Mrusielda i Józefina. Pusza w N. VIII

ciotki

klikać proszę http://tablica.pl/nakarm-psa/ranking/ na Miszno http://tablica.pl/oferta/miszno-ze-schr ... DxLrn.html

I my jesteśmy

kliknęłam jeszcze raz -już ma 52%

Aaaa, nigdy nie zgadniecie, kto przyszedł do mnie na kolana!!! I leżał prawie dwie godziny! :1luvu:

No w szoku jestem :lol:

Może dlatego, że trochę później dzisiaj wróciłam z pracy. A jak wracam z pracy to muszę wziąć na ręce, wycałować łepek i ponosić - inaczej jest miaukanie i marudzenie :lol:

jozefina1970 pisze:Aaaa, nigdy nie zgadniecie, kto przyszedł do mnie na kolana!!! I leżał prawie dwie godziny! No w szoku jestem Może dlatego, że trochę później dzisiaj wróciłam z pracy. A jak wracam z pracy to muszę wziąć na ręce, wycałować łepek i ponosić - inaczej jest miaukanie i marudzenie

U mnie tylko QQ na to pozwala

sunshine pisze:Przynosisz pracę do domu?

Ano - teraz już musowo :evil:

Uff zdążyłam przed dwudziestą stroną :twisted:

ahoj

Ja w tym tygodniu w domu tylko nocuje. Pilnuję się by nie zapomnieć o sprzątnięciu kuwet.
Praca w domu to już rzeczywiście kryzys i pracoholizm.

Fiodorek [*]19.11.2014

Cześć moje miłe dziewczęta
o karmieniu piesków pamiętam
dokarmiam Frytkę, biedniutką sunię
jej smutnym oczom oprzeć się nie umiem... :oops:

Cześć dziewczyny!
Nie napisałam nic rano, bo robiłam wczoraj przemeblowanie pokoju w pracy i padła mi klawiatura :evil:

A teraz muszę znajome wątki nadgonić.

jozefina1970 pisze:Aaaa, nigdy nie zgadniecie, kto przyszedł do mnie na kolana!!! I leżał prawie dwie godziny! No w szoku jestem Może dlatego, że trochę później dzisiaj wróciłam z pracy. A jak wracam z pracy to muszę wziąć na ręce, wycałować łepek i ponosić - inaczej jest miaukanie i marudzenie

Cześć Słoneczka!

Co słychać w sobotni poranek? Jak się spało?
Mam nadzieję, że dobrze i rześko się wstawało.

Czy ktoś ma kontakt z AYO? Czekam na przelew za książkę.

Czołgiem!
Odkryłam dzisiaj, że mam rasowego kota

Serio!
Kupiłam kiedyś taką książeczkę u nas w sklepie. O kotach. Przejrzałam, odłożyłam. Dzisiaj oglądałam kićki dokładniej i ... Mrusielda, jako żywa

I - den - ty - czna!!! Nawet wyraz pyszczka, oczka, krawatka z pięciu białych włosków. I opis!!! Nawet podszycie się zgadza! Podnosiłam każdy włosek po kolei :lol:

A są krzyżówką niezamierzonego zmieszania liliowego kota burmijskiego z szynszylą w 1981 r.
I tak Mrusielda jest kotem azjatyckim :lol:

Miejsce pochodzenia: Wielka Brytania
Początki rasy: 1981
Inna nazwa: brak
Waga: 4 - 7 kg
Długość życia: ponad 15 lat
Charakter: uczuciowy, ale wymagający
:lol:

Mrusielda i Józefina. Pusza w N. VIII

Kto przegląda forum