Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 10, 2011 1:03 Re: Legnica

ok.
lecę z pomocą
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 1:11 Re: Legnica

Bo stawiałabym na spełnienie marzenia. Nie widzę tu kary :lol: Zresztą zawsze patrzę na działanie tzw. karmy, więc dostałabyś coś dobrego :mrgreen:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob gru 10, 2011 1:12 Re: Legnica

Marzenie?
Kara?
Czy kara za marzenie?
Chociaż kici jest to pewnie wszystko jedno,skoro jej nibypanu było obojętne czy spaceruje nocą po jezdni czy nie,czy ja ktos weźmie,czy nie.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 1:16 Re: Legnica

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 1:31 Re: Legnica

8O To może marzenio-kara :mrgreen:
Biedaczysko, dla niego z pewnością marzenie o domu, a karą ulica (tylko za co karą?) :roll:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob gru 10, 2011 1:36 Re: Legnica

Nibypan powiedział dziewczynie z samochodu że kicię dostał,ale w sumie ma jeszcze dwa koty,więc jak chce to może ja sobie wziąć.
:roll:
Podobno trzeźwy był :roll:
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 8:54 Re: Legnica

O rany, ale cudny kot :1luvu: I to naprawdę się tak zdarzyło? 8O Takiego kota ktoś oddał komuś ot tak, na ulicy? 8O 8O 8O No w szoku jestem normalnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob gru 10, 2011 9:15 Re: Legnica

ale slicznośći :love: :love: :love: a pan na pewno był trzeżwy? 8O

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob gru 10, 2011 10:35 Re: Legnica

Legnica, ty się jeszcze nie ciesz, nie wiadomo co się w tym persie kryje :twisted:
To może być i spełnienie marzeń i kara w jednym.
Pożyjemy, poczytamy, obejrzymy :mrgreen:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 10, 2011 11:37 Re: Legnica

PearlRain pisze:ale slicznośći :love: :love: :love: a pan na pewno był trzeżwy? 8O



8) kicia jest do wzięcia
8)
jak wiadomo co dwa koty to nie jeden
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 11:41 Re: Legnica

Wiecie,tak na prawdę to nawet nie wiadomo co to za facet był.Czy to jego kot czy nie.
Może tylko tak powiedział.
Nie chce mi się wierzyć ze tak spokojnie się przyglądał jak kicia łazi po ciemku po jezdni,chociaż...ludzie to miewają dzikie pomysły :roll:


Wiadomo ze kotus jest bardzo przestraszony,siedzi w kuchni,schowany za szafką.
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 11:50 Re: Legnica

Wima pisze:Legnica, ty się jeszcze nie ciesz, nie wiadomo co się w tym persie kryje :twisted:
To może być i spełnienie marzeń i kara w jednym.
Pożyjemy, poczytamy, obejrzymy :mrgreen:



Nie ma na świecie kota gorszego od Maxa.
Nie ma.
Nie możliwe żeby był.
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 13:35 Re: Legnica

Alienor pisze:O rany, ale cudny kot :1luvu: I to naprawdę się tak zdarzyło? 8O Takiego kota ktoś oddał komuś ot tak, na ulicy? 8O 8O 8O No w szoku jestem normalnie.


Alienor na prawdę.Słowo w słowo.
Tylko ja już resztkami cierpliwości staram się takie sytuacje ubrać w jakieś cenzuralne słowa,ująć jakoś w miarę przyswajalnie.
Bo jak miałabym to opisać?
Szczerze?
Że odkąd wciągnęłam się w temat -kot-,zauważam że Święta Bożego Narodzenia to Święta Końca Dobrego Życia wielu domowych zwierząt?
Że generalne,przed świąteczne sprzątanie to także wywalanie za drzwi kota,bo przecież musi być czyściutko,świeżutko i w ogóle na błysk,a tu lata po chałupie kot i kłaki roznosi,albo co gorsza piaskownice w dzień wigilii w łazience zrobi.A tu być może właśnie Mikołaj przyniósł śliczne puchate nowe maleństwo,jakiegoś szczeniaczka,albo chomiczka?
Kota do schroniska szkoda wieźć,tam spisują dane z dowodu osobistego,a przecież kot czipu nie ma i bardzo lubi wałęsać się po ulicach,ładny to może ktoś sobie weźmie.A jak nie weźmie,to i tak większość dnia poza domem to przynajmniej wersalki nie obkłacza.
Mam napisać szczerze że gdyby ta dziewczyna w porę nie zauważyła kota na jezdni to naleśnika by z niego zrobiła autem?
I to młoda dziewczyna,która od lat zasuwa dwa razy dziennie,na peryferia miasta,bo tam kiedyś,kiedyś zauważyła stadko głodnych kotów.Teraz je karmi,kleci jakieś budki,bo nikt inny sie nimi nie zajmuje,nikogo nie obchodzą?
Taka młoda osoba mogłaby znaleźć setki innych zajęć,być może ciekawszych,atrakcyjniejszych,bo przecież na opiekę nad takim stadem ją nie stać.No nie stać,ale koty choć skromnie "utrzymane"co dzień mają pełne brzuszki,a i z pomocą wielu forumowych cioteczek zostały nawet wysterylizowane.W domu też ma jej kto fotele obkłaczać.
Właśnie wracała z peryferii,z karmienia stadka.Gdyby tego kota nie zauważyła?
Nie wiem jak by z czymś takim żyła.
A jakiś p%#*(%^@&y palant,gapi się jak jego własny kot gra w ruletkę między autami i spoko luz na gębie!?!?
Ja bym go na tej jezdni pasami przykuła i niech k&$%&^@*a odlicza na głos które auto go trafi.
&$#*&@^&$
nosz k^#$@#*&^a słów mi po prostu wczoraj brakło.
Człowiek to najgorsze bydle jakie ziemia nosi.
A z Orsonem to jak było?
Dwa,trzy tygodnie ogłoszenia "sprzedam za symboliczna sume" a potem w&$^@#*li za drzwi chorego kota?Kota który przechodził z rąk do rąk,a teraz słyszę ze pan henio to przecież taki przyzwoity,wykształcony człowiek jest!Na dzielnicy go znają,szanują.

Wczoraj to albo zagadkę mogłam wpisać,albo taki tekst:

^#%$(*(^%$@^&*((((*&%^##


zagadka była jednak bardziej czytelna.
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 13:47 Re: Legnica

Wypalam się,emocjonalnie kończę,to bezradność przytłacza.
Rok po roku ten sam schemat:wakacje,wigilia,wielkanoc.
Obserwuje tu na forum parę osób,które przekroczyły swoje możliwości emocjonalne.A jak się chce pomagać,w jakiejkolwiek dziedzinie,to trzeba umieć zachować dystans,bo własną słabością można więcej szkody narobić niż pożytku.
Więc nie chcę wypluwać z siebie jadu,bo to nikomu do niczego nie jest potrzebne,ani w niczym pomocne.
Staram się więc udawać że nie boli.
Że trzymam dystans...
Legnica
 

Post » Sob gru 10, 2011 14:23 Re: Legnica

Mogłabym jeszcze dodać do Twojej wyliczanki - ale to niezależne od pory roku - zwierzęta po osobie zmarłej/na tyle chorej że sobie nie poradzi sama i ląduje w domu spokojnej starości. No i te, co na ulicy lub w schronisku lądują, bo lekarz bez badań orzekł alergię na kota; bo dzidzia się ma urodzić/urodziła i jak to tak trzymać kota w domu; bo się chyba rozchorował to po cholerę na weta kupę kasy wydać jak można wywalić :roll: . No mnóstwo tego i rzadkie są przypadki, gdy ludziom się chce i szukają domu dla zwierzęcia zanim jest "nóż na gardle", ale co zrobić :( Musimy pomagać tyle ile możemy i nie dać się wciągnąć zbyt głęboko, by nie przerosło to pomaganie naszej odporności fizycznej, psychicznej i finansowej.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 89 gości