Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
agnieszka33 pisze:aguskaa pisze:
Czy korzystał ktoś z usług behawiorysty? Czy ktoś może napisać jak on pracuje ze zwierzęciem?
Może napisz też nowy temat z tym pytaniem na głównej stronie 'koty' jeśli tu będzie mały odzew.Ja tak napisałam w sprawie klatki i się udało
dite pisze:Przepraszam, jeżeli mi coś umknęło, przyznam, że nie czytałam dokładnie, ale przypomnij proszę jakie robiłaś badania hormonów i jakie są wyniki tarczycy?
donio pisze:agnieszka33 pisze:aguskaa pisze:
Czy korzystał ktoś z usług behawiorysty? Czy ktoś może napisać jak on pracuje ze zwierzęciem?
Może napisz też nowy temat z tym pytaniem na głównej stronie 'koty' jeśli tu będzie mały odzew.Ja tak napisałam w sprawie klatki i się udało
Witam serdecznie,
korzystaliśmy z usług behawiorysty, czy pomogło na pewno trochę tak. I nie chodzi tu o nieprofesjonalne podejście osoby która zajęła się Nadią tylko o to że kotka miała wszystkie badania porobione i niby zdrowa, a tu u jednego z lekarzy, u którego byliśmy ostatnio okazało się że miała ucisk na kręgosłupie ( prawdopodobnie stan zapalny) i co z tego że my robiliśmy wszystko jak było trzeba a kotkę bolało i co jakiś czas miała "agresora".
Teraz jesteśmy w kropce, przez tydzień było ok i wczoraj po sprzątaniu (umyta podłoga w pod łóżkiem tam gdzie często śpi) znowu atak, co prawda nie są one już tak silne jak na początku ale jednak są. Myślę że problem behawioralny nadal jest....
Jak mogę coś jeszcze napisać o szczegółach to chętnie służę pomocą.
pozdrawiam
aguskaa pisze:Agnieszka33 czy mozesz mi podesłać link z allegro do tej klatki co zakupiłas? Może rzeczywiście jest to jakieś tymczasowe rozwiązanieU nas jest tak, że to ja wypuszczam kotke z transportera jak nie ma mojego chłopaka w domu, bo ostatnio to na nim były ataki:(
A co do dużych źrenic to zaczeły one być takie wielkie od tych częstych ataków. Czasami się one zmniejszają, wówczas wiem że kotka jest spokojniejsza i nie boje sie chodzić po mieszkaniu:)
kotx2 pisze:aguskaa pisze:U nas zachowanie bez zmian. Ciągle chodzi jakaś przestraszona i poddenerwowana. Ciągle chce atakować, w szczególności mojego chłopaka. Nie możemy przy niej robić gwałtownych ruchów, bo puszy się jej ogon i wydaje z siebie straszliwe dzwięki.
dziwne to...
agnieszka33 pisze:kotx2 pisze:aguskaa pisze:U nas zachowanie bez zmian. Ciągle chodzi jakaś przestraszona i poddenerwowana. Ciągle chce atakować, w szczególności mojego chłopaka. Nie możemy przy niej robić gwałtownych ruchów, bo puszy się jej ogon i wydaje z siebie straszliwe dzwięki.
dziwne to...
Niestety, całkiem 'normalne', moja kotka to samo tylko, że to ja jestem celem ataku na początku, a potem chłopak :/
Ps. do kotx2 : ten pierwszy kot u Ciebie na zdjęciu to wypisz wymaluj mój agresor(kolejny przydomek kota hmm .. :/ )
aguskaa pisze:Agnieszka33 czy mozesz mi podesłać link z allegro do tej klatki co zakupiłas? Może rzeczywiście jest to jakieś tymczasowe rozwiązanieU nas jest tak, że to ja wypuszczam kotke z transportera jak nie ma mojego chłopaka w domu, bo ostatnio to na nim były ataki:(
kotx2 pisze:agnieszka33 pisze:kotx2 pisze:aguskaa pisze:U nas zachowanie bez zmian. Ciągle chodzi jakaś przestraszona i poddenerwowana. Ciągle chce atakować, w szczególności mojego chłopaka. Nie możemy przy niej robić gwałtownych ruchów, bo puszy się jej ogon i wydaje z siebie straszliwe dzwięki.
dziwne to...
Niestety, całkiem 'normalne', moja kotka to samo tylko, że to ja jestem celem ataku na początku, a potem chłopak :/
Ps. do kotx2 : ten pierwszy kot u Ciebie na zdjęciu to wypisz wymaluj mój agresor(kolejny przydomek kota hmm .. :/ )
Zuzia ,kotoludziopies,kurcze trzymam kciuki za was,mam nadzieje,że jest jeszcze ratunek
agnieszka33 pisze: bo wiem, że jest wiele osób, które określą mnie jako barbarzyńcę
Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 95 gości