Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pwpw pisze:Może do adopcji są tylko te koty, które pani B. zgodziła się wydać do innego pomieszczenia?
Nie wiem, ale tak też może być.
BOZENAZWISNIEWA pisze:ILE JEST KOTÓW W BARAKU![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
W JAKIM SA STANIE![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ILE POTRZEBUJE NATYCHMIASTOWEGO LECZENIA![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ILE MA PROBLEMY Z OCZAMI![]()
![]()
![]()
![]()
magaaaa pisze:BOZENAZWISNIEWA pisze:ILE JEST KOTÓW W BARAKU![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
W JAKIM SA STANIE![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ILE POTRZEBUJE NATYCHMIASTOWEGO LECZENIA![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ILE MA PROBLEMY Z OCZAMI![]()
![]()
![]()
![]()
To są bardzo konkretne pytania.
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Od kogoś kto je zna.
Kasia pisze:tomek a jak sprawa z kotami? maja schronienie? bo ja to głównie kotami sie zajmuje wiec ewentualnie budki dla nich by sie przydały? jaki stan uszu? moze cos do uszu podwioze? spot-ony na odpchlenie?
Tomasz Matkowski pisze:Z kotkami jest tak: urządziliśmy ogrzewaną kociarenkę w dawnej lecznicy. przenieśliśmy tam siedemnaście ktoków. jeszcze ze trzy jak podejrzewamy są ukrywane przez panią B. w jej prywatnym baraczku. ale znajdziemy je. prócz tego w lasku jest kilka takich półdzikich. w tym również dość młode kociaki. w lasku (to taki ogrodzony lasek na skraju schroniska) stoi kilka budek, nienajgorszych powiedziałbym. docelowo chcemy tam postawić jakiś ogrzewany budyneczek zeby mogly się chować w zimie. wtedy byloby to juz naprawdę fajnie.
jeżeli chodzi o zdrowie kotów. po to między innymi przenieśliśmy je do tej ogrzewanej kociarenki żeby zaprosić do nich weta. do tej pory bylo tak ze koty byly wozone do lecznicy, ale to bez sensu. raz ze stres, dwa ze nie bylo komu wykonywać zalecen weta.
bardzo bysmy chcieli znaleźć odpowiedzialną osobę do kociarni:)
aha, zapomniałem dodać że w ogrzewanej kociarence mają specjalnie zbite z desek półki wyłożone kocykami. i kuwety, bo stamtąd niestety nie ma gdzie wychodzić. ale to rozwiązanie przejściowe, jak już pisałem
agata-air pisze:Tajemnica ilości kotów może mieć trzy rozwiązania:
1. po prostu nadal nie wiedzą ile ich mają
2. części brakuje
3. koty przeniesione do pomieszczenia w lecznicy są kierownika, te w baraku uznano za prywatne koty P. Basi zgodnie z jej wolą
Stawiam na trzecie rozwiązanie. Kotów było ok. 40-50, Z tego co pamiętam wg. Inspekcji i NIK bodajże 60
W zwierzętach nic. A ziemia to kilka hektarów ok 60 km od W-wy. Można wybudować tam np. centrum logistyczne.sebriel pisze: Co jest tak atrakcyjnego w tej ziemi i w tych kilkuset zwierzętach, że ludzie się aż o to tak żrą?![]()
magaaaa pisze:Kocie, poczytaj a później gadaj.
Dzwoniłam, niczego nie idzie się dowiedzieć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: HerbertPrade i 58 gości