Oczywiscie Puszkers nie dostaje krowiego mleka, ewentualnie czasami specjalne mleko dla kotów (i nie to z whiskasa). Karmę zmieniamy stopniowo. A co do późniejszych chorób, myślę że będzie to do przejścia, nie wyrabialysmy z leczeniem za 400zl plus perspektywą na późniejsze drogie leczenie. Jednorazowo taka kwota może zwalić z nóg, ale myślę że teraz będzie już ok.
Kochamy Puszeczka z całego serca i On na swój koci sposób chyba też darzy nas uczuciem. Mam nadzieję że będzie z nami jeszcze kilka długich lat, postaramy się zapewnić mu w tym czasie wszystko co najlepsze.

