Rolly & Miszka II :) Fotki z impry Rollka s95

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 16, 2004 10:06

O Matko... a Miszka nie peka? :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88237
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob paź 16, 2004 17:57

Myszunia- pulpecie... się zalogowałam specjalnie, żeby zrobić tak:

:ryk:

Dag

 
Posty: 17
Od: Sob paź 16, 2004 5:14

Post » Sob paź 16, 2004 19:59

Gruba, cześć ! :lol:

Manu

 
Posty: 533
Od: Czw sie 19, 2004 23:00

Post » Sob paź 16, 2004 20:23

Czesc Gruba :mrgreen: Sie lepiej pochwal awaryjnom Awaria :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon paź 18, 2004 11:05

Wrociwszy wczora do domu w progu zastalam chlopakow niemal na progu. Tuk tuk tuk wtoczylam sie do chalupy. Chlopaki siedzieli twardo patrzac na mnie 8O Misza na zwiady po chwili wyslal Rollka. Rolek podszedl powoli, jak gdyby nigdy nic, normalnie rzecz jasna 8) Pochylil sie, powachal i.... chybnal czterema nogami w gore, zjerzyl sie, zasyczal na gips i w nogi! Po chwili zajrzal ponownie do pokoju i zasyczal :twisted:
Miszka letko zdziwiony postanowil jednak zbadac owego stwora, co sie do mamy przyczepil. Jako ten mniej odwazny z dwojki kotow (a moze mniej rozumny? Chciaz to chyba to samo) radosnie przycwalowal do pokoju na inspekcje dziwnej nogi mamowej. Pomacal lapka.... poniuchal.... polizal.... Kurde, fajne to :mrgreen: Pazury ostrzyc sie da, poobgryzac mozna, nawet sik... aua, co mie straszysz :evil: No dobra, sikanie se odpuszcze. :roll:



:wink:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon paź 18, 2004 12:26

No co? Taki gips, to dobrze wchłania siuśki :D

Wojtek

 
Posty: 27908
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon paź 18, 2004 18:35

Czuje sie zagrozona :strach:

Przypelzlam do domu, wystawilam kulasa na krzeslo i zabralam sie za forum. Przylazl Malut, wskoczyl na krzeslo i delikatnie objal lapkami mego kulaska. Nastepnie sie zamierzyl paszcza i...,. aua!!!!! Boli :crying: Uzarl mnie z calej sily w noge :evil: I jeszcze na mnie warczal, jak go przeganialam :evil: Ja sie tak nie bawie :crying:


Zatluke dziada gipsem :twisted: Jak go zlapie :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon paź 18, 2004 18:38

wspolczuje Ci bardzo, ale wybacz nie moge sie opanowac.... :lol: :lol: :lol:

joannae

 
Posty: 280
Od: Nie wrz 19, 2004 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 18, 2004 18:39

Mysz, on mamunię ratować chciał przed potffforem który jej nogę zjadł :twisted:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pon paź 18, 2004 18:48

Tez mialam takie skojarzenia... powoli znikasz w tym czyms a on musi wyrwac Cie z tej paszczy...Bidulek, walczy o Ciebie.. :lol: :lol: :lol: :lol:

joannae

 
Posty: 280
Od: Nie wrz 19, 2004 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 18, 2004 18:49

Myszka.xww pisze:
Przypelzlam do domu, wystawilam kulasa na krzeslo i zabralam sie za forum. Przylazl Malut, wskoczyl na krzeslo i delikatnie objal lapkami mego kulaska. Nastepnie sie zamierzyl paszcza i...,. aua!!!!! Boli :crying: Uzarl mnie z calej sily w noge :evil: I jeszcze na mnie warczal, jak go przeganialam :evil: Ja sie tak nie bawie :crying:


telepatia działa... wysyłałam mu polecenia cały dzień i nareszcie załapał... 8)


Myszunia pisze:Zatluke dziada gipsem :twisted: Jak go zlapie :twisted:


Oj tak... chciałabym to zobaczyć...

tzn, nie to, jak tłuczesz, tylko to jak łapiesz... :twisted: :lol:

BTW, co Ci się w racicę stało?

Dag

 
Posty: 17
Od: Sob paź 16, 2004 5:14

Post » Pon paź 18, 2004 18:54

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon paź 18, 2004 19:06

Ja przepraszam, wiem, że z cudzego nieszczęścia nieładnie się śmiać ale nie mogę nie :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39320
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon paź 18, 2004 19:47

Malutek się pewnie zastanawiał co w tym "potworze" się schowało :roll:
a jak wiemy, kocia natura nakazuje polowanie na wszystko co się rusza :twisted: , więc nie pozostaje Ci, Myszko nic innego jak wybaczyć szkrabowi i nie gonić go z tym gipsem, bo się to źle skończy.
I to nie dla Miszki :twisted:

MonikaJ

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 09, 2004 22:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 18, 2004 20:34

MonikaJ pisze:więc nie pozostaje Ci, Myszko nic innego jak wybaczyć szkrabowi i nie gonić go z tym gipsem, bo się to źle skończy.
I to nie dla Miszki :twisted:


Cichaj babo... ją właśnie trzeba ją namawiać, żeby goniła...

goń Mysiu... goń... jak mustang.... :twisted:

Dag

 
Posty: 17
Od: Sob paź 16, 2004 5:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 35 gości