Ciotka Szalony Kot wpadła wczoraj na kontrolę i stwierdziła, że Fosterkowi na życie idzie

Ja widzę poprawę, ale stopniowo i ciężko mi ocenić - a ona go widziała ostatnio na USG u Marcińskiego, jak był chyba w najgorszej formie.
Teraz jest już super
Mam za 2 tygodnie powtórzyć AlAT i dzwonić do profesora po dalsze wytyczne

Fischer pierwszą dobę w nowym domu spędził pod kanapą, ale w nocy wyszedł pozwiedzać, nawet na łóżko się zapędził

Tylko zwiał, jak się zorientował - no właśnie - albo że łóżko nie to, albo że duża nie śpi

Nic nie zjadł, ale kupal był wzorowy w kuwecie

W ciągu dnia do pokoju wlazła kotka (nie pamiętam imienia

), ale podobno zero reakcji - pobawiła się chwilę piłeczką i poszła sobie

Zero agresji czy prychania, kompletnie zignorowała obecność intruza

Będzie dobrze

Oby tak dalej Fischerku!
