Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

puszatek pisze:syczy bo się boi, nie wie co go czeka...nowe miejsce, rozstanie z tamtym braciszkiem
tu nowy kot...wszystko nowe
jak miałam dwa koty używali jednej kuwety, starszy nauczył małego
możesz zostawić na noc w łazience ze względu aby nie zasikał pokoju chyba, że załapie kuwetkę

Dziękuję za rady :lol:

To jest sprawdzone, że jak się kotom ograniczy powierzchnię szybciej załapią sprawy kuwetkowe a i łatwiej się oswoi jak jest taki zestresowany, mała powierzchnia w tym pomaga.
Trzeba do niego zaglądać, siadać, gadać, nie brać na siłę, nie łapać, dużo i spokojnie mówić.
A żeby załapał kuwetkowanie ograniczenie powierzchni to najlepsze rozwiązanie.

gosiaa pisze:To jest sprawdzone, że jak się kotom ograniczy powierzchnię szybciej załapią sprawy kuwetkowe a i łatwiej się oswoi jak jest taki zestresowany, mała powierzchnia w tym pomaga.
Trzeba do niego zaglądać, siadać, gadać, nie brać na siłę, nie łapać, dużo i spokojnie mówić.
A żeby załapał kuwetkowanie ograniczenie powierzchni to najlepsze rozwiązanie.

Czyli na razie ma pozostać w łazience? A Kita ma do niego zaglądać? I jak do Kity podchodzić w tej sytuacji? Brać ją do małego, pokazywać jej kotka?

nie zabraniaj kontaktu, ona też się boi...pokazuj małe
wszystko będzie dobrze...Kitulinka to mądra koteczka tylko na razie jest zagubiona
poradzicie sobie...wszyscy czworo :lol:

Figusia miała 5 tygodni jak mi ją przywieźli, tylko pierwszą noc spędziła w transporterku
przytulona do ciepłej butelki owiniętej w kocyk bo płakała
drugiej nocy już spała z Kropkiem, kuwetkę opanowała niemal od razu...

puszatek pisze:nie zabraniaj kontaktu, ona też się boi...pokazuj małe
wszystko będzie dobrze...Kitulinka to mądra koteczka tylko na razie jest zagubiona
poradzicie sobie...wszyscy czworo
Figusia miała 5 tygodni jak mi ją przywieźli, tylko pierwszą noc spędziła w transporterku
przytulona do ciepłej butelki owiniętej w kocyk bo płakała
drugiej nocy już spała z Kropkiem, kuwetkę opanowała niemal od razu...

A mały/mała (jutro wet stwierdzi) na razie kuwetki nie łapie :oops:

Dziękuję Basiu za rady :1luvu:

śmieszne to jest, bo jak się wchodzi do łazienki to syczy, a jak się go rozgłaszcze to zaczyna mruczeć :lol:

Najdzielnieszja jest Tola, która kotka przyjęła bardzo miło :1luvu:

Idziemy spać, ciekawe jak noc upłynie :roll:

Dobranoc

Figusiu

Cześć Figusia :1luvu:

Wesołych Mikołajek
Obrazek

Figusiu

co dostałaś od Mikołaja :?:

nic nie dostałam od Mikołaja ale duża nam kupiła taki duży worek jedzenia...wczoraj
i dostaliśmy fajną myszkę...
dzisiaj znowu ktoś przyniósł worek i to z kartonem do którego od razu wlazł...Belfasto
i mówi, że jutro przyjdzie jeszcze jeden worek i znowu będzie...karton :lol:

my też mamy takie fajne spanka ale duża pochowała bo Kisia do nich...sika :cry:

a dzisiaj mija rok odkąd duża postanowiła zabrać mojego kochanego Kropeczka z ulicy do domku...
mnie też przygarnęła i chyba kocham ją za to

i śpię na swojej podusi przy podusi dużej ze swoim ukochanym Kropkiem
i nawet czasami pozwalam się pogłaskać dużej i bawi się ze mną przed snem

nie jest najgorsza :mrgreen:

Figusiu!
Ta moja głupia duża nie wiedziała, że Twoja ma imieniny.
My też życzymy wszystkiego najlepszego.
Dziurawa Fasolka

cześć Fasolinko :1luvu:

moja duża dostała życzenia od wszystkich kociarzy i to jej wystarczyło...od Was też :lol:

chcesz żeby jej się w głowie poprzewracało :roll:

jakby tak jej każdy z osobna życzył...
i tak była zadowolona a od małej dużej dostała parę...cukierków
jeden ukradłam bo fajnie szeleścił :lol:

Figusia

Zjadłaś tego cukierka?
Bo niektóre sklejają pyszczek, to się martwię.
Fasolka zaniepokojona

nie zjadłam...pobawiłam się i porzuciłam :lol:

pod fotel
jak będzie sprzątać to znajdzie :mrgreen:

Figusia

Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

Kto przegląda forum