko, a ja u kota wenflonu nie widzę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 13, 2011 20:31 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Nie napisałam,że te 500 ml w pół godziny 8O Tylko, że 200 ml w 40 minut.. Wenflon jest zabandażowany dlatego nie widać. To ta łapka z bandażem
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 20:31 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

najszczesliwsza pisze:....
To co zrobi pcimolki to jego sprawa.

Wiem co robi teraz, znaczy sądzę, że wiem.

Do ~1:30 grałem w OFP-2.
Wiedziałaś?

vailet pisze:...Mniejsza z tym kto był pierwszy.Mógłby coś Liliannie doradzić bo ona sama nie wie co robić.Po to jest forum by dzielić się wiedzą,a myślę że w tym temacie On ma wiedzę.
Tyle, ze ja nie mam wiedzy o urazach mechanicznych i ich konsekwencjach.
Dość oczywiste wydaje się zrobienie USG i RTG jako najpilniesze, by wiadomo było co się dzieje.
Konieczne jest sprawdzenie wszystkich narządów wewnętrznych, włączając stan nerek i moczowodów.
Nie można wykluczyć, że doszło do uszkodzenia nerki/moczowodu, niedrożności/przerwania moczowodu, wodonercza etc.
Priorytet postępowania jest w takim przypadku diametralnie inny niż w przypadkach "zwykłego" zaburzenia funkcji układu moczowego.
USG może wykazać, czy nie są konieczne dodatkowe zabiegi chirurgiczne, np. usunięcie nerki.
USG i RTG jest w tym przypadku badaniem kluczowym i być może ratującym życie.
Przyznam, że mocno zdziwiło mnie zaniechanie tych badań - wszak oczywistym jest, że po urazach najważniejsza jest ocena uszkodzeń narządów wewnętrznych.
Wczoraj takie badanie było planowane i nie widziałem potrzeby dodatkowego wskazywania już zaplanowanych i słusznych działań.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 13, 2011 20:37 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

W końcu jakieś konkrety..
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Wto gru 13, 2011 20:40 Re: Jasiu- niewydolność nerek po pobiciu. Potrzebna pomoc!

Lilka ja jak nie mogłam nic nosić, to Henia woziłam w wózku dziecięcym i tak to odchorowałam.
Jak się chce, to się ma.
Ostatnio edytowano Wto gru 13, 2011 20:44 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kota_brytyjka, luty-1 i 130 gości