Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2011 11:57 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Hania miała z nimi rozmawiać.Wiem, że ciężko jej się za to zabrać, ale tu chodzi o bezpieczeństwo kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 10, 2011 16:40 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

tak wiem, rozmawiałam z nią przez telefon. ja na swojego maila, gdzie uprzejmie przypomniałam o zapewnieniu kotu bezpieczenstwa nie dostaję odpowiedzi.
Moje tymczaski pojechaly do domu wspólnego. nie obyło się bez łez, przeciez je wykarmiłam niemalże własną piersią:( ech. ale dom dobry, zbadałam dokładnie.

jm7

 
Posty: 31
Od: Czw gru 02, 2010 21:17

Post » Sob gru 10, 2011 17:24 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

To cieszę się, że maluszki mają dobry domek :lol:
Czekam na wieści, co z Nektarem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 11, 2011 21:54 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Joasia, Hania, coś któraś z Was wie o Nektarze?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 12, 2011 13:25 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

no ja nic. Duzi od Nektara jak zwykle nie odpowiadaja od razu na maila. Hania miała dzwonić, a potem zadzwonić do mnie, ale jakoś do tej pory milczy. Specjalnie weszłam tu, bo myslałam że może coś napisała. Chyba musimy uzbroić się w cierpliwość. pozdrawiam ciepło, j.

jm7

 
Posty: 31
Od: Czw gru 02, 2010 21:17

Post » Pon gru 12, 2011 13:32 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Prawdę mówiąc denerwuję się.Tak mi zależało na tym kocie, bałam się o jego życie, nie chciałabym, aby teraz je stracił :cry:
Joasiu, a jak maluszki w nowym domku?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 12, 2011 13:59 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

ewar pisze:Prawdę mówiąc denerwuję się.Tak mi zależało na tym kocie, bałam się o jego życie, nie chciałabym, aby teraz je stracił :cry:

Ewuniu, nie denerwuj się. Przekonałam domek, że nie wolno w ogóle wypuszczać Nektara. Dlaczego? Bo skubaniec robi awantury, żeby wyjść. Jeżeli rzeczywiście wyjdzie z kimś do ogródka, to jest przekonany, że swoje osiągnął, co dopinguje go do jeszcze większych rozrób. Jednym słowem robi się z niego terrorysta przekonany o niezwykłej skuteczności tej metody.

Nektar to inteligentny kot. Ostatnio chowa się za psem. Jedno i drugie rude, więc czasami udaje mu się wyjść przed dom, a rodzina biega i łapie uciekiniera. Na szczęście rzadko się to zdarza, a Nektar reaguje na imię i pozwala się wziąć na ręce. Duża umieściła kartkę na drzwiach, przypominającą domownikom o tym, żeby podczas wychodzenia uważali na kota.

W sobotę pójdziemy z TŻetem obciąć Nektarowi pazurki. Konieczność obcięcia zbyt długich pazurków to (moim zdaniem) dobry dowód na to, że kot rzadko przebywał na dworze. Przy okazji jeszcze bardziej nabuntujemy Dużych, żeby byli bardziej asertywni i nie ulegali rudemu terroryście, a przede wszystkim nie nagradzali spacerem za złe zachowanie.
Ostatnio edytowano Pon gru 12, 2011 14:26 przez vega013, łącznie edytowano 2 razy

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon gru 12, 2011 14:01 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

Dzięki :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 12, 2011 14:13 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

ewar pisze:Dzięki :1luvu:

Ewuniu, czy wiesz, że Nektar, zabierany spod drzwi wyjściowych, potrafi warczeć, drapać i gryźć? Wścieka się, że Duzi nie zachowują się tak, jak ON by chciał!

Behawiorystka też radziła, żeby Nektara w ogóle nie wypuszczać. Dużym żal kota, ale na szczęście nie chcą nakręcać spirali złego zachowania futrzaka.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon gru 12, 2011 14:50 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

UFFFFFFFFFFFFFFFFF. Bardzo dziękuję Haniu. I błagam pilnuj tego, bo to rzeczywiście może się źle skończyć dla kota. A oni zupełnie sobie jednak dali wejść na głowę. Plus są z tych, co to uważają, że dla kota największym nieszczęściem jest niewychodzenie, jakby nie była nim śmierć. Pozdrawiam i dziękuję!

jm7

 
Posty: 31
Od: Czw gru 02, 2010 21:17

Post » Pon gru 12, 2011 19:15 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

jm7 pisze:UFFFFFFFFFFFFFFFFF. Bardzo dziękuję Haniu. I błagam pilnuj tego, bo to rzeczywiście może się źle skończyć dla kota. A oni zupełnie sobie jednak dali wejść na głowę. Plus są z tych, co to uważają, że dla kota największym nieszczęściem jest niewychodzenie, jakby nie była nim śmierć. Pozdrawiam i dziękuję!

Na szczęście sami się przekonali, że Nektar nie należy do "kotów podwórkowych", ale ciągnie go do wielkiego świata - im większy ten świat, tym ciekawszy. Teraz problemem jest jedynie to, że futrzak usiłuje wszystkich przechytrzyć i prysnąć, a kiedy nic z tych zamiarów nie wychodzi, staje się piekielnie agresywny.

Asieńko, ja czuję się odpowiedzialna za Nektara, bo przecież sprawdzałam domek i wydałam bardzo dobrą opinię. Gdyby kotunio zechciał buszować po ogrodzie (a jest gdzie - rzadko który kot ma tak wspaniałe warunki do zabawy), wyjść na uliczkę przed domem, czy nawet odwiedzać sąsiadów, to miałby raj na ziemi. Duzi naprawdę starają się, żeby Nektar był jak najszczęśliwszy. Moim zdaniem obecne problemy wynikają stąd, że za bardzo futrzakowi ustępowali i teraz też jest im przykro, że muszą mu przykręcić śrubkę.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon gru 12, 2011 19:56 Re: Młody, rudy, kocurek.Nektar w swoim domku, już nie wychodzi?

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości