KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 02, 2011 23:28 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

A pisaliście na transportowym o tym, że szukacie?
Jutro, w wolnej chwilce zorientuję się czy ktoś na takich trasach się porusza ;)

Czy miałybyście możliwość dowieźć kitkę do Łodzi, czy nie bardzo?
To też istotne ;).

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów


Post » Sob gru 03, 2011 20:37 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Ja zawsze duchowo wspieram ten wątek.

U mnie znowu się pieprzą "psiowe" sprawy/...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Sob gru 03, 2011 21:12 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Dzięki Ogonku :)

Jak Malwisia pojedzie, to będziemy już na prawie prostej :)
Szalony Kocurku, w wolnej chwili rozglądnij się może za płatnym dt tudzież hotelikiem dla 1 Psiaka, co? Jakieś fajne blisko Wawy są? Pewnie mi już mówiłaś ale ja mam wiesz, tą, no, eeeeeee......... sklerozę.

I jeszcze: w poniedziałek pa dla Basieńcji, niech pójdzie dobrze i niech będzie to dom znacznie lepszy od mojego....... Jeżu kolczasty, tak ją pokochaliśmy............. :( Dupa jesteśmy a nie dom tymczasowy :(

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 21:19 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Carmen201 pisze:
I jeszcze: w poniedziałek pa dla Basieńcji, niech pójdzie dobrze i niech będzie to dom znacznie lepszy od mojego....... Jeżu kolczasty, tak ją pokochaliśmy............. :( Dupa jesteśmy a nie dom tymczasowy :(


Jak my wszystkie... żebyś Ty widziała, jak ja buczałam, jak zabrałaś Miśka.. Na szczęście Szymon dzielnie mnie zagadywal i nie rozkleilam się dokumentnie. Gdybym była sama -spazmy murowane :roll:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob gru 03, 2011 21:39 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Szalony Kot pisze:Jak go ją kto wrzuci do pociągu Poznań-Wawa w Kutnie, to mam kogoś, kto ją zgarnie :ok:

I co mnie straszy i do mnie dzwoni! Gdzie tu jest jutro, w ogóle tu nie ma jutro :mrgreen:

Matko, już mi odpala.
W piątek dziewczyna ze szczurkowego jedzie Poznań-Wawa, mogłaby zgarnąć. Ok 15 w Wawie jest.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 21:42 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Ma rację, to ja jestem ta niedowidząca i gorzej rozgarnięta.............. :roll:
Sorki.
W piątek być dobrze, szczegóły daj.

Niedługo się nad sobą załamię, przysięgam. Żebym czytać nie umiała ........ To jak ja na saszetki i żwir zarobię :roll:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 03, 2011 21:45 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Aniu - tymczasowanie to jest chyba najwyższej próby poświęcenie dla Kotów, z prawdziwymi emocjonalnymi kosztami własnymi. Myślałam, ze jestem na to gotowa....... Ale dupa tam.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob gru 03, 2011 23:35 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

dzis moj Tz znalazl kota, ktorego otruto przy smietniku sasiadow :strach: :strach: :strach: to kolejny kot, ktorego otruto na naszej cichej, spokojnej ulicy :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
a widziala w tym tygodniu jak wracalam wieczoem z pracy dwa kolejne, ktore ludzie wypuszczaja czarny z bialymi skarpetkami, cudny i buraska z bialymi skarpetami, podobny do mojego ukochanego Wesa...........
biegaj kotku za TM......
az mnie zatrzeslo jak teraz mi to powiedzial.....
Karol ma szczescie, wychodzi tylko na ogrodzony taras.....
sasiedzi niech sie smieja ze mnie, ale przynajmniej moj kot nigdy nie zostanie otruty.... dozyje starosci. no chyba ze osobiscie mu kark skrece za glupie pomysly :evil:

Edit. bylismy na obcieciu pazurow. Karol przegial. w domu nie da sobie obciac, a wetowi dal. tak po prostu. :wink:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 05, 2011 14:55 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

One tak mają, krętacze jedne :mrgreen:

Szczegółów nie znam, ale zapytam. Jak tylko się ogarnę z robotą... w Wawie mają być jakoś po 15tej.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon gru 05, 2011 20:18 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

alma_uk pisze:dzis moj Tz znalazl kota, ktorego otruto przy smietniku sasiadow :strach: :strach: :strach: to kolejny kot, ktorego otruto na naszej cichej, spokojnej ulicy :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
a widziala w tym tygodniu jak wracalam wieczoem z pracy dwa kolejne, ktore ludzie wypuszczaja czarny z bialymi skarpetkami, cudny i buraska z bialymi skarpetami, podobny do mojego ukochanego Wesa...........
:

Wywiesiłabym na tym śmietniku stosowne ogłoszenie o kocim mordercy.
Nie, ogłoszenie można zerwać - sprajem wielkimi literami bym napisała. Może sąsiedzi zrobią użytek z tej szarej masy między uszami i przestaną koty puszczać po ulicy luzem.
Najlepiej by zawiązać koalicję i zaczaić się na ch.... i spuścić mu manto. No, ale to musi być zaprzyjaźniona grupa sąsiadów, mało realne, wiem.
Sprejem w nocy po śmietniku, alma!!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 05, 2011 21:27 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

tu raczej nie dojdzie do szarej masy miedzy oczami, ze kota mozna nie wypuszczac i tez bedzie szczesliwy..... zastanawiamy sie, gdzie podkablowac trucicieli, 3 jest na bank..... cholera nie wiecie gdzie to mozna zglosic? zamierzam wydrukowac ostrzezenie i wywiesic je na tablicy przed sklepem osiedlowym.
a nie dojdzie, bo pamietam jak sasiadka z konca ulicy petycje pisala i zbierala podpisy, zeby koncowke ulicy zamkneli, bo tam sa garby, a ludzie jezdza i jej kota przejechali, w szoku byla jak powiedzialam ze kotow mozna nie wypuszczac i beda szczesliwe i zyc dluugo oo takie oczy miala 8O 8O 8O patrzyla jak na idiotke jak powiedzialam ze moj tam ma ogrodzony taras i jemu ic nie zagraza, oprocz mnie :wink: ....laska ma ok.30 lat. witki opadaja.......
przez tych cholernych trucicieli zostaly 2 koty wychodzace.... az sie boje myslec, jaki je koniec spotka.... :strach:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 05, 2011 22:52 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

W sumie też mam dom wychodzący, specjalnie po to budowany (nieustająco...) by koty chodziły sikać do lasu. Wybierając miejsce, pilnowaliśmy, by do asfaltu było jak najdalej, natomiast nie przyszło nam do głowy, że mógłby się w okolicy znaleźć ktoś, kto by nam koty truł.
Mielibyśmy poważny problem, bo część naszej geriatrii specjalnie było adoptowana pod kątem możliwości wychodzenia.
Ogłoszenie przy sklepie też dobre.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 05, 2011 23:08 Re: KOTY PANA STANISŁWA part III-POMOCY W FINISZOWANIU!

Alma, macie u siebie jakąś Fundację, TOZ? To tam. A jeśli nikogo (lub nikogo ruchawego), to złóż po prostu zawiadomienie o przestępstwie na Policję - pewnie umorzą ale co pochodzą po terenie i popytają, to pochodzą, jak to zobaczą truciciele, to mam nadzieję, że na dupach pousiadają.

U Pani Basi jest podobnież dodatkowe 8 dokarmianych przez nią Kotów.
Niesterylizowanych.
Także tak........................

Spotkanie przedadopcyjne dla Basi wypadło raczej w porządku, ale jestem kompletnie, totalnie nieobiektywna i kurka nie wiem, czy będą ją tam kochać tak jak my.......... Sama Basia wydaje się nie przejmować sprawą i opustasza wszelkie michy w zasięgu wzroku......
Już sama nie wiem :roll:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, puszatek i 388 gości