Kita czeka, Asta kocha Fugę, a Azor całuje Lunę NAJ wątek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2011 20:59 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Makabra. kolejny wątek ala Unsa
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro gru 07, 2011 21:21 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Po wczorajszych próbach rozjasnienia obrazu sytuacji dziwna cisza :wink: :twisted: . Widać wystarczy produkowac się na innych watkach i tam próbować sił :wink: . Czyż to nie symptomatyczne? Tu są inne głosy niż tylko współczujace "głaski" i "tulki" więc....inna piaskownica? :wink:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 07, 2011 21:21 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Albo cisza przed burzą..
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Śro gru 07, 2011 21:26 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Femka pisze:praca na poczcie jest aktualna z cała pewnością
w dodatku dobrze płatna i nie ciężka
jest jeden warunek, tu chyba nie do spełnienia: trzeba chcieć ją podjąć.

:ryk: :ryk: :ryk: :ok: :ok: :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 07, 2011 21:37 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Dziewczyny, ja mam 9 kotów tymczasowych. Pracuję, mam nawet około półtora etatu. Nie stać mnie za bardzo jednak na utrzymanie tylu kotów - pomóżcie znaleźć mi im dobre domy.

viewtopic.php?f=13&t=131609&p=8290694#p8290694

Zapraszam na wątek. zamiast zajmować się szukaniem pracy Agacie, która ponoć nie chce pracować, pomóżcie mi znaleźć domy dla tych kotów.

Koty na prawdę są i ja na prawdę pracuję. Tylko domów dla nich nie ma. Ogłoszenia też daję słowo są.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro gru 07, 2011 21:52 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Blue pisze:najszczesliwsza - powiedz, jakie warunki musi spełniać potencjalna praca żebyś chciała się nią wogóle zainteresować?

Z jednej strony piszesz na okrągło że nie masz pieniędzy, na podstawowe rzeczy dla dziecka, na koty, na nic.
Prosisz stale o pomoc, czasem okrężnie, czasem prosto w oczy.

A każda propozycja pracy jest nie taka.
Tu dzieckiem nie ma się kto zająć, tu za długo, tu za krótko, tu coś znowu.
Robisz wszystko żeby do pracy nie iść.

Ale może jest jakaś praca która przełamałaby Twoją wyuczoną bezradność?

Nie masz pieniędzy na zabawkę dla dziecka a nawet nie zainteresujesz się pracą podaną na talerzu?

Nie mów mi proszę że tak strasznie żyjesz miłością i obawą o stan teściowej obecnie że o pracy teraz myśleć nie możesz.
Aż się smutno takie rzeczy czyta.
Naprawdę, swój rozum mamy.


Blue...
-we wrzesniu straciłam wynagrodzenie za pracę...dzieci do DD nie oddam,więc nawet nie ma co gadać...żyjemy z pensji meza, która starcza/niestercza na opłacenie kredytów za dom/rachunków za swiatło,wode..jak wszedzie.
ŻEBY RATOWAC SWÓJ BUDZET SPRZEDAŁAM CENNE RZECZY...
-mam prawie 4-letnie dziecko adoptowane, podejrzenie autyzmu,jest opóźniony, do przedszkola sie nie nadaje...
-mam 20 kotów,2 stare moje psy+szczeniaka na "przymusowym tymczasie",szukamy transportu,bo juz DS na niego czeka
-rzuciłam studia prawie 4 lata temu, gdy sie okazało,ze zostane mama adopcyjną.Wychowywałam wtedy 6 dzieci jako RZ,miałam ponad 20 kotów i dwa psy...Dbam o dzieci o zwierzaki,oszczedzam na czym sie da..dobrze gotuje, więc umiem zrobic cos z niczego.
Pisząc ,że nie mam pieniedzy do głowy by nie przyszło kupowac dziecku zabawke za 200zł :roll: Mysle,ze to jest min.bulwersujaca sprawa ostatnich wydarzeń.
A tekst najszczesliwszej " ja pierdolę..."-mówi o Tobie Agata sam za siebie.

Nie wiem dlaczego najszczesliwsza bulwersujesz sie tym,ze ktos Tobie uwage zwraca.Jestem pełna podziwu dla Marysi(kamari),ze zachowała się jak dama po tym co o niej wygadywałas i opowiadałaś.Dla mnie jestes właśnie po tych cyrkach "spalona" .Prawda jest,że zrzędzisz,jeczysz, wykrzykujesz..pomocy!!!!!!!!,a siedzisz ciagle na internecie i z kazdym się scinasz na wróznych wątkach.Łazisz,naśmiewasz się,podjudzasz atmosferę..czepiasz się innych...Jak masz depresje to pójdź do specjalisty.Obciachem jest co wypisujesz.... :roll:
To tyle z mojej strony uwag....weź się kobieto w garść :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 07, 2011 21:56 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Dołączę do prośby do Olafen :ok:
Załatwcie mi drugi etat albo weźcie do siebie któreś z moich kotów :ok: Ostatecznie możecie mi pomóc w znalezieniu dobrego domu, jeżeli jesteście bardzo przekocone :ok: Albo pomóc w decyzji, którego kota wywalić na bruk.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro gru 07, 2011 22:07 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

kamari pisze:Dołączę do prośby do Olafen :ok:
możecie mi pomóc w znalezieniu dobrego domu, jeżeli jesteście bardzo przekocone :ok: Albo pomóc w decyzji, którego kota wywalić na bruk.


O,O,O,O - właśnie to. Którego kota wywalić na bruk, bo w Pajęcznie nawet schroniska nie ma. Tam te sprawy inaczej się załatwia. Uwierzcie mi
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro gru 07, 2011 22:16 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 1:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Śro gru 07, 2011 22:54 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

najszczesliwsza pisze:Ile taki pies powinien spać?
Czy powinien się bawić?
Jak często psy wymiotują?
Ile powinna jeść?
Czy 2 półgodzinne spacery wystarczą?
Czemu ona nie chce się bawić z psem znajomej?


zdrowe i odpowiednio karmione NIE WYMIOTUJĄ!
a Ty sikasz tylko 2 razy dziennie??? 8O
a czemu mało kto na forum Ciebie lubi?


fak... do tej pory myślałam, że te gadki o tym, jak to najszczęśliwsza dba o zwierzęta to prawda najprawdziwsza. a teraz? po tym popisie? k*rwa, biedne zwierzaki. o koty to może jeszcze jakoś dba, ale psa ma głęboko w poważaniu i się z tym nawet nie kryje... na rękę by Ci było, gdyby go szlag trafił? bo inaczej nie potrafię zinterpretować tych pogrubionych przeze mnie pytań.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 22:55 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

A może psy są inne niż koty i nie wszyscy wszystko muszą o psach wiedzieć ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Śro gru 07, 2011 23:08 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 1:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Śro gru 07, 2011 23:56 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

Rozmawiałam z najszczesliwszą przez telefon i przekazałam Jej trochę informacji na temat żywienia i opieki nad psem. Mam nadzieję,że pomoże Jej to przetrwać ten trudny czas. Jej, a przede wszystkim suni o przerażonych ślepkach.Obrazek
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

Post » Czw gru 08, 2011 0:13 Re: RATUNKU!!! 4 koty w kawalerce... i PIES str. 24

przebrnęłam trochę przez ostatnie kilka stron... masakra ...
Agata, przestan sie wyglupiac i nie panikuj, sucz stracila jedyną osobę . Prawda, ma swoje przyzwyczajenia - ale bez przesady, to nie jest jakis stary pies bez szansy na przystosowanie tylko w sile wieku... I spokojnie sie dopasuje do innego trybu życia.
Pies wymiotować nie powinien, dwa spacery nie wystarczą, mozesz wychodzic na krótsze po kilka minut, a na dłuzszy jak Luk wróci z pracy. Jesli sucz gania za zabawkami i aportuje to wyjdz sobie na boisko wieczorem.
Bawic sie nie bedzie pewnie z psem znajomej, bo a) moze nawet nie umie, b) jak ma sie bawić ???? (tzn jak Twoim zdaniem ma owa zabawa wyglądać)
A jesli ta sucz tak strasznie ci przeszkadza - chociaż tylko za tobą chodzi czy leży sobie pod biurkiem - to moze zamienimy sie na jakis czas ? ja wezmę Lune do siebie a ty moją wezmiesz. Do łożka sie nie pakuje za bardzo nachalnie i przy stole nie żebrze, z pyska jej nie śmierdzi i nie wnosi za dużo piachu, hałaśliwa nie jest tylko chrapie w nocy i troszkę pierdzi 8O I zobaczysz jak koty sie szybko przemieszczają w jej towarzystwie :twisted:
Powinnas byc zadowolona , że trafil ci sie w sumie malo kłopotliwy egzemplarz.

Po prostu spokojnie :roll:

BTW masz ten kaganiec ? bo ja nie znalazłam.
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw gru 08, 2011 0:22 Re: ...

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 1:58 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 650 gości