
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze:co trzeba dopisac na przelewie dla tej malutkiej biednej koteckzi krowki?
Ciekawe ,ze akurat pod Twoim i nogamijaaana pisze:A ja się pozbyłam kocura, który terroryzował mi dokarmiane stadko. Może pozbyłam się nie do końca, bo wychodzący jest, dwa domy dalej, pewnie będzie nas odwiedzał.
A dziś pojawiło się coś duże bure, w miarę miziaste, kulejące i charczące
anulka111 pisze:Ciekawe ,ze akurat pod Twoim i nogamijaaana pisze:A ja się pozbyłam kocura, który terroryzował mi dokarmiane stadko. Może pozbyłam się nie do końca, bo wychodzący jest, dwa domy dalej, pewnie będzie nas odwiedzał.
A dziś pojawiło się coś duże bure, w miarę miziaste, kulejące i charczącea ma choc skarpetki?
[URL=http://tiny.pl/hjxtj][IMG]http://i.imgur.com/qnBMM.gif[/IMG][/url]
amyszka pisze:Banerek dla kici :
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hjxtj][IMG]http://i.imgur.com/qnBMM.gif[/IMG][/url]
![]()
![]()
![]()
anulka111 pisze:co trzeba dopisac na przelewie dla tej malutkiej biednej koteckzi krowki?
kotika pisze:kotika pisze:Jutro kontrola Czarusia. Aż sie boję.
I słusznie się bałam. To jednak uraz kręgosłupa, rdzenia.
Czaruś będzie kolejnym zajączkiem, będzie kicał.![]()
Nie obciąża tylnych nóżek, chodzi na przednich, a tylne przesuwają się siłą rzeczy, kicają w ślad za kotkiem,
ale zaraz zarzucają w bok i tył kotka pada.
Lekarz twierdzi, że poprawy żadnej raczej już nie będzie, że można robić następne zdjęcia rtg,
można robić operacje, ale to nic nie da, to uraz neurologiczny.
Sam ma takiego kotka, który dodatkowo nie kontroluje oddawania moczu, więc chodzi w domu w pieluszce.
Tak mi żal Czarusia, jest jeszcze taki młody, chciałam aby był zdrów, mógł sie normalnie bawić.
Wracałam przez Starówkę, a tam już baśniowe dekoracje świąteczne, ale wcale mnie nie cieszyły. Nie.
kotika pisze:Przeklejam to co napisałam w wątku Czarusia, bo nie mam serca o tym pisać.
kotika pisze:kotika pisze:Jutro kontrola Czarusia. Aż sie boję.
I słusznie się bałam. To jednak uraz kręgosłupa, rdzenia.
Czaruś będzie kolejnym zajączkiem, będzie kicał.![]()
Nie obciąża tylnych nóżek, chodzi na przednich, a tylne przesuwają się siłą rzeczy, kicają w ślad za kotkiem,
ale zaraz zarzucają w bok i tył kotka pada.
Lekarz twierdzi, że poprawy żadnej raczej już nie będzie, że można robić następne zdjęcia rtg,
można robić operacje, ale to nic nie da, to uraz neurologiczny.
Sam ma takiego kotka, który dodatkowo nie kontroluje oddawania moczu, więc chodzi w domu w pieluszce.
Tak mi żal Czarusia, jest jeszcze taki młody, chciałam aby był zdrów, mógł sie normalnie bawić.
Wracałam przez Starówkę, a tam już baśniowe dekoracje świąteczne, ale wcale mnie nie cieszyły. Nie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 745 gości