KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 06, 2011 23:35 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Aniela twierdzisz, że bronisz człowieka ale to forum o kotach a ty z tego co wiem interesujesz się ochroną zwierząt domowych...O ile rozumiem nawoływanie do szanowania ludzi o tyle nie rozumiem przyzwolenia na cierpienie zwierząt w imię choroby zbieractwa danej osoby. Czy ty wiesz w jakich warunkach żyje człowiek, którego tak chcesz "bronić"? Kiedy byłaś w jej domu? Kiedy byłaś w schronisku i zrobiłaś coś dla tego miejsca? Wiesz gdzie znajduję się tam gabinet weterynaryjny? Byłaś kiedyś może w kociarni? Kiedy zrobiłaś coś dla konkretnego zwierzęcia? Anielo ty nie "bronisz" człowieka, nie bronisz ani człowieka ani zwierząt. Ty tylko nienawidzisz tych którzy działają.

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 06, 2011 23:40 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Alienor pisze:Bez ewidencjonowania i oznaczania zwierząt można z nimi zrobić co wyobraźnia podpowie, przez co na 1 lipca teren będzie wolny od zwierząt i gotowy

I znow jakies teorie spiskowe, dlaczego mieliby to robic teraz, pod okiem mediow, kiedy mieli sporo czasu i tego nie robili, od kiedy to wojt cofnal pozwolenie? Na dzis, mieliby juz teren "wyczyszczony" a nie na 1 lipca!!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto gru 06, 2011 23:43 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Cieszę się że się pan pojawił - wcześniej zapomniałam wspomnieć o tym blogu/artykule - nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby tłem była Pana twarz, ale pomysł do bani. Po pierwsze niewygodnie się czyta, po drugie sprawia Pan przez to wrażenie "tak pełnego siebie, że na nic innego nie ma już miejsca".
A swoją drogą - czy ktokolwiek normalny i zainteresowany dobrem zwierząt a nie autopromocją lub wszczynaniem kłótni latałby szukając Pana lub kierownika, żeby powiedzieć, że jest z miau lub dogo (oni także śledzą ten wątek)? Bo w fakt, że nikt kompletnie nie przyjechał nie wierzę (skoro były jakieś adopcje psie) - zwłaszcza, że "zwykli" ludzie słyszeli nie raz o tym jak wyglądały "adopcje" za rządów pani Szwarc - albo damy, albo nie damy, ale raczej nie damy :roll: - a to raczej odstrasza od pomysłu np. jazdy przez circa 68 km w jedną stronę by usłyszeć "spadaj".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 06, 2011 23:46 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Tomasz Matkowski pisze:
Zofia&Sasza pisze:Raz twierdzisz, że nikt tego czegoś (bo faktycznie trudno to nazwać schroniskiem) nie przejmował, raz informujesz, że Magda S. przekazała psy Markowi Suławce. Zdecyduj się - przekazała czy nie. Bo jeśli przekazała, to ktoś je jednak przejął.
A konkretna pomoc była proponowana - w uporządkowaniu kociarni, obfoceniu kotów - i tu na wątku i telefonicznie. Nie została zaakceptowana.


kolejne łgarstwo. na tym forum sa same łgarstwa. czekalismy w ten weekend ze ktos sie zjawi z miau, tak jak szumnie sie zapowiadali. przyjedziemy, sprawdzimy, adoptujemy. i co? był ktoś? nikt.
[...]

Kultura pańska po prostu powala 8O Czekaliście? Naprawdę? To czemu nie uzyskałam żadnej odpowiedzi na pytanie, czy będzie można wejść i pomóc w kociarni???? Ja naprawdę mam co robić i nie będę się tłuc bóg wie gdzie, żeby zostać odprawiona spod bramy.
Ostatnio edytowano Nie sty 01, 2012 22:20 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmieniłam cytat
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 06, 2011 23:51 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

ARKA pisze:
Alienor pisze:Bez ewidencjonowania i oznaczania zwierząt można z nimi zrobić co wyobraźnia podpowie, przez co na 1 lipca teren będzie wolny od zwierząt i gotowy

I znow jakies teorie spiskowe, dlaczego mieliby to robic teraz, pod okiem mediow, kiedy mieli sporo czasu i tego nie robili, od kiedy to wojt cofnal pozwolenie? Na dzis, mieliby juz teren "wyczyszczony" a nie na 1 lipca!!

A skąd wiesz, że nie robili? 8O Przecież ewidencji brak. Nie wiadomo ile było psów pół roku temu, nie wiadomo, ile jest teraz... Brak ewidencji się kłania.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 0:01 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

agata-air pisze:Aniela twierdzisz, że bronisz człowieka ale to forum o kotach a ty z tego co wiem interesujesz się ochroną zwierząt domowych...O ile rozumiem nawoływanie do szanowania ludzi o tyle nie rozumiem przyzwolenia na cierpienie zwierząt w imię choroby zbieractwa danej osoby.

I znow wyrecytowane haselko. Psow chyba od jakiegos czasu nie przyjmuje, jesli suki rodza to nazwijmy to zbieractwem ale wy tez pokazaliscie lekcje zbieractwa przed kamera tv!! Suki szczeniat nie uspiliscie...wiec??
Czy ty wiesz w jakich warunkach żyje człowiek, którego tak chcesz "bronić"? Kiedy byłaś w jej domu?
W jej domu bylam 3 lata temu. Wy, czyli PDZ, dwa lata temu, zgadza sie?
Skoro TY o tym doskonale wiesz to dlaczego P.Szwarc nie pomoglas?

Kiedy byłaś w schronisku i zrobiłaś coś dla tego miejsca?
Ja bylam po emisji ostatniego programu "Uwaga" o Korabiewicach( w ubieglym tygodniu) kiedy to p. wet. w tym programie wytykala palcem, ze pies ma nieocieplana bude styropianem( a tak zgodnie z prawem to nie musi byc ocieplana styropianem) i zawiozlam dla tego psa ocieplana bude! :wink: Spodziewalam sie,ze tam Was spotkam,ze tez budy przywieziecie a szczegolnie p.wet, ktora wykazywala troske, ale nikt zadnej ocieplanej budy nie przywiozl. I jesli uwazasz, ze ta skrzynka fasolki szparagowej i dania obiadowe z jakimis kawalkami miesa, co cala ekipa przywiozla dla korabiewckich zaglodzonych psow, to swietny pokarm, to gratuluje fantazji!! :D
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 07, 2011 0:05 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Zofia&Sasza pisze:
ARKA pisze:
Alienor pisze:Bez ewidencjonowania i oznaczania zwierząt można z nimi zrobić co wyobraźnia podpowie, przez co na 1 lipca teren będzie wolny od zwierząt i gotowy

I znow jakies teorie spiskowe, dlaczego mieliby to robic teraz, pod okiem mediow, kiedy mieli sporo czasu i tego nie robili, od kiedy to wojt cofnal pozwolenie? Na dzis, mieliby juz teren "wyczyszczony" a nie na 1 lipca!!

A skąd wiesz, że nie robili? 8O Przecież ewidencji brak. Nie wiadomo ile było psów pół roku temu, nie wiadomo, ile jest teraz... Brak ewidencji się kłania.

Udowodnij,ze robili-to taka jest wlasnie tu rozmowa...
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 07, 2011 0:26 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Nie Anielo, w domu Magdy nie byliśmy 2 lata temu (było PdZ) . Byliśmy kilka tygodni temu.
Co zrobiliśmy, żeby jej pomóc? Choćby doprowadziliśmy do zamknięcia schroniska dzięki czemu nie może nadal patologicznie zbierać zwierząt a hycel G. nie ma po co się pojawiać. Mało?
Byliśmy pod bramami, z wetami, z pomocą. Budy też byśmy przywieźli.... tylko jak skoro mamy zakaz wejścia, a kierownik przyjmowania darów od nas?
To nie znaczy, że nie pomagamy...tylko żeby móc to dalej robić nigdy się nie dowiesz co, kto i kiedy...zresztą po co mielibyśmy Ci to mówić?
Ile lat znasz Magdę? 1 buda, 1 pies do adopcji na...lat 10,15? Faktycznie zależy Ci na tym miejscu i "bronieniu" twojej koleżanki :( Może choć "bronionej" buty przywiozłaś gdy w środku zimy chodziła w porwanych kaloszach? Zawiozłaś do szpitala gdy połamał ją koń? Ładowałaś telefon by miała kontakt ze światem? Pomogłaś zrobić stronę www by mogła zbierać fundusze i szukać domów dla psów? Opłaciłaś sterylkę jakiegoś psa, przywiozłaś karmę dla psów, posprzątałaś boks, ogłosiłaś psy do adopcji?
Nie? Więc nie rób z nas idiotów pisząc, że bronisz człowieka....


Bożena Wahl...te same bajki, to samo "bronienie": I co? Co przez 10 lat dla Bożeny Wahl i jej zwierząt zrobiłaś?

ps. Nie robili? To dziwne stwierdzenie biorąc pod uwagę, że przez 2,5 roku brakuje 800 zwierząt- tylko wśród tych przyjętych z gmin.
Co do prawa i ocieplenia bud- właściwe warunki utrzymania, dobrostan zwierząt, opieka...:
Ustawa o Ochronie Zwierząt
Art. 4 ust. 2
Art. 4 ust. 11
Art. 4 ust. 15
Art. 6 ust.10
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 0:48 przez agata-air, łącznie edytowano 3 razy

agata-air

 
Posty: 370
Od: Sob mar 18, 2006 22:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 0:39 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

zaznacze
ObrazekObrazek

Parrot

 
Posty: 62
Od: Śro sie 17, 2011 22:33

Post » Śro gru 07, 2011 0:41 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Alienor pisze:Cieszę się że się pan pojawił - wcześniej zapomniałam wspomnieć o tym blogu/artykule - nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby tłem była Pana twarz, ale pomysł do bani. Po pierwsze niewygodnie się czyta, po drugie sprawia Pan przez to wrażenie "tak pełnego siebie, że na nic innego nie ma już miejsca".
A swoją drogą - czy ktokolwiek normalny i zainteresowany dobrem zwierząt a nie autopromocją lub wszczynaniem kłótni latałby szukając Pana lub kierownika, żeby powiedzieć, że jest z miau lub dogo (oni także śledzą ten wątek)? Bo w fakt, że nikt kompletnie nie przyjechał nie wierzę (skoro były jakieś adopcje psie) - zwłaszcza, że "zwykli" ludzie słyszeli nie raz o tym jak wyglądały "adopcje" za rządów pani Szwarc - albo damy, albo nie damy, ale raczej nie damy :roll: - a to raczej odstrasza od pomysłu np. jazdy przez circa 68 km w jedną stronę by usłyszeć "spadaj".


adoptowano cztery psy, ale o ile mi wiadomo nie był to nikt z forum miau. raczej z forum haua tak naprawdę z żadnego forum bo nie byli to internetowi pierdziarze tyloko normalni ludzie

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Śro gru 07, 2011 0:49 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

ARKA pisze:
agata-air pisze:Aniela twierdzisz, że bronisz człowieka ale to forum o kotach a ty z tego co wiem interesujesz się ochroną zwierząt domowych...O ile rozumiem nawoływanie do szanowania ludzi o tyle nie rozumiem przyzwolenia na cierpienie zwierząt w imię choroby zbieractwa danej osoby.

I znow wyrecytowane haselko. Psow chyba od jakiegos czasu nie przyjmuje, jesli suki rodza to nazwijmy to zbieractwem ale wy tez pokazaliscie lekcje zbieractwa przed kamera tv!! Suki szczeniat nie uspiliscie...wiec??
Czy ty wiesz w jakich warunkach żyje człowiek, którego tak chcesz "bronić"? Kiedy byłaś w jej domu?
W jej domu bylam 3 lata temu. Wy, czyli PDZ, dwa lata temu, zgadza sie?
Skoro TY o tym doskonale wiesz to dlaczego P.Szwarc nie pomoglas?

Kiedy byłaś w schronisku i zrobiłaś coś dla tego miejsca?
Ja bylam po emisji ostatniego programu "Uwaga" o Korabiewicach( w ubieglym tygodniu) kiedy to p. wet. w tym programie wytykala palcem, ze pies ma nieocieplana bude styropianem( a tak zgodnie z prawem to nie musi byc ocieplana styropianem) i zawiozlam dla tego psa ocieplana bude! :wink: Spodziewalam sie,ze tam Was spotkam,ze tez budy przywieziecie a szczegolnie p.wet, ktora wykazywala troske, ale nikt zadnej ocieplanej budy nie przywiozl. I jesli uwazasz, ze ta skrzynka fasolki szparagowej i dania obiadowe z jakimis kawalkami miesa, co cala ekipa przywiozla dla korabiewckich zaglodzonych psow, to swietny pokarm, to gratuluje fantazji!! :D


o, bardzo dobrze że przypomniała mi Pani o tej medialnej pani wet. pani Wet ma wielką zasługę - to ona kilka tygodni temu przyprowadziła mnie do Korabiewic. razem wywieźliśmy stamtąd kilka psów i kotów. A kiedy mój przyjaciel Tomasz L. został tam kierownikiem, zaproponowałem pani Wet aby została tam naczelnym wetem. do dziś nie mogę odżałować, ze się nie zgodziła. chyba przeraził ją ogrom odpowiedzialności. tak czy owak, to dzięki niej dowiedziałem się o Korabiewicach, i dzięki niej mój kolega ratuje teraz zwierzęta - o których może byśmy nigdy nie słyszeli. Ola Majchrzak - bardzo dzielna kobieta. zrobiła dla zwierząt więcej niż milionhy internetowych [...].
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2012 19:32 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: obraźliwy zwrot

Tomasz Matkowski

 
Posty: 43
Od: Pon lip 25, 2011 0:11

Post » Śro gru 07, 2011 1:14 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

agata-air pisze:Ile lat znasz Magdę? 1 buda, 1 pies do adopcji na...lat 10,15?

Powiem Ci tak, dobrze,ze nareszcie zauwazyliscie CZLOWIEKA,ufff. Strony adopcyjne itd to przeciez chyba w ramach ZARZADZANIA FUNDACJA NIEDZWIEDZ, czyz nie, przez ok.dwa lata byliscie w zarzadzie,wiec?! Idiotow sami z siebie robicie, robiac "licytacje" teraz na dobre uczynki :wink:
A skad sa te budynki dla psow, stajnia tez stoi bo stoi, nie WY woziliscie wszystkie suki do kastracji, do W-wy, tak,tak, tak bylo w latach 97-99, nie ty wiozlas tone karmy przy pomocy wojska, ktore sie i tak tam zakopalo, bo nie bylo jeszcze wtedy dojazdu asfaltem, i nie Ty wozilas tam lekarza.wet sw.p. Karczewskiego bo niedzwiedz byl chory a on JEDYNY mial bron palmera!! No bo jak niby ty? Ile lat wtedy mialas i Czarek gdzie byl wtedy, ile mial lat? Przestan sie licytowac bo na tle tej licytacji wypadniesz marniutko.. a domy "za waszych czasow" znalazlam dla trzech psow tez cos, nie?? A kto kontynuowal umowy dalej z gminami "za psie pieniadze" i byl mądrzejszy i nie przyjmowal do woadomosci, ze: to nie ma sensu, ze to "stryczek na szyje"? Ile pozostalo psow w schronisku z tych umow wtedy, niewyadoptowanych? Przyznam robionych bylo bardzo duzo adopcji ale ile psow pozostalo?
I nie mow o zakazie przyjmowania darow gdyz to brzmi naprawde smiesznie. Jak chce sie pomoc to sie stawia pod brama schroniska i tyle!!!
Bozena Wahl podobnie bylo ale Wy nie mogliscie sie jeszcze wtedy tymi miejscami zajmowac, to jasne, wynikalo to z waszego wieku. I nie bylo wtedy internetu aby pisac albo i nie, jacy to my dzielni :D
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 1:43 przez ARKA, łącznie edytowano 1 raz
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 07, 2011 1:40 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

agata-air pisze:Co do prawa i ocieplenia bud- właściwe warunki utrzymania, dobrostan zwierząt, opieka...:
Ustawa o Ochronie Zwierząt
Art. 4 ust. 2
Art. 4 ust. 11
Art. 4 ust. 15
Art. 6 ust.10

Wiec Agatko, badz laskawa w calosci zacytowac te artykuly,oki?!!!
Ty wiesz i ja wiem ,ze najlepiej byloby aby kazdy pies mial OCIEPLANA BUDE STYROPIANEM ale nie mozna komus, tak naprawde, zarzucic ze takowa nie jest ocieplana,ze to niezgodne z prawem jest. Bylo siano w srodku. Z tego co pytalam wlasnie o to ile takich bud nieocieplanych jest powiedziano ze sporo ale w miare mozliwosci jest to robione. I TY O TYM DOBRZE WIESZ!!!
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro gru 07, 2011 2:48 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Tomasz Matkowski pisze:
Zofia&Sasza pisze:Raz twierdzisz, że nikt tego czegoś (bo faktycznie trudno to nazwać schroniskiem) nie przejmował, raz informujesz, że Magda S. przekazała psy Markowi Suławce. Zdecyduj się - przekazała czy nie. Bo jeśli przekazała, to ktoś je jednak przejął.
A konkretna pomoc była proponowana - w uporządkowaniu kociarni, obfoceniu kotów - i tu na wątku i telefonicznie. Nie została zaakceptowana.


kolejne łgarstwo. na tym forum sa same łgarstwa. czekalismy w ten weekend ze ktos sie zjawi z miau, tak jak szumnie sie zapowiadali. przyjedziemy, sprawdzimy, adoptujemy. i co? był ktoś? nikt.
[...]

8O 8O 8O
Panie Matkowski...
Czytam i się nie odzywam,może odzywam się ,ale rzadko na tym watku, bo mieszkam dalej niz niektóre tu osoby jakie sie w pomoc zaangazowały.Kiedy była w styczniu akcja ratowania zdychajacych tam kotów zapytałam , czy sa tam koty niewidome i z uszkodzonymi oczkami.Chciałam mimo duzego zakocenia (kotów mam 20 i ich liczba sie nie zwieksza :!: )Sa to koty w wiekszosci chore, lub kalekie w tym niewidome.Zaproponowałam DT 2 kotom z problemami ocznymi,lub kotom z FeLV+(bo takie niestety tez mam :( )Oferowałam DT i szukałam w okolicy wsród moich znajomych DT dla tych kotów.Niestety nie udało sie :
-ani dowiedziec, czy sa tam koty wymagajace pilnej konsultacji okulistycznej
-ani przyjac tych 2 kotów na DT
-teraz nie udało mi sie nigdzie znaleźc bazy kotów jakie tam sa i filmiku jak wygladaja i co mozna dla nich zrobić.
Niestety na dzień dzisiejszy nie mogę przyjąć żadnego kota,chyba,ze szczeniak pojedzie do swojego domu...ale CHCE WIEDZIEC CO MOZNA ZROBIĆ :!:


Jestem zbulwersowana wpisami Pani o nicku ARKA,a szczególnie lekceważacego stylu wypowiedzi...Jeśli schroniska tam nie ma,bo zlikwidowano je ustawa, to CO DO CHOLERY JASNEJ TAM JEST ?Umieralnia?Piekło?Co?
Majac tyle kotów i 2 moje psy(+szczeniak na tymczasie z "partyzanta")wiem ile trzeba pracy włozyc w ich utrzymanie,sprzatanie.Prosze uwierzyć,ze "pierdze w locie"czasami, bo czasu nie mam usiaść..kiedy mi zwierzaki zaczynaja gorzej sie czuć :roll:
Widziałam w reportazu chore ,okaleczone psy..nie twierdza,ze wszystkie sa chore i pytam :jakim draniem trzeba byc,zeby patrzec na cierpienie zwierzaka i NIC z tym nie zrobić.ARKA napisałas,ze to starsza schorowana kobieta, o P.Magdalenie...No cóż, czas na emeryturę...

Panie Matkowski..w reportazu zapewnialiscie,ze za kilka dni bedzie baza danych...,ze bedą zwierzaki do wydania.Nie prowadząc ich ewidencji kazdy głupi sie domysli jaki los tym zwierzakom sie szykuje... :roll:
Ostatnio edytowano Nie sty 01, 2012 22:30 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: poprawiłam cytat
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 07, 2011 7:09 Re: KORABIEWICE - czy to się kiedyś skończy???

Tomasz Matkowski pisze:o, bardzo dobrze że przypomniała mi Pani o tej medialnej pani wet. pani Wet ma wielką zasługę - to ona kilka tygodni temu przyprowadziła mnie do Korabiewic. razem wywieźliśmy stamtąd kilka psów i kotów. A kiedy mój przyjaciel Tomasz L. został tam kierownikiem, zaproponowałem pani Wet aby została tam naczelnym wetem. do dziś nie mogę odżałować, ze się nie zgodziła. chyba przeraził ją ogrom odpowiedzialności. tak czy owak, to dzięki niej dowiedziałem się o Korabiewicach, i dzięki niej mój kolega ratuje teraz zwierzęta - o których może byśmy nigdy nie słyszeli. Ola Majchrzak - bardzo dzielna kobieta. zrobiła dla zwierząt więcej niż milionhy internetowych pierdziarzy.


czytanie ze zrozumieniem to nie pana mocna strona prawda? nie chodzi o "tą" panią weterynarz, proszę się skupić, na materiale Uwagi były dwie. A Ola, tak, to chyba jedna z tych rzeczy której będzie żałować do końca życia, oczywiście to że Was tam przywiozła.

Tajfun

 
Posty: 49
Od: Pon lis 30, 2009 13:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 67 gości