bardzo agresywny kot pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 11, 2011 9:21 Re: bardzo agresywny kot pomocy

agnieszka33 pisze:Hej,
sporo się wydarzyło od mojego ostatniego pobytu na forum.
Po moim powrocie do domu złamaliśmy się i daliśmy kotu szansę bycia razem z nami bez izolacji. Nawet skorzystaliśmy z pomocy behawiorysty. Może z tego powodu 'mniej' się bałam kota, w każdym razie kot nic sobie z obecności obcej osoby nie zrobił tylko ponowił atak.
Mimo bycia na lekach uspokajających. Znowu mnie podrapał, znowu schiza i strach przed kotem.
Wyszło na to , że kot jest z tych co mają silne poczucie obrony swojego terytorium. Jest b. terytorialnym kotem (potwierdziło się to co mówił drugi wet).
Całe szczęście , że zdążyłam uskoczyć, tzn, podnieść się na nogi bo akurat sięgałam coś z dolnej półki.
Atak nastąpił w czwartek, w piątek kota oddałam na zabieg, dziś jest już ze mną.
Aż dziwne jak kotek sobie radzi dobrze mimo opatrunków i operacji. Ale nie chcę się z tym rozpisywać bo wiem, że jest wiele osób, które określą mnie jako barbarzyńcę.
Osoby, które mają b. agresywnego kota a rozważają rozwiązanie takie jak moje, po wypróbowaniu innych metod, udzielę informacji jeśli mają do mnie pytania.
Dziękuję Dalii za jej wątek, bo naprawdę uratowała nim mojego kotka przed uśpieniem.
Pozdrawiam wszystkich i bardzo dziękuję za wszystkie wpisy i rady. Tylko te rady, które polegały na zbliżeniu się do kota podczas ataku i załatwieniu problemu siłą (człowiek przegrywa w tym pojedynku) nie radzę stosować. Ja tego na szczęście nie zastosowałam, zresztą wtedy NAPRAWDĘ człowiek myśli o ucieczce, i jest to, jak się okazuje słuszna myśl.

no cóż ja Tobie nie dziękuję - pisałam wielokrotnie aby kotu nie ucinać łap, Ty jednak chciałaś być mądrzejsza od wszystkich
braku kłów kot nie zauważy, brak pazurów a i owszem - zgotowałaś kotu kiepskie życie delikatnie rzecz biorąc, powinnaś za to odpowiedzieć karnie
naraziłaś go na problemy psychiczne - zły z Ciebie opiekun kota, jemu lepiej byłoby z kimś innym
mam tylko nadzieję ze jak się zdecydujesz kota oddać bo Ci jego psychika nie odpowiada poinformujesz nas o tym
wierzyć się nie chce że dorosła osoba może zrobić coś takiego
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 11, 2011 11:28 Re: bardzo agresywny kot pomocy

:(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie gru 11, 2011 12:31 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Uważam tak jak dalia. Ze strachu przed kotem okaleczyć go tak okrutnie to może tylko człowiek, lepiej by było dla niego gdyby faktycznie odszedł za TM choćby i przez eutanazję. :evil:

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Nie gru 11, 2011 12:59 Re: bardzo agresywny kot pomocy

masakra

włos się jeży na głowie

złość - że takie osoby w ogóle istnieją
smutek - tak mi żal tego biednego kotka,

mam agresorke w domu, walczymy już około 8 miesięcy czasami jest gorzej czasami lepiej ale NIGDY NIGDY NIGDY o czymś takim nie pomysleliśmy :(

ciekawe że od paru stron laska już nic nie pisze - pewno nie ma odwagi
mam nadzieje że odpowie za znęcanie się nad zwierzętami głupia c...

donio

 
Posty: 29
Od: Wto lis 22, 2011 19:31

Post » Nie gru 11, 2011 13:32 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Nasuwa mi się jeszcze : Jak można było mieć odwagę przyznać się do poczynienia tak radykalnego kroku TUTAJ, na tym forum, gdzie ratowanie okaleczonych fizycznie i psychicznie zwierzaków to priorytety każdego forumowicza.
I co chciała przez to agnieszka33 zyskać? Aplauz? Nie mieści mi się to w głowie.

Agnieszko33 - może nie wiedziałaś, że tak robić nie wolno, bo to nie jest zgodne z prawem? Może wet Cię na to namówił, bo pewnie sporo zapłaciłaś za zabieg? Może teraz zwyczajnie Ci wstyd?
Napisz (chociaż komuś na PW) który to lekarz weterynarii(?) posunął się do tego. Zrób to chociażby po to, żeby już nigdy żaden inny kot przez niego nie musiał cierpieć !

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 11, 2011 14:12 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Agnieszka33 raczej wiedziała, że jest to niezgodne z prawem, bo było to jednym z argumentów przeciw. Myślała, że ją zrozumiemy, niestety nie po czymś takim. Każdy mówił, że to musi potrwać, że najlepiej badania + behawiorysta i dopiero leki, a nie od dupy strony.
Poza tym jak moża zaraz po wizycie behawiorysty o ile był naprawdę postanowić po pierwszym ataku od czasu zamknięcia o przeprowadzeniu zabiegu. A jeśli behawiorysta się do zabiegu skłaniał to lepiej żeby juz nikomu nigdy nie doradzał i nie szkodził. Tyle, że nie wierzę, że behawiorysta do tego palec przyłożył.

Uważam, że agnieszka33 zrobiła to co zamierzała od początku w imie mniejszego zła, gdzie na szali stało uśpienie lub okaleczenie. Nie dostrzegła jednak wyjścia pośredniego jakim jest LECZENIE lub chociażby jego próba bo 2 tygodnie niby leczenia to chyba tylko do zagłuszenia wyrzutów sumienia, że coś jednak zrobiła... no ale niestety nie przyniosło rezultatu.

Nie sadzę, aby coś tu jeszcze miała napisać, ani tymbardziej nazwisko weta, można do niej dotrzec przez IP komputera (internetu) lub przez osobę, która pożyczyła jej klatkę, bo na pewno był kontakt tel i osobisty.
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 11, 2011 14:17 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Porównajcie - tu też pojawił się agresywna kotka. Odpowiedzialni opiekunowie szukali przyczyny i znaleźli. Ta kotka miała szczęście, trafiła na ludzi viewtopic.php?f=1&t=136034&hilit=agresywna+syberyjka

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie gru 11, 2011 15:35 Re: bardzo agresywny kot pomocy

zaznaczam
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie gru 11, 2011 15:57 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Jestem w szoku.
Pomijając fakt, że jest to niezgodne z prawem, to jest okrutne okaleczenie kota.
:(

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 11, 2011 16:39 Re: bardzo agresywny kot pomocy

kontaktował się ktoś z tym... osobnikiem? ma ktoś jakies konkretniejsze namiary, miasto, dzielnica, email, telefon?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie gru 11, 2011 16:55 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Ludzie
Większość z was chyba nie miała w życiu do czynienia z rozwścieczonym kotem :roll:
W wielu "cywilizowanych" krajach ten kot byłby z marszu uśpiony :!:
W Norwegii wystarczy zeby pies naszczekał na człowieka, przyjeżdża policja i natychmiast usypia psa.
Naprawdę lepiej dla niego żeby go uśpili? Podjęli radykalny krok, żeby uratować mu życie, bo zdaje się innego wyjścia nie było.
Zwierzętom amputuje się łapy, oczy i inne części ciała, żeby ułatwić / uratować im życie. Kastruje się masowo z uśmiechem na twarzy...
Nie pochwalam samej metody, ale też trudno nie zrozumieć drugiej strony.
Mało który właściciel kota chciałby dalej go mieć po czymś takim i nie straciłby do niego serca.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie gru 11, 2011 17:01 Re: bardzo agresywny kot pomocy

sisay pisze:Ludzie
Większość z was chyba nie miała w życiu do czynienia z rozwścieczonym kotem :roll:
W wielu "cywilizowanych" krajach ten kot byłby z marszu uśpiony :!: .


wkurza mnie głośność kota
rozpędziłam się i właśnie lece mu struny głosowe przeciąć

Tobie co uciąć? język, raczkę, nóżkę? Czy może od razu załatwiamy w roślinkę i sobie wegetuj?

tak- MIAŁAM do czynienia z rozwścieczonym kotem. Tak- spylałam jak się dało.
ale... kot żyje - w całości.
nawet jakbym w szpitalu wylądowała (a biorąc pod uwagę że widziałam co kot POTRAFI zrobić jak NAPRAWDĘ chcę, to szpital i szycie jest dla mnie jedynym wyznacznikiem PRAWDZIWEJ AGRESJI kota)- kotu nic by usuwane nie było, za to ręczę.

amputacje dozwolone są TYLKO I WYŁĄCZNIE w celu poprawy jakości życia zwierzęcia i z WYRAŹNYCH wskazań medycznych, a nie dla wygody właściciela :roll:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie gru 11, 2011 17:02 Re: bardzo agresywny kot pomocy

sisay pisze:Ludzie
Większość z was chyba nie miała w życiu do czynienia z rozwścieczonym kotem :roll:
W wielu "cywilizowanych" krajach ten kot byłby z marszu uśpiony :!:
W Norwegii wystarczy zeby pies naszczekał na człowieka, przyjeżdża policja i natychmiast usypia psa.
Naprawdę lepiej dla niego żeby go uśpili? Podjęli radykalny krok, żeby uratować mu życie, bo zdaje się innego wyjścia nie było.
Zwierzętom amputuje się łapy, oczy i inne części ciała, żeby ułatwić / uratować im życie. Kastruje się masowo z uśmiechem na twarzy...
Nie pochwalam samej metody, ale też trudno nie zrozumieć drugiej strony.
Mało który właściciel kota chciałby dalej go mieć po czymś takim i nie straciłby do niego serca.


Pozwolę sobie na autocytat:
vega013 pisze:Porównajcie - tu też pojawił się agresywna kotka. Odpowiedzialni opiekunowie szukali przyczyny i znaleźli. Ta kotka miała szczęście, trafiła na ludzi viewtopic.php?f=1&t=136034&hilit=agresywna+syberyjka


Nie porównuj bezmyślnego, okrutnego okaleczania zwierzęcia z kastracją oraz amputacja w celu ratowania życia.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie gru 11, 2011 17:06 Re: bardzo agresywny kot pomocy

sisay pisze:Ludzie
Większość z was chyba nie miała w życiu do czynienia z rozwścieczonym kotem :roll:
W wielu "cywilizowanych" krajach ten kot byłby z marszu uśpiony :!:
W Norwegii wystarczy zeby pies naszczekał na człowieka, przyjeżdża policja i natychmiast usypia psa.
Naprawdę lepiej dla niego żeby go uśpili? Podjęli radykalny krok, żeby uratować mu życie, bo zdaje się innego wyjścia nie było.
Zwierzętom amputuje się łapy, oczy i inne części ciała, żeby ułatwić / uratować im życie. Kastruje się masowo z uśmiechem na twarzy...
Nie pochwalam samej metody, ale też trudno nie zrozumieć drugiej strony.
Mało który właściciel kota chciałby dalej go mieć po czymś takim i nie straciłby do niego serca.

Odbiera się też rodzicom dziecko, bo przyszło smutne do szkoły. :roll:
Czy Twoim zdaniem to są dobre wzorce, że się na nie powołujesz?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie gru 11, 2011 17:08 Re: bardzo agresywny kot pomocy

sisay pisze:Ludzie
Większość z was chyba nie miała w życiu do czynienia z rozwścieczonym kotem :roll:
W wielu "cywilizowanych" krajach ten kot byłby z marszu uśpiony :!:
W Norwegii wystarczy zeby pies naszczekał na człowieka, przyjeżdża policja i natychmiast usypia psa.
Naprawdę lepiej dla niego żeby go uśpili? Podjęli radykalny krok, żeby uratować mu życie, bo zdaje się innego wyjścia nie było.
Zwierzętom amputuje się łapy, oczy i inne części ciała, żeby ułatwić / uratować im życie. Kastruje się masowo z uśmiechem na twarzy...
Nie pochwalam samej metody, ale też trudno nie zrozumieć drugiej strony.
Mało który właściciel kota chciałby dalej go mieć po czymś takim i nie straciłby do niego serca.


Zaszokowałaś mnie bardziej niż autorka wątku, a nie sądziłam, że to możliwe.

Na nasz przerób kilkudziesięciu kotów nigdy nie miałam doczynienia z rozwścieczonym kotem. Za to z agresywnym, tak.
Kot jest agresywny, bo
- jest w niewłaściwym domu
- jest chory.

Zwierzętom amputuje się różne części ciała (często niepotrzebnie), żeby uratować życie im, a nie pończochom, czy meblom. I zanim zaczniesz się czepiać, że nie wiem, o czym mówię i co to jest podrapanie przez kota, zajrzyj na nasz wątek.

Połowę tego forum trzeba by uśpić, bo jest agresywne.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Fatka, Google [Bot], sadnessofheart i 206 gości