7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Misie, co u Was?

rośniemy i dokazujemy

ale domku nie widać nigdzie, niestety

**Adopcje: 9 >>**

asia2 pisze:rośniemy i dokazujemy
ale domku nie widać nigdzie, niestety

nie ma prawie wcale telefonów a te co sa to...Ech,słów szkoda.
Jednak wierzę,ze gdzieś tam...Tylko czasu trzeba.

Michałek jest pod opieką nieopiekuńczych ciotek i olewczych wujków. Nie wiem co z niego wyrośnie

jaki zakapior.
Z zazdrością patrzę na Melę, ktora trafiła do Izy i którą się opiekuje jej starsza siostra Tosia (z tej samej matki, zeszłoroczny miot , ojciec nie wiadomo) Tosieńka wylizuje ja a był moment , gdy Mela była mniejsza, że Antonina pozwalała się ssać małej :!:

Michaś nie ma takiego szczęścia. Wredne i upierdliwe jest to moje stadko :lol:

Bawią się z nim ale tez tak jakby nie były szczęśliwe z tego powodu , że się pierdułka mała przybłąkała do nich.

Zapytań o niego 0 i jeszcze raz 0 0 0 . Jednak maluch jest zdrowy i to najważniejsze.

Matka i starsza siostra maluszków (również matka części z nich) cały czas nie wysterylizowane, mieszkają w piwnicy bloku. Wiem, że nie dam rady ich wyłapać. Kilka spraw się na to składa.
W zeszłym roku dużo czasu zajęło nam polowanie na matkę starszą i na obecną matkę młodą . Nieskutecznie. Reszta udalo się. Teraz znowu jest pora by je wyłapać. Są tylko dwie. Pozostałe kotki juz po sterylizacji albo w nowych domach albo spokojnie i w miare bezpiecznie w piwnicy (starsze dziczki absolutne).

Czekałam na takie wieści Aśś :1luvu:

A to ktoś przeszkadza Ci w złapaniu tamtych,czy po prostu ogólnie nie dasz rady,nie wiem,zamykana piwnica itp?

:ok:

**Adopcje: 9 >>**

Asiu, u mnie też malce rosną Co prawda Sorek i Kasztan poszli do domku.Ale Rafika to zaraz kastrować będę. Popiołek też dużay już jest.
Znajdą sie domki, zobaczysz.
Dobrze ,że zdrowy i hopsa.

Myszolandia pisze:Czekałam na takie wieści Aśś

A to ktoś przeszkadza Ci w złapaniu tamtych,czy po prostu ogólnie nie dasz rady,nie wiem,zamykana piwnica itp?

wiesz, przede wszystkim to sprawa organizacyjna i mojego zdrowia. Nie chcę się rozpisywać na temat mojego zdrowia ale obawiam się że właśnie to decyduje. Organizacyjnie , to kwestia dowozu, odbioru po sterylizacji no i czasu spędzonego na czekaniu aż wejdą do klatki łapki. W sumie te dwie rzeczy nierozerwalnie psują mi pewność że się za to wezmę.

Piwnica jest dostępna, dozorczyni da klucz i nie ma problemu. Zobaczę może się z kimś dogadam aby pomógł albo dam sobie więcej czasu i np. zdecyduję się powalczyć z kotkami w styczniu.

ASK@ pisze:Asiu, u mnie też malce rosną Co prawda Sorek i Kasztan poszli do domku.Ale Rafika to zaraz kastrować będę. Popiołek też dużay już jest.
Znajdą sie domki, zobaczysz.
Dobrze ,że zdrowy i hopsa.

bardzo się cieszę, że maluchy już w domku i to w jednym jak rozumiem :ok:

ufam, że kiedyś się znajdą

Już pisałam o tym ale stoję przed dylematem. Chcę połaczyć stado z Groszkiem a w stadzie maluszek Michaś. Boję się o niego. Obawiam się , że może się zarazić FeLv , nawet po szczepieniu. Tak więc tuptam w miejscu i boję się dać kroku na przód. Jedyne co zrobie w najbliższych dniach to pojadę do weta na ogląd Grocha i Michasia.

to ja sobie potrzymam :ok:

Michaś rośnie jak na drożdżach. gdyby nie te jego sznurkowate kończyny :lol:

to można by pomyśleć że dorosły już

Ciotka Ninka tak samo duża

Fajny się robi z niego przytulas. Był najbardziej dziki z całego stadka. Najdłużej nad nim musiałam pracować by dał się glaskać i trzymać spokojnie w rękach. Teraz już rowna do kociego poziomu i robi się coraz kochańszy

**Adopcje: 9 >>**

Fajne sa takie podrostki. Niby duży ale jakiś taki długawy jest. A cycochy straszne w tym wieku.
Trzymam kciuki za przegląd.

Michaś wczoraj zrobił siusiu i... i zapachniało takim "trochę" dorosłym koteczkiem.Rety

. Dziś już nie czuję. Dorasta malec, dwukropek jeden :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

asia2 pisze:Michaś wczoraj zrobił siusiu i... i zapachniało takim "trochę" dorosłym koteczkiem.Rety . Dziś już nie czuję. Dorasta malec, dwukropek jeden

Dorastają chłopcy.Zauważyłam,że koty po przejściach szybciej dojrzewają. Jakby choroby, porzucenie czy samotność miało wpływ na nich.
Rafik w przyszły wtorek jedzie na ciachu. Już go czuć.Już się kreci.Domki nie pytają o niego. A to wielki sowizdrzał i słodzik.

Ask ja po świętach wrzucę następną porcję michaśkowych ogłoszen. Jakoś nie mam zaufania do świątecznych adopcji.
Dobre określenie- sowizdrzał

**Adopcje: 9 >>**

asia2 pisze:Ask ja po świętach wrzucę następną porcję michaśkowych ogłoszen. Jakoś nie mam zaufania do świątecznych adopcji.
Dobre określenie- sowizdrzał

ja Rafika też czekam na po świętach.Nie będe teraz ogłaszac. Tylko starsze koty.

7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Kto przegląda forum