
przytłaczająca ilość kotów i jeśli się tego nie opanuje będzie ich przybywało

mam nadzieję, ze z kobietą będzie sie dało współpracować
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mała1 pisze:A ja myslę, że nie ma koordynatora konkretnego![]()
Fundacja ,,robi bokami,,- w siedzibie masa zwierząt pod opieką w zasadzie trzech ludzi na codzień.
No i mimo tego ,że mają tam i koty i psy, to to przede wszystkim psiarze.
Postaram się dowiedzieć, może się mylę.
Na bank wątek na miau będzie naszym wspólnym zadaniem, raczej nikt z Maciejkowic nie będzie tu zdawał relacji.
No i przyznam ,że ja sie boję być koordynatorem-to ogromna liczba kotów, a ostatnio nawet dla jednego ciężkiego przypadku ciężko jest mi znależć tymczas.
![]()
ale coś zrobić trzeba, jesli jest wola sterylek to ją wykorzystać koniecznie.
Potrzebne pewnie będą zmotoryzowane osoby, u nas takich max mało![]()
I pomoc całej Polski
charm-do focenia mogę z Tobą iść, jesli w ogóle możemy i babka się zgodzi-trzeba o wszystko się podowiadywać
nie chcę tej historii![]()
niech zniknie
lisek pisze:Fundacja jeszcze nie była i nie ma na razie decyzji czy będzie. Ja dowiedziałam się od Wandy i w porozumieniu z amikat - prezes Fundacji S.O.S. - jako to kocie skrzydło fundacji jadę jutro po 5 dorosłych kocurów do kastracji - coby więcej nie siały. Na cito dowiozę 10 kg worek suchej karmy bo tyle mam, kupię też puszki psiej karmy takie tipowe o wielkości 1,2 kg, bo to wyjdzie najtaniej, a koty "działkowce" chętnie taką jedzą. Ale nawet przy tak niskich cenach - 3,5 zł/puszkę, licząc 1 puszkę na 6 kotów nawet, to trzeba dziennie 13 puszek, czyli 40 zł. Fundacja tego nijak nie udźwignie. Postaramy się pogadać a miastem, żeby chociaż sterylki sfinansowało, ale za bardzo na to nie liczymy. W piątek będzie wiadomo. Tam następne kocury niebawem dojrzeją, boje się tej jutrzejszej wizyty. Mała 1, może Ty weźmiesz na siebie zbieranie ewentualnej kasy na ten cel - myślę o udostępnieniu konta? To taka luźna myśl - pogadamy w scc. Ja nie podejmuję się koordynować tej akcji bo daleko i dużo innych ma spraw na głowie - Dąbrowa Górnicza pod względem opieki nad bezdomniakami jest w innej, znacznie wcześniejszej epoce, tak bliżej średniowiecza, więc mam tutaj co robić.
Jutro postaram się zrobić trochę zdjęć, ale mój aparat nie lustrzanka. Przede wszystkim muszę pogadać trzeźwo i rzeczowo z kobietą, jaką pomoc przyjmie.
Wolę nie myśleć co jutro zobaczę.
charm pisze:Tak jak napisałam, zdjęcia zrobię (choć najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu - żeby pojechać w ciągu dnia i zrobić przy dziennym świetle, w tym tygodniu jeśli pojadę, to zdjęcia będą bardziej "robocze"), z ogłoszeniami też pomyślę, ale ogłoszenia to imho dopiero za parę dni, jak sytuacja będzie nieco lepiej rozeznana, itd.
nie wiem, zależy od mojej pracy - kiedy będę mogła wykorzystać urlopkaja555 pisze:charm pisze:Tak jak napisałam, zdjęcia zrobię (choć najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu - żeby pojechać w ciągu dnia i zrobić przy dziennym świetle, w tym tygodniu jeśli pojadę, to zdjęcia będą bardziej "robocze"), z ogłoszeniami też pomyślę, ale ogłoszenia to imho dopiero za parę dni, jak sytuacja będzie nieco lepiej rozeznana, itd.
a jakiego dnia jechałabyś w przyszłym tygodniu?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kamizares, sherab i 728 gości