IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

sorry ze dopiero teraz pisze ale wyladowalam z mlodym na izbie przyjec w klimontowie i dopiero teraz mam chwile dzwonilam do basi ale moze teraz ktos zajzy i poratuje nie moge jutro isc na dyzur mlody musi zostac w domu ..tak chcialam sama sie pochwalic ale niestety nie mialam kisey pani zabrala koksika dala troszke kasy do puszki i ogladala kami,przytulala kocica ja ujela

emil wymiotuje i nie je szczeguly basia zna,a ninakicha.dzisiaj jak zakladalam myszorowi pieluche i ten sie darl to nina na mnie werczala.obronczyni ucisnionych :wink:

potem w realu zgadalam sie ze znajoma pania ze sklepu zoo prosila o kartke z namiarami na nas mowi ze ludzie pytaja ja o adopcje a ona nie bardzo ma co im powiedziec moze moglby ktos taka zgrabna popelnic i zaniesc na kociarnie to podrzuce do reala.

Herz nie ma problemu. Tak jak gadałyśmy, zastępstwo masz :mrgreen:

Czy ktoś mógłby zawieźć Mysiora do Mysłowic na operację??

Jeśli nie to kaplica. Musimy jechać autobusem. Szkoda go męczyć :roll:

Zwłaszcza że przejdzie poważne zabiegi!!

Proszę o sms-a jeżeli ktoś ma kogoś kto mógłby go tylko tam zawieźć!!!! :roll:

Siostry ciężarówy

Jak one się w siebie wtulały. Widać że tęskniły za sobą. Czarna szukała siostry jak była jeszcze na wolności. Są bardzo zżyte ze sobą wiec chyba mamy dwupak na kociarni :ryk:

Wczoraj mi się popipcyło że mam dyżur :lol:

więc trochę Sylwi poprzeszkadzałam i wymiziałam koty.

Basia prosila dac znac, ze jest juz transport dla Mysiora

ale sliczne te kocie siostrzyczki :1luvu:

czy ktos wie jak przekonac rodzicow zeby przygarneli kota.oni mowia ze nie chca znow przezywac smierci zwierzaka.czy uwazacie ze dzika kotka ktora od zawsze chowala sie z naszym klakierem bedzie za nim tesknic tak bardzo ze beda musieli przygarnac jednak kota? czy moze zdechnac z tesknoty?

Nie wiadomo na ile koty były ze sobą zżyte.Ja nie miałam takiego dylematu,ponieważ miałam 3 koty .Po smierci mojego Hansa zostały dwa koty .Zreszta moje koty to raczej snoby ,każdy kocha tylko siebie :mrgreen:

U mojej mamy byłby probelm gdyby Gruby lub Śmierdziel odszedł.Te koty kochaja się nad zycie.Razem śpią wtulone w siebie,razem jedzą i jak któryś się schowa w jakiś zakamarek to chodzą i jeden drugiego nawołuje gruchaniem

Zrobiłam ranny dyżur.Zmieniłam pamperas Mysiorowi .Nakarmilam koty oprocz Mysiora.Wzięłam dużą klatkę ,bo potrzebna jest dla szczeniaka w DT,a Ninkę pusciłam na część z boksami.Troszkę jest przestraszona ale przyzwyczai się

wlasnie chodzi o to ze marion szukala klakiera jak ten sie gdzies schowal a jak chorowal to siedziala przy nim albo za nim chodzila...

herzpl pisze:wlasnie chodzi o to ze marion szukala klakiera jak ten sie gdzies schowal a jak chorowal to siedziala przy nim albo za nim chodzila...

Czyli wynika z tego że koty były zżyte

Czas pokaże jak kotka będzie apatyczna ,nie bedzie jadła ...itp To znaczy że tęskni,więc może warto pomysleć o dokoceniu?

mar_tika pisze:
herzpl pisze:wlasnie chodzi o to ze marion szukala klakiera jak ten sie gdzies schowal a jak chorowal to siedziala przy nim albo za nim chodzila...

Czyli wynika z tego że koty były zżyte Czas pokaże jak kotka będzie apatyczna ,nie bedzie jadła ...itp To znaczy że tęskni,więc może warto pomysleć o dokoceniu?

dzieki martus pytam o kotke narazie mam mowi ze jak skas wracaja to tak jakby szukala kiedy wyjma kota tak jak to bylo kiedy wracali od weta.narazie je i spi ale ponoc wiecej chodzi po mieszkaniu...

od dziś mała Kami jest u mnie na tymczasie- pewnie nie będzie tutaj długo, bo na maluchy jest sporo chętnych..

Mysior pojechał na zabieg- trzymamy kciuki :ok:

Tak, tak moi drodzy. Mysior już po operacji!!!!!!!!!!!

CHOLERKA ZGADNIJCIE GDZIE WYLĄDOWAŁ :?:

IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Kto przegląda forum