Cały czas nie może to do mnie dotrzeć,myślę,że Emi ma kolejny kryzys po prostu
Moderator: Estraven
Kociara82 pisze:marivel pisze:dostała tak mało czasu, dlaczego nie dostała chociaż dobrej śmierci
nie zupelnie tak, Emi nie odeszla sama, zostala poddana eutanazji, sama odchodzilaby moze nie az tak dlugo, ale bardzo by cierpiala przy tym. Wczoraj nie bylo jeszcze az tak zle, dzis plakala z bolu. Gdyby trzeba bylo czekac az odejdzie sama.... to podchodziloby pod znecanie sie nad zwierzeciem. A tak tylko jeden maly zastrzyk i zasnela wtulona w Justyne, czujac do ostatnich chwil jej milosc, cieplo, zyczliwosc, troske... Wiec w pewnym sensie miala "dobra" smierc. Rownie dobrze moglaby odejsc sama w nocy, we snie, o ile z tego bolu by potrafila zasnac, ale w jakich meczarniach by konala
odeszla spokojna, juz bez bolu.
Myszolandia pisze:no tak phanta,ale jak ktos w danej chwili nie moze wspomóc to chociaż pięknymi słówkami pomoże,że Justa wie,że ktoś o niej myśli chociaż
phantasmagori pisze:Myszolandia pisze:no tak phanta,ale jak ktos w danej chwili nie moze wspomóc to chociaż pięknymi słówkami pomoże,że Justa wie,że ktoś o niej myśli chociaż
To oczywiste. Dobrze by było jednak pamiętać również o tej drugiej stronie pomocy. I o to Was proszę.

alab108 pisze:Ja wszystko rozumiem, ale jakoś straciłam serce dla bazarku, który prowadzę dla EMI
mimo iż jest w nim wiele zwierząt , Urwisek cały czas ją woła , szuka , nie chce za bardo jeść , staram się z go zająć zabawa , dałam mu tunel do zabawy ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka, kota_brytyjka i 62 gości