KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Mara, punkt 11 jest już wizyta, możesz byc ok 11.30?

No trudno - niech będzie

Michałowa wynagrodzi Ci niedogodności, traktorkiem :wink:

Co do spotkania to może piatek - ten piątek.
Może zamówilibyśmy u p.Andrzeja (kurczaka) po porcji kuraka (1/4) i żurku
na ostatnim była propozycja coby zaniechać poniedziałków

AGATA mich pisze:Wypuszczenie Honoratki na SYBERKE to będzie dla niej wyrok. Ludzie(niefajne tam towarzystwo się kręci) i auta. Chyba już miała z tym doczynienia tak jak mówił wet.
Ja bym nie miala sumienia jej wywalic zwłaszcza na Syberke, tymbardziej ze nie jest dzika.

Nie ma mowy o wypuszczeniu Honoratki na Syberkę , nie po to od ok 2 miesięcy ją leczymy , karmimy na własny koszt z panią Lodzią żeby ją jakieś sk...syny pod blokiem kopały ( a skąd te zęby połamane ?). Po chwilowym pobycie w kch Honoratka wróci do mieszania takiej Pani , gdzie pani Lodzia chodzi do niej i do drugiego kotka na my do kch 2 razy dziennie .W mieszkaniu tym jest jeszcze koteczek Simba też przygarnięty tym razem ze schodów do apteki na 9 maja.
Mieszkanie to przysłużyło się już paru kotom jako "tymczas" niestety na zawsze nie mogą tam zostać , musimy im znaleźć domy , co nie będzie łatwe.

Dorota Wojciechowska pisze:Co do spotkania to może piatek - ten piątek.
Może zamówilibyśmy u p.Andrzeja (kurczaka) po porcji kuraka (1/4) i żurku
na ostatnim była propozycja coby zaniechać poniedziałków

mnie piątek pasuje :ok:

w poniedziałek nie mogę :oops:

gosiakot pisze:
AGATA mich pisze:Wypuszczenie Honoratki na SYBERKE to będzie dla niej wyrok. Ludzie(niefajne tam towarzystwo się kręci) i auta. Chyba już miała z tym doczynienia tak jak mówił wet.
Ja bym nie miala sumienia jej wywalic zwłaszcza na Syberke, tymbardziej ze nie jest dzika.

Nie ma mowy o wypuszczeniu Honoratki na Syberkę , nie po to od ok 2 miesięcy ją leczymy , karmimy na własny koszt z panią Lodzią żeby ją jakieś sk...syny pod blokiem kopały ( a skąd te zęby połamane ?). Po chwilowym pobycie w kch Honoratka wróci do mieszania takiej Pani , gdzie pani Lodzia chodzi do niej i do drugiego kotka na my do kch 2 razy dziennie .W mieszkaniu tym jest jeszcze koteczek Simba też przygarnięty tym razem ze schodów do apteki na 9 maja.
Mieszkanie to przysłużyło się już paru kotom jako "tymczas" niestety na zawsze nie mogą tam zostać , musimy im znaleźć domy , co nie będzie łatwe.

a czy nie byłoby lepiej dla niej by została w chatce póki znajdzie dom :oops:

Bona44 pisze:mnie piątek pasuje w poniedziałek nie mogę

No to sumujmy komu pasyje jak:

PIątek 16.12.11:
:arrow:

Jadzia i Wiesiu
:arrow:

Dorota

Bona

ARO i żoneczka
:arrow:

Cookie

Poniedziałek 19.12.11:
:arrow:

Michałowa już po RTG - bardzo jej się to nie podobało ale jakoś się udało... Wyszło z niego tylko tyle, że ma bardzo dużo gazu i nieostre zarysy organów. Ponadto zostałam na pobranie krwi i ma zrobioną też morfologię, z której wynika tylko tyle, że jest ok, nie ma żadnego zapalenia, nie ma niedokrwistości. P. Ilona ma wdrożyć jej jakieś leczenie (nie wiem jakie) i będzie polować jeszcze na kał do badania...

mnie też pasuje piątek :piwa:

Wolę piątek zdecydowanie. Tylko dla mnie bez żurku proszę :wink:

za to przywiozę miód pitny :ok:

Honorata boi się innych kotów o ile dobrze pamiętam :roll:

Dlatego była przeniesiona do górnego boksu,
więc zostawienie jej w Kch to nie za dobry pomysl

No chyba, że się koteczka przyzwyczai do towarzystwa

To nie widzę problemu, niech zostanie :wink:

Za Michalowa :ok:

Dorota Wojciechowska pisze:
No to sumujmy komu pasyje jak:

PIątek 16.12.11:
Jadzia i Wiesiu
Dorota
Bona
ARO i żoneczka
Cookie
Mara
Alienor

Poniedziałek 19.12.11:

Czyli Michałowa to okaz zdrowia

Może jest bardzo zakłaczona? Albo powinna miec jakąś dietę? A może poprostu dużo więcej ruchu? Ile ma jeszcze zostac w szpitaliku?

Mara S pisze:
gosiakot pisze:
AGATA mich pisze:Wypuszczenie Honoratki na SYBERKE to będzie dla niej wyrok. Ludzie(niefajne tam towarzystwo się kręci) i auta. Chyba już miała z tym doczynienia tak jak mówił wet.
Ja bym nie miala sumienia jej wywalic zwłaszcza na Syberke, tymbardziej ze nie jest dzika.

Nie ma mowy o wypuszczeniu Honoratki na Syberkę , nie po to od ok 2 miesięcy ją leczymy , karmimy na własny koszt z panią Lodzią żeby ją jakieś sk...syny pod blokiem kopały ( a skąd te zęby połamane ?). Po chwilowym pobycie w kch Honoratka wróci do mieszania takiej Pani , gdzie pani Lodzia chodzi do niej i do drugiego kotka na my do kch 2 razy dziennie .W mieszkaniu tym jest jeszcze koteczek Simba też przygarnięty tym razem ze schodów do apteki na 9 maja.
Mieszkanie to przysłużyło się już paru kotom jako "tymczas" niestety na zawsze nie mogą tam zostać , musimy im znaleźć domy , co nie będzie łatwe.

a czy nie byłoby lepiej dla niej by została w chatce póki znajdzie dom

Narazie kocia jest w trakcie leczenia i nigdzie jej nie oddamy. Prawda? Czy ona ma jakieś fajne zdjęcia, czy jeszcze jej nie było na ostatniej sesji?

Mara a Ty pojedynczo w piątek?

The Szops pisze:Czyli Michałowa to okaz zdrowia Może jest bardzo zakłaczona? Albo powinna miec jakąś dietę? A może poprostu dużo więcej ruchu? Ile ma jeszcze zostac w szpitaliku?

Nie wiem nic więcej i chyba w lecznicy też nie za bardzo wiedzą. Przed morfologią była sugestia, że być może trzeba bedzie ją jednak w przyszłości otworzyć. Trzebaby tam zadzwonić i zapytać jakie koncepcje, jaki lek dostała i ile ma zostać u nich

The Szops pisze:Mara a Ty pojedynczo w piątek?

Raczej tak

KOCIA CHATKA znów zaprasza....

Kto przegląda forum