Kociaki złapane, mamusia-niestety musi wrócić na ulicę :(

No, ale przecież nie może tak kompletnie nic nie jeść. Dlaczego żałujesz jej chrupek? Jeśli będzie piła wodę, to chyba jej trochę chrupek nie zaszkodzi? Wet zabronił?

Ona troszkę je, ale bardzo mało. Trochę strzykawką. Wetka sterylizuje normalnym cięciem i wychodzi z założenia, że lepiej kotu dłużej nie podawać suchego. Sterylkę miała we środę to już prawie tydzień. Może faktycznie trzeba jej dać pochrupać.
Troche sobie jeden szew wygryzła, ale się zrosło i nie ma paniki.

Figusia wczoraj sama przyszła do kuchni prosić o jedzenie. I tak jest już cały czas. Nadrabia panienka braki w wyżywieniu. Zastrzyki bierze cały czas, jeszcze jutro wizyta.
Brzuś jeszcze opuchnięty, ale nic się w środku nie zbiera, jest już prawie dobrze.
Koteczka jest młodziutka , ma 1 - 1,5 roku. Ząbki zdrowe, uszka troszkę brudne, ale świerzba ani śladu.
Domek miał byc, ale chyba się rozmyślił, bo nie odbiera telefonu

A na mrozie sypia następna bidula i czeka w kolejce na miejsce. Strasznie zimno, wieje makabrycznie, u nas spadł śnieg

Jedzonko wystawiane pod blokiem znika w każdej ilości.

Figusia już całkiem doszła do siebie. Jest wesoła i głodna :mrgreen:

Przemiła i stanowcza, potrafi dać Sucharowi po uszach, jak się chłopak za bardzo narzuca :kotek:

Typowy, domowy kociak, kolejny z serii porzuconych

I jaki panna ma wyrafinowany makijaż. Jedno oko obwiedzione na czarno, a drugie na brąz. Jest trendi.

Mi się to też rzuciło w oczy, jak tylko ją pierwszy raz zobaczyłam :lol:

Sobie myślę chora jaka , czy co :?:

Jaka tam chora, wprost z kociego wybiegu w Paryżu

jaka tam chora,
miała dwie kredki - nie mogła się zdecydować - to tak machnęła :lol:

Dorotko kotka przepiękna - nie rozumiem jak można pozbyć się takiego cuda :evil:

ale - moja Ryśka też piękna, a ktoś ją rok temu wyrzucił

Figunia czeka na swój domek, który ją zechce. Tymczasem bardzo się rozbrykała, czuję się częścią stadka, w którym przebywa, pierwsza leci do miseczki i każdemu kotu zdążyła już dać po pysku. Nawet Sucharek czuje respekt, choć do tej pory to on był głównym rozrabiaczem :mrgreen:

jasdor pisze:Figunia czeka na swój domek, który ją zechce. Tymczasem bardzo się rozbrykała, czuję się częścią stadka, w którym przebywa, pierwsza leci do miseczki i każdemu kotu zdążyła już dać po pysku. Nawet Sucharek czuje respekt, choć do tej pory to on był głównym rozrabiaczem

Baby górą