PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

[Mulesia]

Co się dzieje z Brunem?

[Mal_]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=136687
można nakarmić psiaki z Tablicą

Kliknięte z pracy, domu i telefonu

Vill, głaski dla kicia Bruna, co biedulkowi dolega??

Sol - czy Ty być może już zakupiłaś byłaś tonfę?

[pomponmama]

Frędzel mój jest wszystkożerny normalnie Moje dziecko wśród tony słodyczy, którymi została zasypana przez dziadka, wujka, ciocię i kogo tam jeszcze diabli nadali (rachunki od dentysty dostaną do wglądu ) otrzymało Toffifee. Ponieważ bestia jest fanem tego świństwa, więc rzuciła się na zakazany słodycz jak szczerbaty na suchara i zanim sie zorientowałam wciągnęła całe opakowanie Okazało się jednak, że jeden mordoklejek upadł jej na podłogę, gdzie zainteresował się nim mocno niejaki Frędzel. Dziecię nie zauważyło straty, bo pewni gdyby zauważyła wydarła by z paszczy rarytasa. Frędzel natomiast wielce ukontentowany ukrył się wraz ze zdobyczą za rogówką, gdzie pracowicie memlał swoimi trzema i pół zębami słodycza. Jakiś czas później zza rogówki zaczęły dobiegać dziwne dźwięki, trochę mlaskania, trochę warczenia, jakieś wkurzone pomruki. Zainteresowana co też się tam dzieje, odkryłam Frędzelka zaklejonego na amen zdobyczą, usiłującego wypluć zdradliwe świństwo, które skleiło mu resztę zębów. Krótko mówiąc muszę sobie nabyć nową szczoteczkę do zębów, ponieważ moja byłam zmuszona ofiarować kotu swoją drogą mycie ząbków wkurzonego Frędzelka to niezwykłe doznanie. Strat w ludziach nie ma, w kotach też jeszcze nie. Teraz się zastanawiam, czy mu nie zaszkodzi toffifee

[shira3]

Nie zaszkodzi Mój Rudi jest fanem krówek i czasem pół czy jedną dostaje - nic mu nie było nigdy

[Asia_Siunia]

Nie zaszkodzi Mój Rudi jest fanem krówek i czasem pół czy jedną dostaje - nic mu nie było nigdy

Widać, że kocha słodkości, oj widać

U mnie Nikita nie może oderwać hipnotajzera jak jemy lody (głownie te na patyku Gelatelli z polewą czekoladową i migdałami made in Lidl) - no i sorry ale gdybym kota siła od loda nie odkleiła zlizałby cały w taki trans wpada, nie ważne, ze zimne liże jak dziki

[shira3]

Nie zaszkodzi Mój Rudi jest fanem krówek i czasem pół czy jedną dostaje - nic mu nie było nigdy

[color=#004080]Widać, że kocha słodkości, oj widać

Nie no on jak raz na miesiąc dostanie to góra Nie to co ja.....

[charm]

A ja właśnie się zafarbowałam.... bez siwych odrostów jakoś pewniej się czuję
a jutro sądny dzień.... bardzo proszę o kciuki, ważą się moje losy..

[villemo5]

Ledwo zipie... grudzien
Bruno zostal pogryziony! W zyciu takiej akcji nie bylo. Klukam z telefonu to bez szczegolow, ale sie nacierpial biedak. Na szczescie jest dobrze. Jutro po pracy wet.

[Asia_Siunia]

O matko...Vill...Biedny Brunio- i wy pewnie też kopę stresu mieliście przy tym. jak dotrzesz do domu to koniecznie napisz co i jak z Bruniem. Jakbyś się do T wybierała do weta to zapraszam

Charm - trzymam kciuki . Ja miałam dziś pewną strategiczną rozmowę ważącą w pewien sposób moje dalsze plany zawodowe - poczekamy-zobaczymy


Shirko - ja tez niestety uwielbiam krówki - głównie te "Kujawskie" i wszelkiego rodzaju toffi z Dobosza

[mamaja4]

Biedny Bruno...mam nadzieję,ze sprawca również ma rany
Charm
A propos krówek-jak uzyskuje się ciągutki ?Chłodząc,czy wręcz przeciwnie-susząc?-na jakimś forum był sposób,ale nie pamiętam...

A pytanie dla gotujących Ślązaczek-gdzie kupić ciecierzycę?

[Bolkowa]

Ledwo zipie... grudzien
Bruno zostal pogryziony! W zyciu takiej akcji nie bylo. Klukam z telefonu to bez szczegolow, ale sie nacierpial biedak. Na szczescie jest dobrze. Jutro po pracy wet.

Patrz Pani, a moja koleżanka stanęła w obronie swojego kota, którego na balkonie (parter) napadł kot wolnożyjący - rany jej ropieją, chozić z bólu nie może, szczepienie na wściekliznę w trakcie, kot domowy nosa za balkonowe drzwi już nie wystawia.
Za Bruna, mojego ulubieńca wielkie kciuki trzymam - niech się goi jak na psie :!:
A grudniowej pory Ci współczuję - era prezentowa niejednego sprzedawcę-konsultanta do rozpaczy doprowadza.
Ciecierzycę kupuję w Piotrze i Pawle, oraz w hipermarketach w dziale "zdrowa żywność"
edit - kotu koleżanki nic się nie stało , koleżanka wykazała się szybkością geparda, odwagą lwa, własnym ciałem domownika zasłoniła i samotrzeć walkę stoczyła

[solangelica]

Vil, wspolczuje - i grudnia i pogryzienia Bruna. Biedny ten Bruno pecha ma jakiegos czy co...
Charm mocne kciuki (daj znac pliss )
Mamaja, ciecierzyca w sklepach ze zdrowa zywnoscia jak napisala Bolkowa - jest w Kato sklep Organic ewentualnie w Tesco kiedys widzialam. Moja mama kupowala tez na bazarku w Auchan - tam sa rozne ciekawe rzeczy na wage i nie tylko.
Sprawdz tez tak jak pisze Bolkowa miejscowe markety. Np Frac ma dobre zaopatrzenie - w Kato na Tauzenie sa dwa sklepy, no i mozna placic karta od zlotowki (w Biedronce np nie mozna).

I dawno dawno temu w odleglej galaktyce widzialam to w Carefurze. Niemniej jednak moja mama przywozi mi to ustrojstwo zawsze z Wloch (pyyycha szczegolnie wersja ciecierzycy w takiej zalewie mniam )

Ja pierwszy dzien pracy mam za soba. Fajnie bylo Ciesze sie jak dziecko Wizyta u tesciowej za mna. Wbrew obawom i mimo roznych komplikacji ukladowo-rodzinnych ze strony rodziny TZa wizyta byla tak fajna ze az bylam w szoku. Jakby mi ktos powiedzial piec lat temu ze umowie sie z jego mama na nauke obszywania firanek, bedziemy sobie porady na temat prowadzenia domu wymieniac a ja jej podpowiem gdzie mozna kupic fajna ksiazke kucharska na prezent w Bytomiu to bym mu pokazala odpowiedni gest w okolicy czola... Najwazniejsze ze TZowi tez ulzylo. Jedyny problem to bardzo powazna choroba Tesciowej i nie zapowiada sie ciekawie. Ale zycie niesie rozne zaskakujace rozwiazania i ja wierze ze wszystko sie ulozy dobrze.

Za to inne sprawy sie sypia... Ale to juz zupelnie inna bajka, ja sie juz przyzwyczailam do tego ze jak w jednej dziedzinie dobrze to w drugiej zle. Ot, zycie.

Zbieram sie do mycia i wypadam na autobus. Dobrego dnia

[charm]

Charm mocne kciuki (daj znac pliss )

dzięki
decyzja podjęta, oby właściwia.... wieczorem wszystko będzie wiadomo...

[charm]

Ja pierwszy dzien pracy mam za soba. Fajnie bylo Ciesze sie jak dziecko

mocne kciuki

cytowanie na telefonie bywa upierdliwe....

[charm]

Podpisałam.......
teraz tylko wypowiedzenie, trzęsienie ziemii i mam nadzieję będzie ok.....