Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2011 23:30 Re: Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

:ok: :piwa:
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pon lis 14, 2011 11:45 Re: Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

Oris pisze:Al w zasadzie juz zdrowy szukamy tylko nowego kochającego domu :)

super:) :ok:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 05, 2011 18:52 Re: Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08e ... 80222.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0c ... c9191.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9e ... 5c068.html

chce dodać fote ale jakos chyba nie potrafie :):)
Gdyby był ktoś chetny do pomocy przy ogłoszeniach bede wdzieczna za pomoc, tekst do ogłoszeń :

Kotek Al nie miał łatwego życia.
Przyszedł na świat na stacji benzynowej w jednej z podpoznańskich miejscowości, i tam, wraz z mamą, ciocią, rodzeństwem i kuzynostwem, przetrwał dzielnie lato.
Pewnego dnia, pracownicy stacji, znaleźli leżącego Ala i oniemieli. Kot, który jednego dnia był zdrowym rozrabiaką, teraz leżał, bez ruchu, sparaliżowany.
Prędko zabrany do weterynarza, Al dzielnie walczył o życie. Brak ran, stłuczeń, złamań, wskazywał na tak zwany „syndrom uchylonego okna”. Nie wiadomo było czy Al przeżyje i czy kiedykolwiek odzyska sprawność ruchową.
Pierwszy tydzień kot spędził na bolesnych zastrzykach sterydowych i witaminowych. Po tym tygodniu, brak większej poprawy sprawił, że wet odstawił leki i zalecił rehabilitację, jako ostatnią deskę ratunku. Al codziennie przechodził serię ćwiczeń ruchowych, z których niekoniecznie był zadowolony, ale nie można było odmówić mu postępów w odzyskiwaniu sprawności.
Po 2 miesiącach od znalezienia sparaliżowanego Ala, kot odzyskał pełną sprawność ruchową ! Biega, rozrabia, przytula się i mruczy. Jest normalnym kotem! Dawano mu około 30% na wyzdrowienie, a Al te 30 % wykorzystał do bólu i nie poddał się chorobie. Teraz, szuka wspaniałego domu.
Al ma około 7-8 miesięcy, ma wspaniałe usposobienie, kocha ludzi, dobrze znosi mieszkanie z psami i innymi kotami. Jest odrobaczony korzysta z kuwety. Z bezdomnego dzikiego kota przerodził się w domowego miziastego i wesołego mruczka.
Kontakt w sprawie adopcji
Tel 600 366 381
mail: oris.aga@wp.pl

Oris

 
Posty: 61
Od: Pt paź 19, 2007 18:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 06, 2011 23:29 Re: Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

mam jesze pytanie; dlaczego nie widac tego mojego ogłoszenia na stronie adopcje ??

Oris

 
Posty: 61
Od: Pt paź 19, 2007 18:52
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 06, 2011 23:54 Re: Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

ogłoszeń nie widać od razu.

Pięknie go wyprowadziłaś :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro gru 07, 2011 18:17 Re: Poznań - tajemniczy paraliż kota - potrzebna rada, kasa, dom

sama nie mogę uwierzyć :), jeszcze nie dawno ruszał tylko głowa, to jest szok, a dzis biega skacze i co tam jeszcze kot potrafi :):)

Oris

 
Posty: 61
Od: Pt paź 19, 2007 18:52
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 144 gości