Wiejskie Kociambry-Zamykamy wątek

Kochana Kociamo :1luvu:

, trzymaj się ciepło i zdrowo :ok:

Kociama pisze:Dzisiaj sie uśmiałam z tymczaski Zuzi
pingwiniątko bardzo pomagać chciało,wyciągałam popiół z piecyka a ta łapkę wciskała w popielnik i też wydrapywała ten popiół
jakby chciała powiedzieć,ej no pomogę Ci będzie szybciej w piecu napalone
jaka ona była oprószona tym popiołem,potem grzebała w węglarce i drewienka rozrzucała po całym pokoiku
no doceniłam jej pomoc ale ile sprzątania potem było

Nie martw się - jeszcze się nauczy i będziesz miała z niej pożytek. :lol:

Wiesz, ja myślę, że Zuzia pragnie Cię przekonać o swojej przydatności, bo chce być rezydentką, a nie tymczaską. Pokazuje Ci, jaka jest pracowita i chętna do pomocy. :lol:

mrudobry

Kociamkoooo! :1luvu:

Kochani witam i o zdrówko pytam :1luvu:

U nas powoli się toczy,ale w miare spokojnie
Kociaste sporadyczne apsik mają ale beta glukan je wspomaga mocno
Sulka źle się czuła w weekend i tez dlatego nie wpadłam na forum bo znowu było karmienie strzykawką i chciałam jej poświęcić czas
dzisiaj znowu je jak wariot :lol:

dorwała się do miski z burakami i połowe zjadła,dobrze że była taka grzeczna i starym na obiad zostawiła kapkę
Dziczki jakby mniej głodne,może dlatego że się mocno ociepliło i nie ma mrozów
tak marudziły bo serduszka z makarońskiem były,no ale w końcu zjadły
sie rozpastwioło towarzystwo Kocie :roll:

niedługo sobie kawioru zażyczą łobuzy
na dole w łazience okienko otwarte i mała łasiczka supia w koszyku na ręczniki
ludzie jakie te ręczniki uwalone od błota

no ale co?przepędzę mordę słodką no nie da rady się złościc na takie cudo
Gwarno w ogrodzie się zrobiło,bażanciory skrzeczą o karmę ale mało daję bo jeszcze mają coś do jedzenia ,nie ma śniegu to niech ruszą leniwe dopska i poszukają jeszcze jedzonka
chociaz nasz stały Bazio nie da się wykiwać,wie gdzie karmnik dla ptaków i wskakuje na drzewo a potem sie wciska grubym tyłkiem i wyjada z karmnika,to jest cwaniak

Ja zmęczona mocno jestem,doba mi się skróciła ,niedawno wróciłam z rehabilitacji ,potem zaraz do wsi i padam na gębę
nie spałam w nocy dobrze bo wiatr wieje silny

Dzisiaj się uśmiałam z tymczasek
Zuzia grzebała w węglarce tak jej w krew weszło palenie w piecyku a Marusia chyba tez podłapała,pogroziłam im palcem i powiedziałam ze do pralki wrzucę i wypiore Koty
Kto zechce takie kopciuszki :lol:

One się świetnie bawią łobuziary
Babunia znowu rządzi grupą i nie pozwala sobie włazić na głowę młodzieży
za to gruba Niunia skacze jak sarenka a doopa jak stąd do Ameryki
czasem się dziwię że taka grubaska ma tyle energii w sobie i taka skoczna jest

Wczoraj trochę Nosek mnie wnerwił
a potem to już tylko rozłozyłam ręce i smiałam się bo to taki aparat jest
wysunął szufladkę w mebelkach Madzi wypiał tyłek i nasikał
a potem z radości odwalił taki taniec że można się samemu było posikac ale ze smiechu
On lubi tak zwracac uwagę na siebie i doskonale wie że tak nie powinien robic bo zaraz potem ucieka ile sił w nogach a przeciez nie obrywa za to

Jestem z Wami cały czas i Dziękuję Wam za pamięć ,za to że jesteście
Ściskam Was mocno
IWA

Usmialam sie do lez z Bazia w karmniku, i z lasiczki, i z Noska ..
:lol:

caluski

Zowisia pisze:Usmialam sie do lez z Bazia w karmniku, i z lasiczki, i z Noska ..

caluski

mam nadzieję Zosiu że uda mi się kiedyś zrobić fotę tego łobuza w karmniku :lol:

Ależ Ty masz przygód

!... No właściwie nie Ty tylko ta ferajna ptasio-kocio-łasiczkowa

...

RudyiSrebrnyKot pisze:Ależ Ty masz przygód !... No właściwie nie Ty tylko ta ferajna ptasio-kocio-łasiczkowa ...

Kociamko, jak ja kocham Twoje opowiadania o tym ptasio-kocio-łasiczkowym towarzystwie :1luvu:

Jesteś doskonałą obserwatorką i cudnie opisujesz :1luvu:

Nie, no w ogóle Cię kocham :1luvu:

Dzień dobry :1luvu:

Pozdrawiamy z szarych dolin

Witam Kochani jak zwykle w biegu
u nas w miarę spokojnie,tylko Babunia na lekach bo katar złapała
doba mi sie kurczy mocno przez ta rehabilitację,ale muszę dawać radę ze wszystkimi obowiązkami
trochę sie poobijałam bo wylazłam po jemiołę na drzewo,obiecałam koleżance że jej zerwę
no i zaczepiłam się swetrem o gałąź,noga mi się omskneła i se wisiałam zaczepiona o swetr
jak potem swetr sie rozerwał to kociamicha poszła jak strzała w dół :lol:

wylądam kapeczkę jak arcydzieło ludowe
ale jemioła jest i to jaka śliczna,taka wielka kula w całości z kawałkiem gałęzi

Ściskam Was mocno i uciekam znowu
cały weekend miałam tak zalatany że na kompa nie było czasu
IWA

Wiejskie Kociambry-Zamykamy wątek

Kto przegląda forum