A my przeżyliśmy wczoraj trzecią światową

malowanie dużego pokoju w gronie pełnej rodziny

i już więcej tego błędu nie popełnię

mycie stópek kocich - bezcenne - Smoczyca darła się jakby ją kto żywcem zarzynał, Natalka pacająca siebie i ściane małym pędzelkiem - hm...widok bezcenny i dwa razy tyle poprawek w tym jednym miejscu, więc całe stado z przewodniczką Natalką na czele zostało uziemnione w sypialni i po 20 grzecznie wszyscy spali
Jeden malenki problem się zrobił nowa kanapa dla obu kotów służy jako mega przefajny drapak

napewno zapachy drażnią, póki co poprskałam tu i ówdzie olejkiem z wanili i jabłka - działa tak sobie i tak te zakalce czochrają brzegi

nie wiem chyba pora kupić nowy drapak, może jak u nas kanapa nowa to im drapak nowy zafundujemy pod choinkę

ehhhhhhh mam nadzieję, że po powrocie z pracy tapicerka nie będzie jednym wielkim kłębkiem nici, bo już mam takową wizję
