MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI-CZ.III

witamy

Witajcie moje Wszystkie ciocie :1luvu:

Muszę się Wam poskarżyć. Moja Ula dzisiaj mnie cupnęła do transporterka i wywiozła do weta. Nie powiem fajna pani wetka ale ja nie chciałam iść do niej do gabinetu. Ula stwierdziła,że chyba coś ze mną się dzieje niedobrego bo jestem smutna, nie chcę się bawić i ciągle śpię. Poza tym jej się wydawało,że coś z moim siusianiem jest nie fajnie. No i co ja mam do gadania,
broniłam się ile wlezie ale przegrałam. Zostałam zbadana :evil:

-termometr wiecie gdzie :cry:

potem zęby, gardło, oczy, osłuchiwanie i wyszło szydło z worka :oops:

.
Mam zapalenie górnych dróg oddechowych i podejrzenie zapalenia oskrzeli

. Dostałam antybiotyk w doopkę i jutro znów mam tam jechać :roll:

Ja nie chcę :!:

Pewnie nie przekonam o tym swojej Uli,że już jestem zdrowa :oops:

i nie ma potrzeby jechać do wetki :!:

A z tym siusianiem to chyba fałszywy alarm bo przecież siusiam 3 razy na dobę to jest ok a Ula myślała,że to za mało :mrgreen:

Myśli,że jak Ona często biega to i ja muszę :ryk:

To narazie tyle pa,pa :1luvu:

Zapomniałam Wam powiedzieć- ważę 5 kilogramów-fajnie :?:

Hejka

Miłeczko zdrowiej nam szybciutko :ok:

dawno nas nie było :oops:

buziaczki miłeczko :1luvu:

, czasami do lekarza trzeba jechać, ale to dla twojego dobra :ok:

Miłeczko zdrowiej szybciutko.
Czy ty przypadkiem Pysi nie pozazdrościłaś wizyty u weta.
A dlaczego musisz tam jeszcze jutro jechać, nie dostałaś leków do domu?
Haker

witaj miło Uleńko i Miłeńko :1luvu:

Danusia pisze:Hejka

Miłeczko zdrowiej nam szybciutko

cześć ciociu-będę się starała :ok:

agnieszka1565 pisze:dawno nas nie było
buziaczki miłeczko , czasami do lekarza trzeba jechać, ale to dla twojego dobra

witaj ciociu-Ula mi też tak mówiła-to pewnie jest prawda :oops:

Haker1 pisze:Miłeczko zdrowiej szybciutko.
Czy ty przypadkiem Pysi nie pozazdrościłaś wizyty u weta.
A dlaczego musisz tam jeszcze jutro jechać, nie dostałaś leków do domu?
Haker

Cześć Hakerku-nikomu nie pozazdrościłam :oops:

, myślałam,że to samo przejdzie ale Ula wyczaiła :roll:

Leków mi do domku nie dali muszę jutro na kłuja :cry: