Legnica...

[Legnica]

Nie lubię dzisiaj Maxa.
Nie lubię.
Nie lubię.
Posprzątam potłuczone szkło.
Pozbieram z podłogi owoce.
Wyrzucę te ponadgryzane i obite.
A potem,do wieczora,będę uważać że tego burego tu nie ma.
Taki mam na dziś plan.

[PearlRain]

łączę się w bólu, pozbierałam z podłogi resztki po gruboszu i porcelanowej doniczce

[Legnica]

A ja na dodatek usłyszałam dziś od domowników pewne pytanie...
Od jakiegoś czasu czułam że ktoś w końcu może mnie zapytać,ale tak po cichu liczyłam że może jednak nie.
Że może ktoś inny zdecyduje,albo nawet bez podejmowania decyzji,zrobi to co będzie uważać za słuszne.
Starałam się o tym nie myśleć,chociaż dobrze wiem że w nieskończoność się nie da,w końcu nadejdzie ten dzień i ktoś z domowników straci cierpliwość do mojego unikania tematu,udawania że sprawy nie ma.Tylko wolałam aby ktoś inny podjął za mnie decyzję.Nie chcę brać na siebie całej odpowiedzialności,cokolwiek bym nie zdecydowała nie udźwignę sama tej odpowiedzialności.
Nawet nie mogę nikogo prosić o pomoc w decydowaniu.
Domownicy postawili mnie dziś przed pytaniem postawionym i nie ma odwrotu.
Muszę im na nie odpowiedzieć:
"czy przynieść ze strychu dużą choinkę czy nie?"

[Wima]

Przynieść ...


dla Maxa

[PearlRain]

hmm z tą choinką zadałaś mi ćwieka, jaka by nie była choinka duża czy mała on da radę

[Legnica]

Przynieść ...


dla Maxa

I to jest najrozsądniejsze podejscie do tego dramatu,jaki nas czeka.
Dla Maxa.
I żadnych zdziwionych min nie będzie,żadnego szoku,ani głupich pytań.
Tak odpowiem i niech robią z moją odpowiedzią co chcą

[Legnica]

mam 3 m chałupkę i prawie 3 m choinkę

i do tego mega stresa

[PearlRain]

prawie 3 metry drzewa do wspinania, ściągania bombek, łańcuchów będzie miał Max sporo roboty

[Legnica]

Pan Bóg jak chce nas ukarać, spełnia nasze marzenia

Marzenia,marzenia...
Dajmy na to jakby tak ukarał mnie jednym takim marzeniem że na przykład Maxowi pomogłoby towarzystwo.Młode towarzystwo.
I tak dajmy na to,żebym nie umiała temu marzeniu powiedzieć-NIE-to żeby to marzenie było persem.
A żeby jeszcze tak wyzbyć mnie resztek rozsądku,niechby toto długowłose było na ulicy i na ten przykład paradowało ok.20 w ciemności po jezdni i najlepiej żeby ktoś kto zatrzymał samochód przed tym spacerującym jezdnią kotem zatrzymał się,kota pogłaskał i zapytał faceta stojącego nieopodal czy to jego kot i pies(bo na ten przykład miałby jeszcze przy nodze psa).A facet,odpowiedziałby że i owszem jego,ale tak sobie wychodzi ten kocio jak chce i jak się osobie od zatrzymanego auta podoba,to może sobie go wziąć.
I osoba od auta,już wystarczająco zdenerwowana całą tą beztroską nibypana,na przykład miałaby do mnie numer telefonu i na przykład zadzwoniłaby do mnie i to wszystko opowiedziała.
I gdyby to wszystko wydarzyło się na dwa tygodnie przed świętami,to byłoby to nadal spełnienie marzenia czy już kara?

[Legnica]

nikt nie wie?

[Legnica]

Nie wierzę że nikt,ale to nikt nie lubi zagadek.

Przecież zagadki są fajne.
A to jest zagadka-niebieska-

[Alienor]

Kara za marzenie o persie?

[Legnica]

[Legnica]

Ehhhh....miałam nadzieję że jakaś imprezka z zagadką się rozkręci,a tu cisza.Tylko jedna Alienor zechciała mi towarzyszyć.

[Szejbal]

Ja jestem, ale próbuje zrouzmieć o co chodzi i mi się chyba już kory przepaliły