BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

Jezu! Karola! To cud, że Rodzicom nic się nie stało!
Czytając włos mi się na głowie jeżył.
Moc uścisków! :1luvu:

Byłam u nich, moja mama jest posiniaczona, ręce, nogi i niewiele z tego pamięta, ale wiadomo szok, a cała sytuacja tu ułamki sekund.
A mój tata czym się najmocniej martwi? Tym, że nie przejmę po nim jego samochodu, bo taka wstępnie była mowa, bo planował zmianę auta na początku nowego roku, moja stara Toyota miała zostać sprzedana, a ja miałam wziąć ten jego... no ludzie

. Kit z tym autem, ono w całej tej sytuacji to w ogóle nie jest istotne, nie zniosłabym gdyby im się coś stało. Jedna z osób która była w tym drugim samochodzie w ogóle uciekła, z pokrwawioną głową, pewnie też pod solidnym wpływem alkoholu... Ech, takie sytuacje bardzo szybko uświadamiają jak życie jest nieprzewidywalne... Grunt, że są cali.

Nie sposób przewidzieć jakiego głupka, czy zwyrodnialca los na Twej drodze postawi. :roll:

Nie sposób uniknąć wszelkich niebezpieczeństw. Życie jest niebezpieczne. :wink:

Ważne, że Twoi bliscy nie ucierpieli fizycznie, bo psychicznie mimo wszystko pewnie tak.
Oby szybko zatarło się w pamięci to przykre wspomnienie. :ok:

Tak, ale te niecodzienne wydarzenia dają do myślenia, tak z potrójną mocą.

Nie wiem czy ktoś to jeszcze pamięta, ale w 2000 roku latem pod Paryżem spadł samolot Concord ( te samoloty już nie latają ) spadł na hotel w którym mieszkali moi rodzice. Byli na wyjeździe na którąś tam rocznicę ślubu :roll:

. Oczywiście w momencie katastrofy nie było ich na miejscu, dosłownie godzinę wcześniej wyszli, aby zwiedzać. Wszyscy którzy tam byli zginęli. Ich wszystkie rzeczy spłonęły. Ja o niczym nie wiedziałam, bo radośnie spędzałam czas na koloniach i całe szczęście, że nie wiedziałam, dowiedziałam się dopiero jak wrócili do Polski. Taka właśnie nieprzewidywalność jest przerażająca i nieustanna myśl "eee , przecież tych którzy są dla mnie ważni nic złego nie może spotkać " .

Szok!

Przypomniał mi się horror "Przeznaczenie",(czy jakoś tak). :roll:

Boże mój ty, struchlałam Karola

Jak dobrze, że opatrzność nad Twoimi rodzicami czuwała i są cali i zdrowi.

Trzymaj się i TY . Ucałuj wszystkie trzy śliczne pyszczki :1luvu:

cieszę się ,żę są cali i zdrowi :ok:

Dziękuję Wam

.
Koty chyba wyczuły atmosferę bo któraś stale obok zalega, Lola posunęła się nawet do uwalenia na klacie i objęła łapkami moją szyję, mrucząc przy tym najgłośniej jak potrafi :1luvu:

. Kochane kicie

.

Historie mrożące krew w żyłach

Twoi rodzice mają mocnych aniołów stróżów (albo innych opiekunów). Naprawdę cud, że wyszli cało z opresji!

Wypadke straszny, ale ta opowieść o hotelu... aż ciarki mi przeszły

dobrze, że wszystko dobrze się skończyło

Taa historie mrożące krew w żyłach, ale na szczęście z happyendem

.

Dziś moje durne koty wytaplały się w szamponie, ludzkim oczywiście. Moja wina, że łazienka była otwarta i miały szansę zrobić sobie tam imprezę, ale no do głowy by mi nie przyszło, że wywalają butelkę i będę po niej skakać... Zauważyłam, że Pixi ma jakąś dziwnie poklejoną nogę, wącham... pachnie znajomo i ładnie...zaglądam do łazienki, a tam biesiada na całego, szampon napaprany gdzie się da, koty w szamponie. A zmycie tego z nich to naprawdę wyczyn, były wściekłe i niezadowolone, Lola mnie podrapała, Pixi oprychała, Mila kopała. :twisted:

A dzisiaj zapachniało trochę świętami, piekłam pierniczki, mam nadzieję, że trochę zmiękną bo na razie są twarde jak kamienie.

Chwale się

:

Uploaded at ImageFra.me

Piękne te pierniki!
Nie wiem czy to łoś, czy renifer, ale chętnie bym go spróbowała. :mrgreen:

Karola! Masz już część porządków świątecznych za sobą. :wink:

Koty są czyste. :lol:

Cudne pierniki :1luvu:

selene00 pisze:Karola! Masz już część porządków świątecznych za sobą.
Koty są czyste.

He, he

a jakie pachnące

No co

Koteczki chciały zaoszczędzić czas Dużej, bo widziały, że zajęta , to sobie same kąpiel przedświąteczną urządziły

Tylko nie umiały odkręcić kranu, żeby spłukać, a to już wina Dużej, że nie zostawiła lejącej się wody.

Pierniczki pierwsza klasa :ok:

A ozdobisz? Jak ozdobisz to też pokaż :1luvu:

Mi się nie chce , a w ogóle to jestem co najmniej nierozgarnięta kulinarnie, żeby nie powiedzieć tępa i leniwa :twisted:

BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

Kto przegląda forum