Filuś - konkretny kot-konkret w swoim domu :-)

katiko pisze:Dzięki obu chłopakom dowiedziałam się że koty mogą wydawać odgłosy podobne do pracującej wiertarki

he, he, oj, potrafią wkurzone kociska wydawać takie dźwięki, że skóra cierpnie

. Człowiek by się w życiu nie spodziewał, że takie słodkie kotecki potrafią zawodzić jak hieny na pustyni

.

Powiem Ci katiko ze swojego doświadczenia (a mam siedem kociastych w domu, więc wiem co mówię), że z chłopakami to na ogół sprawy normują się dosyć szybko i prosto. Jak to w świecie męskim - dadzą sobie panowie ze dwa razy po razie i zasady się ustalą :wink:

a potem jest spokój. Dziewczyny są gorsze - jak się jakiejś coś nie spodoba to będzie miała fochy, humory i inne takie bez końca :evil:

.
Ja przewiduję ze dwa trzy tygodnie męskiego "łubu-du", a potem spokój

.

katiko pisze:P.S.
Dzięki obu chłopakom dowiedziałam się że koty mogą wydawać odgłosy podobne do pracującej wiertarki

I to udarowej! :roll:

Piękny ten Maniek. :ok:

Z resztą kot może być piękny, albo bardzo piękny. :wink:

Piękny Maniek i Bardzo Piękny Filuś muszą ustalić sobie zasady gry.
Trzymam kciuki, by odbyło się to szybko, sprawnie i niekoniecznie na Twoich oczach.
Za kocią przyjaźń. :ok:

Jak tam chłopaki, relacje się trochę polepszyły ?

Moja nowa tymczaska jest u mnie ponad dwa tygodnie i dopiero luzuje z syczeniem na rezydenta.

Witam serdecznie

Chłopaki powoli przyzwyczajają się do siebie. Filek pozwala Mańkowi zwiedzać prawie całe mieszkanie. Prawie bo bardzo nie lubi gdy Maniek wchodzi do dużego pokoju na łóżko - to jego królestwo i ulubione miejsce do spania. Śmiesznie to wygląda jak Maniek obserwuje Filka a potem próbuje się wcisnąć w miejsca w które wchodzi Filek. Niestety biedak nie zawsze się mieści bo jest znacznie większy. Od wczoraj raczej bez awantur. Maniek próbuje zaprosić Filka do zabawy, ale nasz księciunio raczej nie bardzo się kwapi. Myślę, że będzie dobrze. Jest jeszcze jedna zmiana jeżeli to możliwe to Filek stał się jeszcze większym pieszczochem niż był. Jak ścielę łóżko księciunio czeka aż skończę a później wskakuje i czeka na mnie. A potem zaczynają się buziaki i baranki jak już ma dość kładzie się i zasypia wygląda wtedy naprawdę słodko. Maniek raczej woli spanie na podłodze za wersalką. Cieszę się że sytuacja powoli się uspokaja. :kotek:

jeszcze tydzień, dwa i będą buszować tak jak z Filek z Jamesem.
niby kotecki grzeczniutkie, a rano dywan w białej sierści filusiowej... znaczy się pół nocy były zapasy :wink:

będzie dobrze Kasiu :ok:

Początki przeważnie są trudne, a później sielanka

Na pewno wszystko będzie dobrze. Wszystko na to wskazuje

A pewnie że będzie dobrze

Maniek jest większy od Filusia????????

W którą stronę?????, bo aż zdaje mi się to niemożliwe. :wink:

katiko pisze:Witam serdecznie
Chłopaki powoli przyzwyczajają się do siebie. Filek pozwala Mańkowi zwiedzać prawie całe mieszkanie. Prawie bo bardzo nie lubi gdy Maniek wchodzi do dużego pokoju na łóżko - to jego królestwo i ulubione miejsce do spania. Śmiesznie to wygląda jak Maniek obserwuje Filka a potem próbuje się wcisnąć w miejsca w które wchodzi Filek. Niestety biedak nie zawsze się mieści bo jest znacznie większy. Od wczoraj raczej bez awantur. Maniek próbuje zaprosić Filka do zabawy, ale nasz księciunio raczej nie bardzo się kwapi. Myślę, że będzie dobrze. Jest jeszcze jedna zmiana jeżeli to możliwe to Filek stał się jeszcze większym pieszczochem niż był. Jak ścielę łóżko księciunio czeka aż skończę a później wskakuje i czeka na mnie. A potem zaczynają się buziaki i baranki jak już ma dość kładzie się i zasypia wygląda wtedy naprawdę słodko. Maniek raczej woli spanie na podłodze za wersalką. Cieszę się że sytuacja powoli się uspokaja.

no to super

Pragnę donieść,że koty się dogadały. Dzielą się miskami nawet miejscem na parapecie. Nie myślałam że to się tak szybko uda.

PS
Maniek jest ogólnie większy od Filka i nie chodzi tu o tuszę :wink:

Postaram się wrzucić wkrótce zdjęcia

ogromnie się cieszę :piwa:

czyli można Maniusia zdjąć z ogłoszeń, tak?

Super

Bardzo się cieszę

no to przecież jasna sprawa była, że się dogadają :mrgreen:

Filuś jest przecież super przyjacielskim kotem... no tylko musiał trochę na początku pokazać, że on jest najważniejszy... :wink:

jej... jaka ja jestem szczęśliwa, że Filuś jest szczęśliwy... :love:

i że będzie jeszcze bardziej szczęśliwy, bo ma kolegę do wspólnych, nieustannych kocich zapasów... ehhhh :1luvu:

a zapaśnik z Filusia niezły :mrgreen:

James już czasami miał dość, a Filuś twardziel... :ok:

Filuś - konkretny kot-konkret w swoim domu :-)

Kto przegląda forum