DT Smarti 7-domku dla Fila -gdzie jesteś ?!?

[JolaJ]

Dzięki niki i

Nie dziękuj, żaden problem. Polecam się zawsze w razie potrzeby I oby Sznycelkowi się udało

Może będzie miał dużo szczęścia i znów znajdzie wspólny dom z Pasztecikiem

[Jus87]

Marzeniu po tym co przeczytałam o Maciusiu jestem szczerze w wielkim szoku... A jak przeczytałam to TŻ-owi to zrobił oczy jak 5 złotych... Ostatnio jak byliśmy z jedzonkiem Pani go przytulała mówiąc jak bardzo go kocha... Wspominała o demolce ale też wyglądała na świadomą jak mówiłam jej, że coś musi robić podczas jej całodniowych nieobecności. Dla mnie to szok w trampkach Mam tylko nadzieję, że kocury odnajdą się w tej znowu nowej sytuacji!
Zadzwonię jutro to pogadamy... ale aż brak mi słów!

[Marzenia11]

Marzeniu po tym co przeczytałam o Maciusiu jestem szczerze w wielkim szoku... A jak przeczytałam to TŻ-owi to zrobił oczy jak 5 złotych... Ostatnio jak byliśmy z jedzonkiem Pani go przytulała mówiąc jak bardzo go kocha... Wspominała o demolce ale też wyglądała na świadomą jak mówiłam jej, że coś musi robić podczas jej całodniowych nieobecności. Dla mnie to szok w trampkach Mam tylko nadzieję, że kocury odnajdą się w tej znowu nowej sytuacji!
Zadzwonię jutro to pogadamy... ale aż brak mi słów!

uwierz mi że jak mi smarti czytała przez telefon smsa od Pani to mi dosłownie szczęka opadła - byłam akurat w sklepie przy kasie i dostałam mroczków przed oczami z nerwów.
Żołądek mam wywinięty na wierzch ze stresu... tak bardzo mi żal Sznycla.. Kałboj niby ma jeszcze szansę od pani ale ja nie rozumiem takiego myslenia... ale nic to, jutro faktycznie pogadamy, bo trudno to wszystko napisać...

[Marzenia11]

Sznycelek od popołudnia już u weta.
Nie będę pisać szczegółów i kociej reakcji - bo trudno mi nawet o tym myśleć. Napiszę tylko, że on, w jego mniemaniu stracił dzisiaj po raz kolejny dom.

Fakty: kot schudł na moje oko min. 2 kg. Generalnie wygląda szczupło i zgrabnie, ale tak duża strata wagi w ciągu zaledwie 6 tygodni nie wiem czy nie jest zbyt gałtowna. Poza tym niuniek warczy na kuwety. Po prostu - do jednej podszedł, gdzies na odległość 20cm , mozę 30cm i stanął, więc go lekko (to już żaden problem) wzięłam na ręce i wsadziłam - syknął, warknąl i zwiał. Do drugiej sam podszedł, zastanowił się po czym się zblizył warknął z takim charkotem w paszczy i odszedł.
Jest przestraszony, ale nie jakos strasznie mega zestresowany.
Błagam i zaklinam los, aby badania krwi były dobre i aby jego reakcja na kuwety (i na nas też syknąl ze 3 razy) była odwracalna.

W domu u pani - no comments. W poniedziałek rozmawiając ze smarti, która przekazywała mi wiadomości z rozmowy behawiorystki z panią z ds uswiadomiłam sobie, że one mu nie sprzątają kuwet. Chciałam naocznie zobaczyć jak to wygląda i zszokował mnie widok: kuwetka z tych średnio-małych a w niej dosłownie garstka zalanego żwirku, w jednym kącie, reszta dna pusta. I takie były 3. Zachowując spokój, zapytałam panią jak często sprząta kuwety i usłyszałam, ze raz na dwa dni. Szok. Potem coś zaczęla mącić i się wyplątywać, ze raz na dwa dni to ona wymienia cały żwir a sprząta po każdym wyjściu kota z kuwety więc ją krótko zapytałam czy top na pewno jest prawda, bo przeciez ona pracuje i nie ma jej kilkanaście godzin dziennie w domu.

Nie mogę nic więcej napisać, jest mi strasznie trudno, ale to nie o mnie tu chodzi. Czekam na telefon bądź sms od smarti i relację jak Sznycelka widzi wet dziś.

W związku jednak z powyższym mam jedno podstawowe pytanie:
kto może pójśc w najbliższy weekend na wizytę pa dla Rysi? Pani mieszka w Warszawie na Stegnach.

[aburacze]

Kciuki za Sznycla (inne koty też, ale jego to dziś szczególnie)

Adam

[Marzenia11]

Kciuki za Sznycla (inne koty też, ale jego to dziś szczególnie)

są szczegolnie potrzebne.
Sznycelek poznał weta. Wet zastał go w szafce kuchennej, potem Sznycelek wyszedł, pomizial się i polizał mokrą karmę
Jeżeli temu kotu cos się stanie to ja sobie tego nie daruję mimo że wiem i jestem przekonana, że nie mogłam tego wszystkiego przewidzieć.

[Parrot]

Marzeniu-podczytuję was od zawsze ale tym razem czuję że musze napisac co myślę.
nigdy nie wiemy na pewno że dany domek bedzie zły czy dobry-nie da się wejsć w ludzki umysł bez testów osobowościowych zawierających 465 pytań a takich myślę że nie robiłaś?

mam znajomą behawiorystkę,naprawdę dobrą i znaną specjalistkę od zachowań kotów i Ona też mówi że zdarzają jej się nietrafione adopcje! Jej !!

to co robisz jest wielkie bo przyjmujesz na siebie wielkie brzemię-pomyśl ile adopcji z Twoich wizyt jest super udanych-ile kotów jest szczęśliwych!

ważne że wyrwałyście go bez namysłu złemu losowi przy pierwszym pewnym sygnale że jest mu tam żle-a znam z tego forum osoby które w takiej sytuacji wyparły się swoich tymczasów.

trzymaj się!!!!! i smarti i Tż też bo zapewne im to tez potrzebne.-kocurek jest pod najlepszą opieką weta który nie ukrywa że kocha go od dawna !

[Marzenia11]

Najważniejsze, ze wet u ktorego Sznycelek jest na dt jest dobrej myśli. I mówi żeby się nie martwić.

[Parrot]

i musimy mu zaufać!

[Marzenia11]

Zupełnie inne wieści są z domku Maciusia vel Kałboja.
Hm... że tak powiem: kocurro kwitnie - urósł, ma piekne, grube, białe futro, super podszerstek i.... rządzi i dominuje a ściślej: tresuje swoją panią. Tu role są inne: to kot wypiekniał, a pani zmarniała! Robi jej na złość, budzi w nocy i każe się głaskać itp. itd. a ona posłusznie wypełnia jego polecenia.
No łobuz z niego jest naprawdę mega okrutny
Wczoraj został włączony feliway, w piątek lub poniedziałek wybiera się behawiorstka.
smarti ma nadzieję, że może sie uda, ja nie bo to pani by musiała zmienić się, a to bardzo trudne i nie bardzo możliwe

[Parrot]

jak się nie uda to może Sznycelek miałby towarzystwo

[Marzenia11]

jak się nie uda to może Sznycelek miałby towarzystwo

to też chyba takie plany ma wet

[Parrot]

dobry człowiek z tego weta pewnie jakiś stary i brzydki

[Marzenia11]

dobry człowiek z tego weta pewnie jakiś stary i brzydki

a nie wręcz "naprzeciwnie"

[Parrot]